двадцать два

3.5K 226 56
                                    

Jungkook obudził się jako pierwszy, jednak nie miał zamiaru na razie wstawać. Zresztą nawet nie miał za bardzo takiej możliwości, bo Kim leżał na nim, przygniatając chłopaka. Zastanawiał się, czy może coś kupić lub zrobić dla ojca chłopaka, by ten go polubił. Nic odpowiedniego nie nasuwało mu się na myśl.

Westchnął ciężko i wplótł palce we włoski swojego ukochanego, bawiąc się nimi. Taehyung poczuł to i uśmiechnął się delikatnie. Dopiero po chwili otworzył swe piękne oczęta.

– H-hej, Koo – mruknął, spoglądając na bruneta.

– Obudziłem cię, skarbie? Przepraszam – jęknął cicho, wcale nie chciał do tego doprowadzić.

– Nie, jest okej – młodszy jedynie machnął ręką, podnosząc się już do siadu.

Jungkook kiwnął głową, przenosząc się na kolana blondyna. Nie chciał jeszcze, by chłopak go zostawiał. Kim uśmiechnął się rozczulony, zaczynajac głaskać starszego po głowie.

– Pójdziemy na basen, skoro jest jeszcze dużo czasu? – zapytał cicho brunet.

Taehyung przygryzł swoją wargę, nie wiedząc za bardzo, co może odpowiedzieć. Chciał tam iść, ale z drugiej strony wstydził się trochę. I już nawet nie innych ludzi, bo czytał opinie, że basen jest pełny jedynie wieczorami. On dalej wstydził się Jeona, chociaż starał się z tym walczyć.

– N-no nie wiem... – westchnął cichutko.

– No czemu nie? – prychnął Jungkook i także podniósł się do siadu, by móc złapać kontakt wzrokowy z blondynem.

– Wstydzę się – jęknął niepewnie Kim, a na jego policzkach pojawiły się rumieńce. Bał się nawet o tym rozmawiać.

– Nie masz czego przecież... – westchnął starszy, mówiąc już do niego bardziej łagodnie. – Jesteś piękny, Tae. Dla mnie najpiękniejszy... – powiedział, patrząc mu prosto w oczy.

Taehyung za to uciekał wzrokiem wszędzie, byleby nie spojrzeć na chłopaka. Nie wiedział nawet, co odpowiedzieć. Po prostu siedział obok z twarzą przypominającą dorodnego pomidorka.

– D-dziękuję? – wydusił w końcu z siebie młodszy.

– Za prawdę się nie dziękuje, lepiej chodź po prostu ze mną na ten basen – uśmiechnął się szeroko w jego stronę. – Proszę... – dodał brunet, by na pewno go przekonać.

– No dobrze – zgodził się w końcu młodszy, zastanawiając się co właściwie wyprawia. Dalej się obawiał.

Wstał już z łóżka i rozciągnął swoje ręce.

– Pójdę się pierwszy przebrać, okej? – mruknął i spojrzał na Jeona, który po prostu kiwnął głową twierdząco.

Jungkook również już wstał i przebrał się szybko w pokoju. Nie potrzebował zamykać się w łazience.
Zapukał po chwili, mając nadzieję, że chłopak go chociaż na momencik wpuści.

– Hmm? – Kim uchylił drzwi, będąc już przebranym i w miarę ogarniętym.

– Mogę się wysikać? – zadał pytanie starszy, modląc się by blondyn już kończył.

– Jaaasne – zaśmiał się cicho Taehyung, wracając wzrokiem do swojego odbicia w lustrze. Układał jeszcze włosy.

Jungkook odetchnął z ulgą i załatwił swoją potrzebę.

Po pewnym czasie wyszli z pokoju, trzymając się za ręce i udali się na śniadanie. Przy wejściu wzięli talerze, by nałożyć sobie wybrane rzeczy ze szwedzkiego stołu. Ludzi było już tam bardzo mało, większość z nich jadła o wiele wcześniej, by zdążyć na jakieś ważne spotkania.

cat food • vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz