Rano
Pov. Axela
Rankiem obudziły mnie te pieprzone ptaszki bzykające sie w dziupli. Wstałem niechętnie i poszedłem się ogarnąć. Jakiś czas później poszedłem na dół, ale o dziwo nikogo tam nie zastałem oprócz rumcajsa... Hmm mam jeszcze sprawe do Michaela
-Siema - przywitałem się
-Siema kurwa - odpowiedział dziadke
-wiesz może gdzie jest Michael? - zapytałem
-w sklepie - mruknął dziadek*tekst usunięty*
Godzina później
Wreszcie zobaczyłem swojego ojca, był pół przytomny więc dałem mu kawe. Kiedy tata wypił kawe, zapytałem go czy mogę przyjść do jego pracy ze znajomą. I wiecie co? Zgodził sie i nawet dał mi dwie stuwy, ty... Kawa mu chyba nie pomogła XDD
Pov. Seleny
Dzisiaj o 14:30 miałam iść z Axelem do popularnej restauracji w naszym mieście. Nie miałam co robić a więc zgodziłam się, bo czemu nie? Ae to dopiero za dwie godziny...narazie ide coś zjeść.
Pov. Williama
Wszedłem do lokalu trochę niewyspany i już miałem sobie uciąć drzemke kiedy usłyszałem krzyk mojego przyjaciela. Co do kurwy...?
-WILLIAM!!!! OKRADLI NAS! - Henry wpadł zdyszaly
-co? Jak to okradli? O czym ty mówisz kuźwa - popatrzyłem na niego zdziwiony
-NIE MA DOKUMENTÓW LOKALU!!!
-Dobra nie drzyj sie
-Dzwonie na policje kurwaJakiś czas później zobaczyłem swojego syna z jakąś laską w jego wieku. Zdziwiony byłem iż Axel raczej nie przepadał za dziewczynami ale ja nie wnikam. Ale do laski dołączyli też jego koledzy.
-po co tu przyszliście? - zapytałem
-No tenn... Popatrzeć na te animatrony czy coś - rzekł Axel
-Hahah to mój syn przyszedł tu oglądać takie pluszaki? ^^
-Tato przestań siare mi robisz >;IW końcu wpuściłem ich do lokalu.
Pov. Seleny
-Ale tu jest fajnie! Pewnie mają dobrą pizze
-No na pewno hah - zaśmiał się Mark
-Dobra to ja pójdę zamówić pizze - powiedział AxelJak powiedział, tak też zrobił. Przyniósł przepyszną pizze a zapach roznosił się dosłownie wszędzie mm, odrazu wzięłam duży kawałek. I tak zajadaliśmy się z Axelem i jego kolegami.
Pół godziny później
-Hej Axel! My idziemy z Tom'em i Olivier'em poszukać jakiś bachorów do nękania - oznajmił Mark
- Spoko! To ja pójdę z Seleną pod sceneKiedy szliśmy długim korytarzem widziałam jak Axel bije sie z myślami. Nie mogłam tak dłużej patrzeć a więc postanowiłam zapytać o co chodzi
-umm... Axel? Coś nie tak?
-nie...znaczy tak! Znaczy...uh..
-No?
-Muszę ci coś powiedzieć...Wtedy stanęliśmy pod sceną naprzeciwko siebie, a ja czekałam co miał mi do powiedzenia
-Słuchaj bo... Znamy się jakiś tydzień ale... Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia - wypalił Axel
-Axel... Uh... Cóż no... Zaskoczyłeś mnie! Hah... Też cię kocham...Popatrzyłam mu głęboko w oczy z miłością również tak jak on. Po chwili przyciągnął mnie do siebie za biodra i złozył namiętny pocałunek.
Los chciał żeby William to zobaczył i jego przydupas dziadek.
-o kurwa liżą się! - krzyknął podekscytowany dziadek
William nie wytrzymał i zagwizdał do gołąbków.
-Heh no nie zle - uśmiechnął się dziadek.
-No...Chwila ciszy
-Chwila... A co ty tu właściwie robisz dziadek?
-Magic...
-Jak zwykle
-No co?Dobranoc :3
CZYTASZ
𝑃𝑎𝑡ℎ𝑜𝑙𝑜𝑔𝑖𝑐𝑎𝑙 𝐴𝑓𝑡𝑜𝑛 𝐹𝑎𝑚𝑖𝑙𝑦
AdventureRodzina Aftonów która jest istną patologią, będzie przeżywała różne przygody. I czy kryją sie jakieś tajemnice? To się okaże... Edit: Ta książka ma kilka lat, dlatego uprzedzam że może być cringe, pisałem ją jak byłem jeszcze młody. Ale nawet ta ksi...