14.

3.8K 108 1
                                    

Leżałam z Kendall oglądając nasz ukochany serial i zapychając buzie popcornem. Zrobiłyśmy sobie babski wieczór, bez żadnych facetów. Brakowało mi tego. Rodzice wyjechali na weekend a Justin był gdzieś z chłopakami. Patrząc na to, że była sobota siedział zapewne gdzieś na imprezie.

— Słyszałaś to? — Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na przyjaciółkę.

— Niby co?

— Wydawało mi się, że słyszałam jak zamykają się drzwi. — Powiedziała sięgając po popcorn.

— Musiało ci się wydawać, bo ja nic nie słyszałam. — Zaśmiałam się i skupiłam z powrotem na serialu.

Po skończonym odcinku udałam się do łazienki w celu wzięcia prysznica. Zdjęłam z siebie ciuchy, które wrzuciłam do kosza na pranie i po ustawieniu odpowiedniej temperatury wody weszłam pod strumień. Woda przyjemnie otulała moje ciało, które pod jej wpływem zaczęło się rozluźniać. Nie chcąc pozostawiać Kendall samej zbyt długo, sięgnęłam po swój ulubiony kokosowy żel pod prysznic a następnie zaczęłam wcierać go w swoje ciało. Chwilę później to samo zrobiłam z włosami i dokładnie spłukałam szampon. Szybkim ruchem chwyciłam ręcznik, wytarłam się i założyłam piżamę, składającą się z koszulki Justina, którą kiedyś mu zabrałam i która sięgała mi do połowy ud oraz z majtek.

— Kendall już może... — Zaczęłam mówić do przyjaciółki wchodząc do pokoju, jednak to co tam zobaczyłam przeraziło mnie.

— No hej mała. — Chłopak siedział wygodnie na moim łóżku w swoich nieśmiertelnych, ciemnych jeansach i czarnej bluzie z małym znaczkiem nike po lewej stronie. — Kendall jest na dole z Mattem i Justinem.

— A ty co tu robisz? — Zdezorientowana stałam dalej w drzwiach i przyglądałam mu się.

— Przyszedłem się przywitać. — Wstał ze swoim uśmieszkiem na ustach i zaczął iść w moim kierunku, na co moje ciało lekko się spięło. Kiedy był już wystarczająco blisko zapomniałam jak się oddycha. — Mmm pięknie pachniesz. — Wyszeptał wprost do mojego ucha i tak po prostu wyszedł.

Z gęsią skórką na ciele i niewiedzą co się właśnie wydarzyło stałam jak wrośnięta w podłogę i nie mogłam się ruszyć. Przymknęłam delikatnie oczy i wzięłam głęboki wdech. Zastanawiałam się co oni robili w domu, w końcu rozmawiałam z bratem i miałyśmy być w domu same z Kendall. Chwyciłam krótkie, szare dresowe spodenki w które szybko wskoczyłam i postanowiłam zejść na dół. Schodząc coraz niżej słyszałam śmiechy i muzykę. Weszłam do salonu i poczułam jak wszyscy na mnie patrzą. Kendall siedziała na kanapie z Mattem, Alex siedział na fotelu na wprost drzwi w których stałam. Siedział z piwem w ręce i uśmiechał się do mnie.

— Oo Lilka. — Mój brat roześmiany od ucha do ucha szedł właśnie z kuchni w stronę salonu z kratą piwa.

— Justin możemy pogadać? — Spytałam, na co brat odstawił piwa na stół i ruszył w moim kierunku. Przeszliśmy do kuchni, oparłam się o blat i spojrzałam na niego. — Co tu się dzieje? Miało was nie być.

— To prawda, ale Alex marudził że impreza nudna a Matt powiedział mu, że siedzicie same w domu i ja już nie miałem nic do gadania. Jesteś zła? — Zapytał patrząc na mnie. Nie umiałam być na niego zła, poza tym nawet nie mogłam. W końcu to nie był jego pomysł, a i on tu mieszkał. Kiwnęłam głową na znak, że nie jestem zła. Objął mnie ramieniem i ruszyliśmy do salonu.

Z początku byłam lekko spięta, nie mogłam się odnaleźć w zaistniałej sytuacji. Byłam przygotowana na to, że w końcu będę mogła spędzić wieczór ze swoją przyjaciółką, a tymczasem siedziałam na niespodziewanej, małej posiadówce u nas w domu. Jednak po długich namowach Kendall i ja sięgnęłam po butelkę z piwem. Przez większość czasu Alex i Justin opowiadali Mattowi o swoich nocnych wyścigach czy innych nielegalnych rzeczach, a ja z Kendall siedziałam z boku i przysłuchiwałam się.

Forever in my heart.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz