Poniedziałek
Pov. Michaela
Tego dnia zobaczyłem w internecie zapiekanki więc zgłodniałem i postanowiłem że sam se zrobię i będę egoistą. Udałem sie do kuchni i smarowałem chlep masłem. Nagle do kuchni weszła ciotka Alicja (od strony ojca).
- Hej ciociu! - uśmiechnąłem się
- Witaj Michael, co tam jesz? -zapytała
-Zapiekanke heheheheheh - oblizałem swój ryj.Nagle usłyszałem grzmoty, ojj będzie burza... Popatrzyłem za okno i odrazu zaczęło lać i oczywiście zebrał się wiatr. Nie przejmowałem się tym zbytnio więc czekałem aż zapiekanka sie podgrzeje. Nagle mikrofalówka się sama wyłączyła. Huh? Czyżby... Chciałem włączyć ale... NIE BYŁO PRĄDU KUŹWA! Piorun trzasnął i zrobiło się ciemno.
-Ehh no to lipa i nudy - westchnąłem.
-Niekoniecznie drogi chłopcze - rzekła ciotka
-Ale jak to? - zdziwiłem się
-Burza to idealny czas na straszne opowieści... - Alicja zrobiła tajemniczy uśmiech.Po jakimś czasie już siedziałem z nią na wygodnej kanapie pod kocykiem. Ciekawe co ona opowie... Z tego co wiem niezła jest w opowiadaniu. Ciotka wygodnie się usadowiła, a ja patrzyłem na nią z oczekiwaniem.
- No więc tak... - Zaczęła ciocia
Oczekujcie~
CZYTASZ
𝑃𝑎𝑡ℎ𝑜𝑙𝑜𝑔𝑖𝑐𝑎𝑙 𝐴𝑓𝑡𝑜𝑛 𝐹𝑎𝑚𝑖𝑙𝑦
AvontuurRodzina Aftonów która jest istną patologią, będzie przeżywała różne przygody. I czy kryją sie jakieś tajemnice? To się okaże... Edit: Ta książka ma kilka lat, dlatego uprzedzam że może być cringe, pisałem ją jak byłem jeszcze młody. Ale nawet ta ksi...