15 - "Nagrywam sobie wpis."

700 44 32
                                    

Jeff The Killer POV:

#Entry001

Wiem... Niecodziennie oglada się cokolwiek z mojego punktu widzenia, ale każdy inny w rezydencji... Cóż, nie jest zdolny wam moi drodzy tego opisać. Jest to trudna sytuacja, ale...

Mia, jak już wiecie, wygląda inaczej. Czerwone włosy z czarnymi końcówkami, i dwukolorowe oczy. Zanieśliśmy ją do domu, do jej pokoju i staraliśmy się jej pomóc. Śpi już praktycznie miesiąc. Bez jedzenia... Podajemy jej jakąś wodę z witaminami przez kroplówkę. Nie wygląda to najlepiej.

Offenderman... Z nim jest najgorzej. Odkąd Mia tutaj leży, on siedzi w jej pokoju i czeka. Po prostu czeka, aż się obudzi. Czasem coś jej opowie, przytuli, czy nawet poprawi jej poduszkę, ale przeważnie wyczekuje. Gdyby nie Slender, to biedak umarłby z głodu. Oczywiście chodzi do toalety. Mam pokój obok niego i czasem słyszę jego cichy płacz nocą... To mi łamie serce.

Co do Slendera... Ma chyba lekką paranoję, chociaż w sumie nie... Nie wiem jak to odpowiednio nazwać, ale kiedy wchodzi do pokoju i widzi Mię, to ręce mu się trzęsą i szybko się teleportuje do innego pokoju. Chyba ma wyrzuty, że nic więcej nie może zrobić.

Splendorman. Z nim to dopiero akcja. Biedaczek coraz częściej zabija, nie uśmiecha się, a jego kombinezon w kolorowe kropki stał się szary, co jest dziwnym zjawiskiem.

Trenderman ma dosłownie depresję. Nie wychodzi z pokoju, leży na łóżku i je lody. Czasem słychać jak płacze.

Włosy Jasona mają gdzieniegdzie białe pasemka, a oczy przebłyskują zielenią. Raz o mało nie zabił Dr. Smiley'a, który jest w izolatce. Lalkarz z nikim nie rozmawia.

Puppet, Candy i LJ nie robią swoich standardowych czynności. L.j raz zjadł cukierka, ale go zwymiotował, bo ciągle myśli o biednej Mii.

Dr. Smiley ciągle jest w izolatce i chyba zdał sobie sprawę z tego co narobił, bo gdy pokazaliśmy mu stan dziewczyny, ten się dziwnie zaczął zachowywać. Posmutniał i możliwe, że nawet popłakuje.

Ben podobnie jak większość, zabija częściej i nie gra. Rozumiecie? On nie gra...

Co do mnie to... Próbowałem się zabić, ale uratował mnie Jason, który ponoć jest na mnie zdenerwowany. Nie rozumiem dlaczego to zrobił. Mam ogromne wyrzuty sumienia. Mogłem coś zrobić, ale oczywiście nie... Jak zwykle musiałem coś spierdolić.

Mam nadzieję, że sytuacja w rezydencji się poprawi, a jeśli nie, to możliwe, że mnie już nie zobaczycie.

Trzymajcie kciuki moi drodzy.

- Jeff? Co ty robisz z moją kamerą? - zapytał Ben.

- J-ja... Nagrywam sobie wpis. - powiedziałem i odłożyłem kamerę.

Na mnie już czas.

Nie taki, jaki się wydaje // OffendermanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz