Rozdział 22 - To, co nam zostało cz. 2 - Zostając rodzicem

373 23 0
                                    

1 grudnia 2002r.

Nastał chłodny i szary dzień w Ardwick Green Park w Manchesterze. Pogoda w sam raz na sweter, pomyślał Remus, wchodząc do parku. Widział Lily w sekcji dziecięcej po drugiej stronie parku. Huśtała się na huśtawce.

Remus poprawił kołnierzyk swetra, po czym podszedł do niej. Miała na sobie swój ulubiony czerwony sweter. Miała go od szesnastki. Powodował krótkie nostalgiczne uczucie spowodowane czasami, gdy jego przyjaciele dopiero stawali się przyjaciółmi. Czuł się głupio z powodu nostalgii wydarzeniami, które miały miejsce tak niedawno.

Remus podszedł do niej i usiadł na huśtawce obok, zaczynając się lekko huśtać. Nie mógł do końca wygodnie usiąść, ale w tym momencie go to nie obchodziło.

Przez chwilę Lily nic nie mówiła. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się, gdy go zobaczyła, ale do tego momentu wydawała się rozproszona i oddalona.

- Cóż, gadaj. Co ci siedzi na sercu? – zapytał Remus, mając nadzieję, że nie brzmiał zbyt nachalnie, ale szczerze mówiąc to ona do niego zadzwoniła, mówiąc, że potrzebuj kogoś do rozmowy.

- Jestem w ciąży – powiedziała Lily, spoglądając na niego z uśmiechem i przeciągnęła nogami po chodniku, by zwolnić tempo huśtawki.

- W ciąży? Naprawdę? Jak? – zapytał Remus, wiedząc, że dziewczyna zażywa pigułki.

Lily roześmiała się.

- Co masz na myśli, pytając, jak? Wiesz, jak. Bzykaliśmy się. W noc po imprezie halloweenowej. James wyglądał tak cholernie słodko jako Wolkanin. Nie mieliśmy prezerwatyw. I dopiero co zmieniłam pigułki. To było cholernie głupie z naszej strony, ale wiesz, jak to jest, gdy się jest w nastroju – powiedziała Lily, potrząsając głową.

- Cóż, gratulacje! – stwierdził Remus i położył stopy na podłodze, by zatrzymać huśtawkę.

- Tak. Jestem podekscytowana – powiedziała Lily i odwróciła wzrok.

Remus pomyślał, że nie brzmiała na zbyt podekscytowaną, nawet jeśli wydawała się szczęśliwa.

- A co z Jamesem? Musi być zachwycony!

- Nie powiedziałam mu – wyznała Lily z żalem.

- Nie? Poważnie? Jak długo wiesz?

- Poważnie. Wiem o tygodnia. Kiedy spóźnił mi się okres, nie chciałam w to uwierzyć. Potem zrobiło mi się niedobrze w pracy. Wzięłam przerwę i zrobiłam test. Wyszedł pozytywny. Dzisiaj rano dla pewności zrobiłam kolejny. Znów pozytywny. Z pewnością jestem w ciąży.

- Mogę zapytać, dlaczego nie powiedziałaś Jamesowi?

Lily spojrzała na swoje buty, wyraźnie unikając pytania. Jej ciemnorude włosy całkowicie zakryły jej twarz, nie dając Remusowi żadnych wskazówek, co sobie myślała. Potem wstała i zaczęła odchodzić. Remus szybko zszedł z huśtawki i poszedł za nią.

- Lilka, co jest? – powiedział Remus z troską.

- Co jeśli jesteśmy zbyt młodzi? – przyznała Lily, gdy swobodnie szli ścieżką.

- Nie jestem pewny, czy martwienie się o to, czy jesteście za młodzi, czyni jakąś różnicę. Co się stało to się nie odstanie.

- Tak? Mogę się tego pozbyć, prawda?

Remus skinął głową i powiedział:

- Jeśli tego właśnie chcesz. Chcesz tego?

- Nie bardzo. Ale myślałam o tym cały tydzień. Nie sądzę, że tego chcę.

To, Co Nam Zostało | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz