Rozdział 22 - To, co nam zostało cz. 1 - Wielka strata

609 26 2
                                    

Autor: pommedeplume

Oryginał: All That We Have Left

Zgoda: jest

Rating: +18

Pairing: Wolfstar, Jily

Ilość części: 9

Opis: James i Lily Potterowie zginęli w wypadku samochodowym, osieracając swojego rocznego syna, Harry'ego. Pośród żalu, Remus Lupin i Syriusz Black odkrywają, że Potterowi pozostawili opiekę nad Harrym właśnie im.


1 listopada 2004r.

Syriusz rzucił chrześniakowi piłkę z szerokim uśmiechem. Harry złapał piłkę, a jego ojciec zaklaskał z ławki, gdzie siedział obok mamy Harry'ego. Harry miał dwa lata i były właśnie jego urodziny.

Harry, z pewnym wysiłkiem, odrzucił ją Syriuszowi, który musiał zgiąć się, żeby ją złapać.

- Świetna robota, chłopaku! – powiedział Syriusz, po czym dodał: – Robi się silny! Czym wy go z Lily karmicie, James?

- Sądzę, że Lily podsuwa mu magiczne fasolki, czy coś takiego, kiedy tylko nie patrzę. Będzie najlepszym piłkarzem, zanim będzie miał pięć lat! – powiedział James.

Syriusz spojrzał na Lily, która odłożyła komórkę i właśnie posyłała Jamesowi zdumione spojrzenie.

- Co? – roześmiał się James.

- Piłkarz w wieku pięciu lat? Nie bądź głupi. I nie wiem, dlaczego obwiniasz mnie za to, że jest taki silny. Ma to po tobie! – stwierdziła Lily, po czym roześmiała się.

- Sądzę, że ma w sobie więcej z ciebie niż chcesz przyznać – powiedział James, patrząc na swoją żonę z miłością.

Syriusz jęknął.

- Ten facet wielbi ziemię, po której chodzisz. To trochę obrzydliwe – powiedział Syriusz, mrugając do nich, po czym rzucił piłkę Harry'emu.

- Mogę powiedzieć to samo o tobie i Remusie – stwierdziła Lily, mrugając w odpowiedzi.

Syriusz poczuł, że jego twarz robi się ciepła z zażenowania.

- Czy ja właśnie sprawiłam, że Syriusz Black się zarumienił? – zapytała Lily, lekko trącając ramieniem Jamesa.

- Tak – powiedział jej mąż, pocierając brodę ciemną dłonią.

- Gdzie jest w ogóle Remus? – rzuciła Lily, gdy Harry podbiegł do nóg swojego chrzestnego.

Syriusz opadł do tyłu ze śmiechem i chwycił chłopca. Harry zachichotał i wydał z siebie radosne dźwięki.

- Nie jestem pewny. Powinien być za niedługo. Godzinę temu wysłałem mu wiadomość, gdzie jesteśmy – powiedział Syriusz i przytulił chrześniaka do klatki piersiowej, przez moment trzymając go mocno.

Potem uniósł chłopca w powietrze. Jako dwulatek już wyglądał bardzo podobnie do ojca, poza oczami, które wyraźnie odziedziczył po matce.

- A co z Petem? – zawołał Syriusz.

- Peter powiedział, że będzie, ale nieco później – odpowiedział James.

- Jestem!

Syriusz odwrócił się i zobaczył, że stoi tam Peter, uśmiechając się.

- Cześć, Pete – rzucił Syriusz.

- Wybaczcie spóźnienie.

- Żaden problem, Pete. Usiądź sobie ze mną i Lily – powiedział James, a Peter szybko posłuchał.

To, Co Nam Zostało | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz