I

9.6K 456 312
                                    

Przebudziłem się, słysząc  rozmowy dobiegające za drzwi.
W dalszym ciągu czułem się niewyspany i nie miałem najmniejszej ochoty aby chociażby otworzyć oczy. Jednak moje szczęście, a  właściwie organizm, zdecydował coś innego. Gdy ponownie miałem zanurzyć się w krainie Morfeusza poczułem jak treści pokarmowe mojego żołądka chcą się wydostać na zewnątrz. Moim skromnym zdaniem mogły tam zostać, tam gdzie są, ale jak widać nie chcą się słuchać.

Spanikowany szybko otworzyłem oczy i podniosłem się do siadu i zanim cokolwiek mogłem zrobić było za późno. Po omacku znalazłem swoje okulary, które leżały na szafce nocnej tuż przy łóżku, a cała zawartość mojego żołądka wylądowała na czyjejś podłodze. Bo na tysiąc procent mogę przysiąść, że to nie jest mój pokój. No chyba, że razem z chłopkami zrobiliśmy jakiś gruntowny remont, co szczerze nie było by czymś jakoś bardzo zadziwiającym.

Tylko skąd byśmy wzięli zielono-srebrne dodatki i prawie czarne panele?
Pokój tak swoją drogą urządzony był naprawdę ładnie. Ciemno-brązowe panele oraz w tym samym kolorze meble, trzy zielone oraz jedna srebrna ściana, po prawej od posłania były zamknięte drzwi, prowadzące jak podejrzewam do łazienki.

Po chwili, gdy ogarnąłem w miarę możliwości własny brzuch z coraz większym przerażeniem zarejestrowałem, że jestem nagi. Kurwa, nie wierze! Straciłem dziewictwo!
-Dziewictwo traci raczej płeć żeńska, głąbie-powiedziałem sam do siebie
-Mghm-usłyszałem za sobą czyjś zachrypnięty głos. Okey, Harry. Tylko nie panikuj... Zaraz dowiesz się, z która przypadkową dziewczyną przeżyłeś swój pierwszy raz.
Wdech i wydech.

Niepewny siebie powoli odwróciłem się do tyłu i zamarłem.
-Malfoy?!- Dobra, tego się za chuja nie spodziewałem. Byłem przygotowany aby zobaczyć taką Ginny czy Cho, ale Draco Malfoy?!

No bez przesady! Nawet ja nie mogę mieć takiego pecha.

Wyżej wspomniany chłopak otworzył oczy i gdy mnie zobaczył na jego twarzy mogłem ujrzeć czyste przerażenie
-Potter?! Co ty tu robisz?!- krzyknął z przerażeniem- Czemu jesteś goły?!!
-To chyba ja powinienem zapytać-odpowiedziałem z oburzeniem i zaraz kac dał o sobie znać-Moja głowa- skrzywiłem się nieznacznie
-Wiesz gdzie mam ból twojej głowy?! Czemu tu jesteś? Jeszcze w dodatku na moim łóżku! -zaraz potem przeciągnął się i jego twarz wygięła się w jeszcze większym przerażeniu.
No tak, również jest nagi.
Zajebiście

-Co się tu odwala?! Pansy, Blaise?! Możecie już wyjść z ukrycia! Przez chwilę się nabrałem, ale serio, żeby ten jełop? Bez przesady.... nie przespałbym się z nim! Pansy, kurwa, Pansy?
-Umm...Malfoy?-powiedziałem nie pewnie, gdy ten owinął się kocem i zaczął przeszukiwać pokój, jak podejrzewam w poszukiwaniu mulata i dziewczyny.
-Dobra, Potter. Czym cię to tego przekonali? I jak mnie rozebrali? -zaśmiał się histerycznie, gdy przeszukał cały pokój i nikogo nie znalazł
-Słuchaj, to chyba ja cię powinienem się zapytać co się dzieje!- gdy na mnie spojrzał i nie zobaczył ni grama uśmiechu, nagle przybrał maskę "nic mnie nie interesuje" i powoli usiadł na fotelu pod ścianą
-Wie-więc to prawda?-oniemiałem, pierwszy raz w życiu słysząc jak się zająknął
-Obawiam się, że tak-zacząłem-nie wiem co tym sądzisz i szczerze mam to dupie, po prostu nie było sprawy, okej?
-A co? Myślałeś, że teraz wyznam ci skrywane od lat uczucia?!- robił przerwę w zdaniu i spojrzał się w sufit, zamykając oczy, coś jakby prosił Boga o cierpliwość-No chyba cię pojebało- dodał po chwili ciszy- a teraz ubieraj się i spadaj do siebie-rozkazał - a i swoje wydzieliny zabierz ze sobą- i wszedł do tego tajemniczego pomieszczenia mamrocząc coś o spadku godności.

Westchnąłem i próbowałem wstać, ale
-Auu- stęknąłem czując ból w dolnych częściach ciała. Naprawdę niezły miałem swój pierwszy raz.
Według moich wcześniejszych wyobrażeń... oczekiwałem romantycznej atmosfery i przede wszystkim dziewczyna, którą kocham.
Jak jednak widać, fata "szyjące na drutach" moje losy mają niezłą zabawę i padło na Malfoy'a, którego NIE lubię, a tym bardziej nie kocham.
W trakcie moich przemyśleń zdążyłem się ubrać i rzucić zaklęcie czyszczące. W końcu ten czarodziejski patyk się przyda, bo gdybym miał myć to na kolanach, szczególnie teraz, chyba bym zemdlał, a wielki blond arystokrata od siedmiu boleści sam by się tym zajął.

-Eee..Malfoy?!
-Czyżbyś już się stęskniłeś?-zapytał z sarkastycznym uśmieszkiem.
-Chciałbyś-odburknąłem- Chodzi o to czy odprowadzisz mnie do wyjścia?
-A sam nie trafisz?-zapytał, ale otworzył drzwi i o dziwo przepuścił mnie przodem
-Nie sądzisz, że będzie dziwnie wyglądało gdybym jak gdyby nigdy nic wyszedł z twojego pokoju?-już drugi raz znajduję się w pokoju wspólnym ślizgonów i cały czas tak samo mi się podoba, tylko tym razem przeszkadzają mi ludzie, którzy z wytrzeszczem oczu gapią się na nas. Ehhh..jeszcze niech ślina poleci z ust to mops jeden do jednego. Masakra! Chociaż gdym ja nagle wyszedł z mojego pokoju z Malfoy'em to Gryfoni chyba by go pobili lub zeszli na zawał, więc nie narzekam. Tak bardzo.

-No jak tak kulejesz to faktycznie- zaśmiał się i sugestywnie spojrzał na mój tyłek, a potem mi w oczy. A ja jak ten ostatni debil zarumieniłem się lekko i odwróciłem wzrok

-Spierdalaj- jednak ku tym razem jego zdziwieniu uniosłem kącik ust się pokazując środkowego palca. Kurwa Harry! Powinieneś być wściekły czy co najmniej obrzydzony, a nie uśmiechać się. 
-Nie mów nikomu, rozumiesz?-zapytał po chwili, gdy przeszliśmy pokój wspólny, a jedną nogą byłem na korytarzu
-No wiesz ty co? Jak możesz?! Zrujnowałeś moje plany! A chciałem powiedzieć wszystkim, że spędziłem upojną noc z Draco Malfoy'em! I co ja teraz biedy pocznę?!-uśmiechnąłem się i teatralnie złapałem za serce. Gdy chciałem już wychodzić i iść do siebie, ten nagle ni z gruchy ni z pietruchy uderzył mnie w tyłek.

-au-jęknąłem z bólu oraz posłałem mu spojrzenie typu "da fuck, typie" , a on uśmiechnął się i zniknął za przejściem.

Zdecydowanie za dużo wydarzeń na jeden dzień, a jest dopiero dwunasta.
-Zapowiada się ciekawy dzień- powiedziałem sam do siebie oraz spojrzałem na korytarz przede mną, teraz największe wyzwanie dnia;
SCHODY!






I jak wrażenia po pierwszym rozdziale?

Jesteś moim...| Drarry ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz