Piątek.
Dzisiaj jest spotkanie u Slughorna. Stresuję się odrobinę, ponieważ nikomu o tym nie powiedziałam i sama nie wiem kto tam będzie. Postanowiłam ubrać elegancka sukienkę w kolorze czarnym, a do tego narzutkę w kolorze barw Gryffindoru. Włosy rozpuściłam i zakręciłam oraz lekko się pomalowałam.
Godzina 20:00 równo, udałam się pod gabinet profesora. Przy drzwiach czekał chłopak ubrany w garnitur- jeśli się nie mylę był on rok młodszy. Przywitał mnie i zaprosił do środka. Pokój był bardzo duży, a na środku stał ogromny okrągły stół. Przejechałam wzrokiem po każdym- Hermiona, Harry, Ginny, Luna, Cedrik, kilkoro uczniów których tylko kojarzyłam oraz na końcu zauważyłam Draco. Jego akurat się tu nie spodziewałam. Jedyne wolne miejsce było właśnie koło niego. Usiadłam i się przywitałam, ale on jedynie lekko się uśmiechnął. Wszyscy wyglądali pięknie, każdy ubrany elegancko, a dziewczyny wyjątkowo pomalowane. W sali jeszcze nie było Slughorna, ale każdy siedział cicho.
Po chwili cisze przerwało otwieranie drzwi.
- No moi kochani uczniowie, Witam was!- wszedł zadowolony profesor.
Zaczęliśmy od przystawki - żabie udka- mhm ciekawa kuchnia. Nauczyciel po kolei pytał każdego o rodziców lub o inne fascynujące rzeczy na temat rodziny. Harrego zapytał jedynie o Syriusza. W końcu przyszła kolei na mnie.
- No Victoria, ciebie jestem najbardziej ciekaw- co u twojej mamy?
- Dziękuję bardzo, wszystko dobrze. Razem z tata są w Ameryce.
- Czyli nie przyjechali do Anglii? Jesteś sama tu?- gdy profesor zapytał, Draco w końcu podniósł głowę i zainteresował się rozmową.
- Nie przyjechali, ale jestem pod opieką ciotki Lily.
- No tak, rozumiem. Oh Lily.- powtórzył, ale wiedziałam, że mówiąc to imię nie pomyślał wcale o mojej ciotce.
Przy stole zapadła grobowa cisza, widocznie wszyscy również pomyśleli o strasznym wydarzeniu z przed prawie 16 lat.
- To jak chłopacy? Gotowi na turniej trójmagiczny?- zapytał spoglądając kolejno to na Cedrika, a to na Harrego
- Myślę, że gotowi- odparli chłopcy razem
- Boicie się? Wiecie już na czym będzie polegało pierwsze zadanie? Harry jesteś gotów?- I w taki sposób zaczął zalewać ich pytaniami, na które wydawało się, że oni sami nie wiedzieli jak odpowiedzieć.
Po wielu pięknie przyozdobionych daniach i wielu pytaniach profesora, głównie o członków rodziny, którzy znajdowali się na zdjęciach na półce Slughorna, spotkanie się skończyło. Profesor zapowiedział, że jeszcze przed świętami odbędzie się bal. Każdy może zabrać ze sobą osobę towarzysząca, a długie suknie balowe są obowiązkowe- idealnie ubiorę suknie od cioci.
Wszyscy po wyjściu przez drzwi zaczęli rozmawiać, jakie to nie było dziwne i niezręczne. Zostali wszyscy, oprócz Draco, on odszedł jak najszybciej się dało i to najlepiej niezauważonym.

CZYTASZ
Magiczne zaklęcia i jak ich używać
FanfictionJak Amerykanka poradzi sobie w szkole magii i zaklęć w Anglii? Jak poradzi sobie ze swoim przeznaczeniem i przeszkodami, które na nią czekają ? Przekonajcie się...