Rozdział 30 (+18)

68 4 3
                                    

To była noc pełna przytulasów i krótkich, delikatnych pocałunków. Nie wiedziałam co we mnie wstąpiło. Jeszcze poprzedniego dnia go nienawidziłam a teraz pozwalałam mu trzymać się w ramionach. Do samego rana nie zamieniliśmy ani słowa, ale nie było to potrzebne. Nie byłam jednak w stanie zasnąć i wymknęłam się zanim wrócili jego rodzice. Miałam mętlik w głowie. Niall Horan potrafił sprawić, że przeczyłam sama sobie. Wybaczam mu, ale nie widziałam dla nas przyszłości pomimo tego, że miałam do niego słabość.

Mama nie zauważyła mojej nieobecności za co byłam wdzięczna. Wieczorem zaprosiłam do siebie Zayna. Potrzebowałam przyjaciela i miałam do niego kolejną prośbę.
Oczywiście przyniósł moje ulubione wino i rzutnik. Był po prostu idealny i miał dobry humor, który zniszczyłam opowieścią o poprzednim wieczorze.
- Nie wiem co się wczoraj stało Zayn. Po prostu pękłam, uległam mu. Widząc jak robi sobie krzywdę... Nie mogłam postąpić inaczej. - w odpowiedzi dostałam tylko jego spojrzenie przepełnione współczuciem, ale też żalem. Chciałam ruszyć do przodu, potrzebowałam tego i miałam wrażenie, że tylko jedna rzecz mi to umożliwi. - Mam do ciebie prośbę Zayn. Nie wiem czy dasz radę i wiem, że pewnie cię nie pociągam, ale chcę cię poprosić żebyś się ze mną przespał. Potrzebuję tego. - Myslam, że mnie wyśmieje i czekałam na to, ale zamiast tego złapał mój kieliszek i odstawił na bok. W jednej chwili zawisł nade mną i złączył nasze usta w pocałunku. Ufałam mu i nie bałam się. Wiedziałam, że o mnie zadba. Oddałam pocałunek bez wahania i chwyciłam za jego koszulkę. Powoli pozbywaliśmy się ubrań i nie było w tym grama wstydu. Oboje widzieliśmy się nago. Jego dłoń powędrowała między moje uda a palce w moje wnętrze. Szybko udało mu się mnie rozgrzać. Myślałam, że będzie miał problem ze wzwodem, ponieważ od zawsze wolał facetów, ale nic takiego nie miało miejsca. Był już twardy kiedy moja dłoń powędrowała do jego kutasa. Nie miałam gumek, ale zapewnił mnie, że będzie ostrożny. Chwilę później już był we mnie i zaczął powoli się poruszać. To był dla mnie krok milowy, ponieważ nie sądziłam, że tak szybko dam się komuś dotknąć. Było cudownie. Zwracał uwagę na reakcje mojego ciała i to sprawiło, że naprawdę szybko doszłam. Chciałam żeby on również osiągnął spełnienie, więc chwyciłam w dłoń jego męskość i zaczęłam nią poruszać zaraz po tym jak ze mnie wyszedł. Trysnął w końcu na mój brzuch i położył obok mnie chcąc odpocząć.
- Dziękuję Zayn.
- Dla ciebie wszystko mała.

---

Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba mi się. Będzie mi miło jeśli zostawicie komentarz ❤️

Destiny | N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz