EPILOG

1.6K 52 41
                                    

*rok wcześniej*

Drzwi do gabinetu ponownie zostały otwarte, a zaraz potem do uszu szefa dotarł szczęk zamykanego zamka. To oznaczało, że Klara Rouse została już odprowadzona. Mężczyzna siedzący w wielkim skórzanym fotelu z ulgą wypuścił kłąb dymu ze swoich płuc.

- Ojcze - usłyszał twardy głos swojego syna - jest już w drodze. Obyło się bez komplikacji.

Szef skinął głową, chociaż młodzieniec nie mógł tego dostrzec.

- Znakomicie - mruknął w końcu - a co synu sądzisz o mojej decyzji? - Zadał kolejne pytanie, szczerze ciekawy podejścia kogoś, komu w przyszłości chciał powierzyć swoje interesy.

Z początku usłyszał jedynie westchnienie.

- Tato... - zaczął, ostatni raz analizując swoją wypowiedź w głowie - uważam, że to bardzo zły pomysł - Mark z całą pewnością w głosie wyraził swój sprzeciw - byłem z nią od początku. Obserwowałem. Próbowałem zrozumieć, ale jest pełna sprzeczności. Nie da się jej zdefiniować poszczególnymi cechami. Jedne wypiera drugimi. Raz myślałem, że jest twarda, a zaraz potem zalana łzami przytulała Lucasa. Raz uznałem, że jest niezależna i ani trochę nam nie ufa, mocno broniąc swoich wartości, a potem zwierzała się lub rozmawiała jak z równymi. Im bardziej byłem przekonany, iż mam nad nią kontrolę, tym mocniej pokazywała mi, jakie to kłamstwo. Uważam, że szkolimy sobie wroga.

Na chwilę w gabinecie zapanowała cisza. Szef rozmyślał nad słowawi syna, co jakiś czas zaciągając się dymem z cygara.

- Co zatem proponujesz?

- Powinna umrzeć. - Mark powiedział to tak pewnym głosem, że bez złudzeń można było stwierdzić, iż takie zdanie wyrobił sobie już jakiś czas temu.

- Powiedz mi synu... ile lat walczę o podbicie mafii? - Mężczyzna odszedł od tematu, jakby wcale nie usłyszał chłopaka.

- Ponad pięćdziesiąt lat - mruknął niewyraźnie brunet.

- Właśnie - głos szefa stał się niemal melancholijny - przez te wszystkie lata nie podołałem. A teraz, gdy noszę wyrok śmierci na swoich barkach i gdy przy sobie mam wyniki mówiące, iż zostało mi niewiele życia, kiedy mam plan, strategię, a przede wszystkim osobę, która jest w stanie to zrobić... myślisz, że się wycofam?

Mark zacisnął szczękę i napiął mięśnie. Jego milczenie było wystarczającą odpowiedzią.

- To moja ostatnia szansa - szef wbił smutne spojrzenie w przestrzeń przed sobą - ostatnim mym życzeniem przed śmiercią jest uzyskać tytuł Dona.

- Oczywiście, ojcze - mruknął równie niewyraźnie Mark.

- W takim razie, skoro już się rozumiemy, pozwól mi opracować dalsze działania.

Bez słowa brunet opuścił gabinet, co szef zrozumiał poprzez otwierane i zamykane drzwi. Został w pomieszczeniu sam ze swoją ochroną, która nigdy nie zabierała głosu i nie ingerowała w rozmowy, jakie miały tutaj miejsce. Dokończył cygaro i sięgnął po kolejne. Przymknął oczy, wydając ciche westchnięcie.

Klara Rouse. Jego klucz do sukcesu. Kobieta, która musi podbić dla niego mafię. Płomyk ostatniej nadziei.

Klara Rouse.

Czas wcielić w życie kolejny plan.

Czas wcielić w życie kolejny plan

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Witajcie!

Muszę przyznać, że niecierpliwie czekałam na ten moment. Dzisiaj właśnie pierwsza część "Klary Rouse" została po raz drugi zakończona na moim profilu! Tym razem jestem o wiele bardziej zadowolona z tego, w jakim kierunku zmierza ta historia. Cieszę się, że przyjaciele namówili mnie do powrotu. Dzięki nim ponownie usiadłam nad tym i na poważnie podeszłam do tematu. I chyba było warto. Przez czas publikacji rozdziałów "Klara Rouse" zdobyła 1 miejsce w #akcja i #fikcja, co było dla mnie niemałym zaskoczeniem. Nigdy nie zakładałam, że jakakolwiek moja książka może odnieść taki sukces. I chociaż pokazało to, iż Klara nie jest wcale taka zła, a ja już powiedziałam, że jestem zadowolona z tego, dokąd to wszystko zmierza, postanowiłam wziąć się za poprawy. Dużo początkowych rozdziałów jest już bardziej dopracowana, ale przede mną nadal długa droga. Wierzę jednak, że za kolejne kilka miesięcy moja radość nie będzie tylko dotyczyła fabuły, ale również stylu pisania i użytego słownictwa.

A teraz przejdźmy do tego, co chyba wszystkich najbardziej interesuje😂

Na 1 sierpnia tego roku przewiduję premierę drugiej części! Nie chcę nic więcej zdradzać, ponieważ chociaż rozpoczęłam pracę nad kolejną historią, wielu rzeczy jeszcze nie jestem do końca pewna. Ale spokojnie, nieodwołalnie wracam do Was 1.08.2020!

Informacje o tytule, okładce i opisie wstawię dzień przed premierą jeszcze w tej części.

Dziękuję wszystkim za komentarze, gwiazdki, wiadomości i dodawanie mojego opowiadania do swoich list! Jest mi niezmiernie miło, że mogę dla Was pisać!

Do zobaczenia w sierpniu!✌🏼

~ Klaudia

Klara RouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz