Kiedy wyjaśniłem przyjacielowi sytuację, usłyszałem jak wciąga powietrze. Nie wiem czy to reakcja na moje słowa czy choroby. Miałem nadzieję na to drugie. Byłem trochę zdenerwowany. Ta ich rozmowa była na tyle niepokojąca, że pozostała w moich myślach i nie potrafiłem wyrzucić tego z głowy i zastąpić innymi myślami.Bałem się o niego.
- Słyszałem o nim. - zaczął. - Jednak, nigdy go nie widziałem. Jakieś dziwne plotki chodzą, że miał jakieś udziały w czymś z Jeno albo kiedyś się też o coś pokłócili. To nie wszystko. Istnieje wersja, że on go tak nienawidzi, że jest gotów go zabić gdy tylko się pojawi. Nie może być to prawdziwe bo pewnie dawno by już nie żył. Chociaż pamiętaj Renjun, w każdej plotce jest choć trochę prawdy. Dobra, nie w każdej. Ale czuję, że akurat w tej sprawie, któraś wersja jest prawdziwa.
Zaraz po tym milczeliśmy. Musiałem sobie przyswoić te słowa. Niby mogłem się domyśleć, że o to chodzi. Bo o co innego mogło? Jeśli Jeno ma takie kontakty z różnymi niebezpiecznymi ludźmi, robi takie rzeczy to naturalne że ma wrogów. Nie wiedziałem czy jest w prawdziwej mafii, ale tego też musiałem się dowiedzieć. Mam też wrażenie, że to jest oczywiste. Chociaż, nigdy nie można być pewnym swoich myśli, gdy się nie zna prawdy. Zorientowałem się też, że jego życie może być zagrożone.
Ostatnie czego bym chciał, to żeby mu się coś stało. Po tak długim czasie rozstania, nie zniósłbym całkowitej straty. Tak choć miałem takie poczucie, że jest gdzieś niedaleko mnie.
Muszę coś wykombinować.
- Ej, Jaemin?
- Tak?
- Wiesz może gdzie go znajdę?
Co za absurd, przecież jak nikt go nie widzi to czy ja zobaczę? Puknij się w łeb, Renjun. Jesteś głupi i tyle. To już zostało dawno stwierdzone.
Po drugiej stronie usłyszałem znów mocny wdech. Nadzieja we mnie wzrosła. Może jednak coś wie?- Widziano go w niewielu miejscach. Na przykład gdzieś przy rzece w nocy, w parkach, gdzieś w starych magazynach też przy rzekach. Głównie tam. Nigdy nie widziano go poza granicami Seulu. Nieliczni tylko wiedzą jak ma na imię. W naszej szkole to jest temat tabu. W sumie się nie dziwię. Podobno robił takie interesy i rzeczy, o jakim nam się nie śniło. A czemu pytasz jeśli mogę wiedzieć?
- Dziękuję, Jaemin. - powiedziałem tylko i się rozłączyłem.
Chłopak może się domyślił mojego planu. Zadzwonił do mnie jeszcze kilka razy, ale za każdym razem odrzucałem. Chyba myślał, że pytam tylko z ciekawości. Założę się o wszystko, że gdyby poznał prawdę, nigdy w życiu by mi nie dał takiej podpowiedzi.
No trudno.
To tak, nie wiem jak facet ma na imię, oczywiście zapomniałem spytać o wiek, wiem to, że pojawia się gdzieś przy rzece, gdzieś przy magazynach, ale gdzie one są? Parków jest dosyć dużo w pobliżu, więc tam na pewno w którymś musi się zjawić. Tylko w którym?
Tak, jestem tego świadomy. Ryzykuję naprawdę dużo. Jednak już podjąłem decyzję.
Znajdę go.
[][][]
Ale on ma pomysły😅