Cz. 24 - Szansa

226 15 3
                                    

Środek nocy. W salonie Felixa, w jego posiadłości odbywało się małe zebranie. Takiej sytuacji jeszcze nie było. Cała ósemka: Felix, Jack, Ethan, Tom, Walter, Colin, Gideon i Perkins. Wszyscy siedzieli na kanapach, oprócz Ethana, który przechadzał się między nimi. Wszyscy wiedzieli, że był po prostu wściekły. Mimo to, tym razem nad wściekłością wzięła górę panika.
- Mogliśmy ich od razu zabić...
- Teraz wiedzą o naszym planie - zauważył cicho Gideon - stanowią poważne zagrożenie.
- Ale działają sami! - przypomniał mu Felix, który jako jedyny był kompletnie wyluzowany - Nie mają z nami szans! Policja jest po naszej stronie. Nie mają nikogo, kto mógłby im pomóc.
- Więc przyjdą sami - kontynuował Ethan - będą chcieli wszystko zepsuć, dlatego Felix, będziesz musiał mieć ochronę pod ratuszem. Połowa z was ochrania Felixa, a połowa mnie.
- Ale czy my w ogóle bierzemy pod uwagę, że mogą powiedzieć policji całą prawdę, albo kim tak naprawdę jest Owen La...
- Jego tożsamość zna osiem osób! - wtrącił rozzłoszczony Jack, wstając z kanapy - osiem osób, czyli my! Bajer i Hopps muszą zginąć! Wszyscy myślą, że Bajer jest Larkiem. Jeśli zabijemy Bajera, zabijemy też Larka!
- Ale ryzyko...
- DOŚĆ! - krzyknął wściekły Ethan - zamknijcie się wszyscy! Spieprzyliście wszyscy, wszystko po całości! Nasz plan to jeden wielki burdel! Połowa naszych już nie żyje! Ale do jutrzejsze... która jest godzina?... dzisiejszego wieczora wszystko się zakończy, dlatego radzę się skupić i słuchać rozkazów, bo inaczej przysmażę karki także wam!

I opuścił salon, wyraźnie zdenerwowany. Reszta wymieniła się spojrzeniami. Zawsze bali się szefa, ale teraz było wyjątkowo niebezpiecznie.
- Wieczorem macie być gotowi - powiedział Felix i wstał z kanapy - Jack, chodź...

I razem poszli za Ethanem. Atmosfera lekko się zmieniła.
- Ale szambo... - mruknął Gideon.
- Przypomnieć ci kto je wywołał? - zapytał Walter, podchodząc do niego - spójrz na nas! Jestem cały pokiereszowany! Dwa rady cudem uniknąłem śmierci! Raz postrzelenia, a drugi raz uduszenia. Colin stracił dom i najbliższego przyjaciela. Myślisz, że wyjdziemy z tego cało, jeśli plan szlag trafi?
- Na waszym miejscu zastanowiłbym się nad czymś jeszcze - odezwał się Colin, pierwszy raz od dłuższego czasu.

Wszyscy na niego spojrzeli. Gideon podszedł do niego i spytał:
- Niby nad czym?
- Jak plan nie wypali, to wiadomo że już po nas - odparł lis - ale... jeśli wypali... czy Jack zaryzykuje i nas nie zabije? Sam powiedział, że tylko my znamy jego tożsamość. Nie mówię tylko o nas. O szefie także.
- Chyba nie sugerujesz, że...
- Czy wy jesteście ślepi? - zaśmiał się Colin - nie widzicie kto tu najbardziej pociąga za sznurki? Ethan i Felix są nikim w porównaniu z Savagem. Ten królik jest najniebezpieczniejszy z nas wszystkich i zdolny do wszystkiego. Wyjawiając nam prawdę o Larku, automatycznie nas zabił.
- Czyli co, jesteśmy w kropce?
- Zobaczymy co się wydarzy. Ale miejcie to z tyłu głowy... a ty, Gryz, weź się ode mnie odczep!

Gideon odsunął się od niego, naburmuszony. Wszyscy wymienili się spojrzeniami. Atmosfera była niezwykle napięta...

NICK

Obudziłem się rano, nadal wtulony w Karotkę. Delikatnie odsunąłem ją od siebie i położyłem wygodniej na kanapie. Następnie wstałem i przeciągnąłem się. Wszystko nadal mnie bolało, naprawdę wszystko. Na szczęście nic już nie krwawiło. Mimo to wiedziałem, że jeszcze raz przytrafi mi się coś podobnego i koniec. Nie wytrzymałbym więcej.

Usiadłem przy blacie kuchennym i rozejrzałem się. Ta cisza i spokój, które obecnie panowały w mieszkaniu, były niesamowicie kojące. Zwłaszcza po tym wszystkim, co się działo... choć miałem wrażenie, że najgorsze dopiero było przed nami, i zdarzy się dzisiaj...

Spojrzałem jeszcze raz na śpiącą króliczkę. Nadal byłem na nią lekko zły za to wszystko, co miało ostatnio miejsce, ale dobrze wiedziałem, że nie jestem w stanie się na nią tak długo gniewać. Zresztą nie wyobrażałem sobie tego momentu, gdy uświadomiła sobie, że popełniła tak ogromny błąd.

Zwierzogród I - W Obliczu Narastającego Konfliktu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz