Rozdział 22 - To, co nam zostało cz. 5 - Nowy rok

355 14 2
                                    


10 lutego 1996r.

- Podoba ci się mieszkanie w Manchesterze? – zapytała Lily Remusa, który leżał na jej łóżku, czując się bardzo komfortowo.

- Nie do końca.

- Och?

Remus wzruszył ramionami.

- Jest głośny i pełen ludzi.

- Hymm. Moja rodzina przeniosła się tu z Richmond w North Yorkshire.

Lily nigdy nie musiała mu mówić, że jest z Yorkshire, słyszał to w jej akcencie. Istniało wiele stereotypów na temat ludzi z Yorkshire, zwłaszcza o tym, że zawsze mają mało pieniędzy albo że są uparci i kłótliwi. Remus uznał, by je zignorować i z pewnością nie dotyczyły Lily Evans.

Naprawdę lubił Lily. Byli przyjaciółmi od roku. Był pełen obaw, gdy podeszła do niego i powiedziała mu, że nie jest już dłużej przyjaciółką Severusa Snape'a i przeprosiła, że tolerowała zachowanie Snape'a przez taki długi czas.

Lily włączyła radio i włożyła kasetę. Gdy tylko zaczęła lecieć muzyka, Remus natychmiast rozpoznał album Blur „The Great Escape". Sam go posiadał. Brytyjski pop normalnie nie był w jego stylu, ale Lily w zeszłym roku naprawdę go nawróciła.

- Rozumiem, że opowiedziałaś się po stronie Blur w walce z Oasis? – zapytał Remus i podszedł do Lily, która dokładała pudełko na kasetę z powrotem do pojemnika w swojej komodzie.

Lily odwróciła się z uśmiechem, po czym potrząsnęła głową, a jej ciemnorude włosy podskoczyły.

- Muszę wybierać? Nie mogę lubić obu?

- Nie no, możesz. Chyba nie sądziłem, że ktokolwiek może lubić oba zespoły.

- Cóż, ja lubię. A poza tym, o wiele bardziej lubię Pulp – powiedziała wyzywająco Lily, wytykając język.

Remus podziwiał umiejętność Lily nie przejmowania się trendami czy normami społecznymi. Żałował, że on nie może czuć się tak komfortowo sam ze sobą jak ona. Czuł się niski w porównaniu do innych chłopców. Jego rodzice obiecali mu, że urośnie w wieku dojrzewania, ale miał niemal trzynaście lat i wydawało się, że nic się nie zmienia.

Remus spojrzał na Lily, która uśmiechała się i zaśpiewała wraz z „Stereotypes", otwierającą album „The Great Escape" i zauważył, że Lily była już od niego zauważalnie wyższa. Był pewny, że nie była aż tak wysoka, gdy pierwszy raz się spotkali półtora roku wcześniej.

No i jeszcze pozostawały jego blizny. Widział, jak ludzie na niego patrzą, zwłaszcza gdy pierwszy raz na niego spojrzą. Wiedział, jak brzydkim czyniła go blizna na jego twarzy.

Na szczęście mógł ukryć blizny na innych częściach jego ciała pod ubraniem, unikał pryszniców z innymi chłopcami, jeśli tylko mógł i nigdy nie zdejmował koszulki do pływania.

Ale Lily nie wydawała się dbać o blizny na jego twarzy. Niemożliwym było ich nie zauważyć, ale cokolwiek sobie myślała na ich temat, nie mówiła tego głośno.

Lily spojrzała na Remusa, uśmiechnęła się, a jej wspaniale zielone oczy błysnęły w jego kierunku, po czym odwróciła wzrok. Remus poczuł się lekko zawstydzony, więc podciągnął rękawy za dużego swetra i oblizał nerwowo wargi.

Lily podeszła i usiadła na brzegu swojego łóżka. Remus nie był pewny, co zrobić, więc zdecydował spojrzeć przez okno. Nie było tam nic ważnego, poza autami, autobusami i deszczem.

- Choć usiąść, co ? – zapytała Lily, a Remus skinął głową, po czym usiadł na drugim brzegu łóżka. Czasami sposób, w jaki Lily się do niego uśmiechała sprawiał, że czuł zdenerwowanie, ale również ekscytację, choć nie był do końca pewny, co to było.

To, Co Nam Zostało | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz