*ZAYN*
- Zayn... - Cassie kurczowo złapała moje ramię, więc spojrzałem na nią. Była blada jak ściana.
- Cass, co jest? - zapytałem, ale nie usłyszałem odpowiedzi. Dziewczyna zatoczyła się i zemdlała. W ostatniej chwili złapałem ją, chroniąc przed upadkiem. - Cass! Cassie! - Jedną ręką ją podtrzymywałem, drugą klepałem po policzku, próbując ją ocucić. - Cholera jasna. - Wziąłem ją na ręce i przeniosłem na stojącą niedaleko ławkę. Wybrałem z telefonu pierwszy lepszy numer.
- Halo? - Ledwo usłyszałem głos kumpla. W klubie panował straszny hałas.
- Weź rzeczy Cass i wyjdź na dwór, szybko! - poleciłem.
- Co? Coś się dzieje?!
- Szybko! - krzyknąłem i zakończyłem połączenie. Od razu wybrałem numer do Jima. Nie wiedziałem co robić. Całkowicie spanikowałem. Na szczęście manager dziewczyn odebrał szybko. Był zaspany i wkurzony, ale kiedy powiedziałem mu co się stało, od razu się przebudził.
- Zadzwoniłeś już po pogotowie?
- Nie. Ja... Położyłem ją na ławkę, nie wiedziałem co robić!
- Nie panikuj! - krzyknął. Nie pomogło ani torchę. - Unieś jej nogi do góry i poczekaj. - Wykonałem jego polecenie. - Jeśli za trzy minuty nie zadzwonisz, że odzyskała przytomność, wezwę wam karetkę, jasne?
- Okej.
- I niech jak najmniej osób o tym wie.
- Zadzwoniłem na razie do Liama.
- I wystarczy.
- A Louis?
- Narazie nie mówcie nikomu więcej. Widzimy się w hotelu, jeśli Cass odzyska przytomność. Jeśli nie, to w szpitalu.
- Okej - powiedziałem i zakończyłem połączenie. Liam akurat wyszedł z klubu z płaszczem i torebką szatynki.
- Cass?! - Podbiegł do nas i kucnął obok dziewczyny. - Co się stało? - Spojrzał na mnie ze strachem.
- Znokautowałem ją, wiesz? - odpowiedziałem ironicznie. - Zemdlała, idioto!
- Dzwoniłeś po karetkę?
Wyjaśniłem mu co i jak, a potem czekaliśmy. Na szczęście Liam nikomu nie powiedział, że coś jest nie tak. Dopiero, kiedy czekaliśmy, wysłał Louisowi SMSa, że Cass jest z nami i żeby się nie martwili. Karetka przyjechała po kwadransie. Ratownicy od razu zabrali Cass do pojazdu.
- Możemy jechać z nią? - zapytałem z nadzieją, chociaż podejrzewałem, że odpowiedź będzie negatywna.
- Który z was to jej chłopak? - Ratownik spojrzał na mnie i Liama. Zerknąłem zdziwiony na Liama, a on na mnie.
- To on - powiedziałem bez większego namysłu, popychając przyjaciela do przodu.
- Ale...
- Tak, wiemy, dyskrecja. - Przerwał mu. - Zostaliśmy o wszystkim poinformowaniu przy zgłoszeniu.
- Dojadę taksówką - poinformowałem Liama i odszedłem w poszukiwaniu transportu.
*CASS*
Słyszałam wokół siebie jakieś głosy, które jedynie wzmagały mój ból głowy. Nie pamiętałam, co się stało. Upiłam się i urwał mi się film? Nie... to nie możliwe. Przecież pamiętam wszystko co się działo na imprezie. Pamiętam, jak tańczyłam z Liamem, pamiętam tę całą dziwną sytuację z nim, jak Zayn udawał pijanego, żeby mi pomóc i że wyszliśmy na dwór. A potem tu już nic.
CZYTASZ
These Teen Hearts [zakończone]
FanficBycie siostrą Louisa Tomlinsona nie jest taką prostą sprawą. Zwłaszcza, jeśli Louis Tomlinson jest członkiem boysbandu, którego supportem w miesięcznej trasie jest twój girlsband. Będzie się działo. ~~ Akcja opowiadania zaczyna się w grudniu 201...