K-Hejjj...A co ty tutaj robisz
Pov.Noah
N-Hej Kinga, chciałem cię przeprosić za to co powiedziałem w aucie...
K-Wiesz gdzie te przeprosiny możesz sobie wsadzić...
N-Daj mi chociaż 5 minut...proszę
K-Ohhh...no dobra 5 minut i ani sekundy dłużej
N-Dziękuje...
K-Przejdź do konkretów...
N-Racja...chciałem cię przeprosić za to, że nazwałem cię dziwką, nie znając prawdy...teraz już wiem, że Kuba to twój brat a ja zachowałem się jak dupek zostawiając cię tam na pastwę losu ale co ty byś zrobiła jak by dziewczyna na której co zależy, zaczyna rozmawiać przez telefon z chłopakiem...a do tego nie chce ci powiedzieć kto to?
K-Masz racę...ja też powinnam cię przeprosić, bo z moich ust też zostały wypowiedziane niezbyt przyjemne słowa na twój temat...i chciałam ci powiedzieć, że to co było między nami było największym błędem w mim życiu...kłamałam...
N-Więc, zgoda...
K-Tak zgoda, a tak w ogóle mi też na tobie zależy w jakimś stopniu
Gdy już to powiedziałam pocałowałam Noah, chłopak od razu oddał pocałunek i kiedy zabrakło nam już powietrza oderwaliśmy się od siebie...
N-Skoro jest między nami zgoda...zapraszam cię na kolację o 19 u ciebie będę...
K-Czy wielki Noah Beck zaprosił mnie właśnie na randkę?
N-Tak i nie przyzwyczajaj się księżniczko...
K-Jak bym śmiała pomagierze haha
N-Pomagierze?
K-No a kim chcesz być?...księciem z bajki?
N-Czemu by nie...dobra ja muszę zmykać będę po ciebie o 19...
K-Dobrze, pa
N-Pa...
Kiedy Noah wyszedł ja sprawdziłam godzinę na telefonie,jest 17 okej mam jeszcze 2 godziny...kurwa mam tylko dwie godziny!!!
Od razu poszłam po prysznic umyłam ciało czekoladowym płynem, a włosy wiśniowym szamponem umyta wyszłam z pod prysznica, wysuszyłam włosy a następnie zrobiłam makijaż który składał się z korektora, tuszu do rzęs, cieni do powiek i czerwonej szminki...następnie wyprostowałam włosy i owinięta ręcznikiem poszłam wybrać jakaś sukienkę...padło na czarną sukienkę obcisłą sukienkę przed kolano do tego dobrałam czerwone matowe szpili, czarną kopertówkę i złotą biżuterię...kiedy byłam już gotowa wybiła godzina 18:58, więc zeszłam na dół i ubrałam na siebie czerwony płaszczyk...przeglądnęłam się ostatni raz w lustrze i usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi...otworzyłam je a za nimi stał Noah był ubrany w czarne jeansy i białą koszule...
N-Pięknie wyglądasz...
K-Ty też niczego sobie
N-O boże dostałem komplement od Kingi...trzeba to zapisać w kalendarzu haha
K-Bardzo śmieszne wiesz...aż boki zrywać...
N-Dobra już się nie denerwuj...
K-Ja się nie denerwuje przecież...
N-Rozumiem ty tylko wyrażasz swoją opinię...
K-Dokładnie...a teraz już chodź...
Razem z Noah udaliśmy się do auta, jechaliśmy w ciszy ale nie takiej niezręcznej...nagle Noah zjechał na pobocze i zawiązał mi oczy jakąś szmatka...
K-Noah a po co to?
N-Zobaczysz jak dojedziemy na miejsce...
K-Ohhh no dobra...
Kiedy auto się już zatrzymało Noah zabronił mi ściągać szmatę, następnie wziął mnie za rękę i zaczął prowadzić w nie znanym mi kierunku...nagle poczułam wiatr a Noah ściągną mi szmatkę z oczu...byliśmy na jednym z najwyższych budynków Los Angeles, na tym na którym Noah powiedział mi o swojej byłej dziewczynie na tym na którym pierwszy raz go pocałowałam...
N-Pomyślałem, że to miejsce ma dla nas znaczenie...ale nie przedłużając zapraszam do stołu...
K-Noah, czy ty to sam wszystko zrobiłeś?
N-Z małą pomocą Kio ale podoba ci się?
K-Podoba? To najlepsza randka na której byłam...dziękuję...
Powiedziałam to i mocno go przytuliłam Noah od razu oddał uścisk po kilku sekundach usiedliśmy do stołu...razem z Noah rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym po 3 godzinach...zrobiło mi się zimno co Noah zauważył...
N-Może już wracajmy widzę, że ci zimno...
K-Dobry pomysł...
Razem z Noah udaliśmy się do auta a następnie pod dom cioci, kiedy już zaparkował, pocałowałam go w usta i wyszłam, odwróciłam się do otworzonego okna i powiedziałam...
K-Może wpadniesz...to oglądniemy jakiś film...
N-Z miłą chęcią...ale nie mogę mam jeszcze dzisiaj coś do załatwienia...
K-Ohh rozumiem...
Miałam iść już do domu ale zatrzymał mnie głos Noah...
N-Jutro przyjadę po ciebie i razem pojedziemy do szkoły a później możemy zrobić sobie maraton filmowy u mnie dobrze?
K-Oczywiście...
Noah odjechał a ja udałam się do domu a następnie do mojego pokoju wzięłam kąpiel a następnie poszłam spać...
Pov.Noah
Kurczę, że akurat dziś musiały być te wyścigi...no ale jutro odwdzięczę się ciemnookiej...
Po jakiś 10 minutach byłem już na miejscu zastałem tam Kio i resztę chłopaków...
N-Hej!
Powiedziałem do nich a oni jak jeden mąż się odwrócili się w moją stronę...
Ki-I jak udała się randka?
N-Można tak powiedzieć
Q-Dobra koniec tych waszych miłosnych spraw gotowy na wyścig?
N-Jak zawsze...a z kim się ścigam tym razem?
B-Z jakimś Mattem czy jakoś tak...
N-A jaka jest stawka?
Ki-20 baniek...więc musisz to wygrać
N-Dobra postaram się...
B-Nie ma postaram się tylko wygram to rozumiesz?
N-Dobra już się tak nie denerwuj, tylko daj szluga...
Kiedy już wypaliłem szluga był czas żeby podjechać autami na linię startu...kiedy już zobaczyłem kto się ze mną ściga krew mnie zalała...był to mój były przyjaciel który obracał moją byłą dziewczynę...teraz mam jeszcze większą motywację...kiedy półnaga dziewczyna rzuciła na ziemię białą flagę wystartowaliśmy przez większą część wyścigu prowadził ten skurwiel ale na ostatniej prostej wyprzedziłem go i wygrałem wyścig...
Ki-No już myślałem, że przegrasz...
N-Ja nigdy nie przeg....
B.P.N-Chcę rewanżu!!
N-Co nie potrafisz się pogodzić z przegraną?
B.P.N-O właśnie Noah jak sobie poradziłeś z tum, że obracałem twoją laskę na prawo i lewo?
Nie wytrzymałem i przywaliłem mu w ryj ten się przewrócił i chyba miał złamany nos ale mnie to nie obchodziło...razem z ekipą poszliśmy odebrać nagrodę a następnie udaliśmy się do naszego domu...kiedy już zaparkowałem na podjeździe udałem się do swojego pokoju, wziąłem szybki prysznic i poszedłem do łóżka już po kilu sekundach odpłynąłem...
#JEST JUŻ 11 CZĘŚĆ MAM NADZIEJE, ŻE SIĘ PODOBAŁO#
![](https://img.wattpad.com/cover/234301331-288-k565418.jpg)
CZYTASZ
bad boy|noah beck|
Fiksi Remajaon-najprzystojniejszy chłopak w szkole, kapitan drużyny foodbollowej, każda dziewczyna jest jego ona-nowa dziewczyna w szkole, ma swój charakterek i potrafi postawić się każdemu. Co się stanie kiedy tych dwóch nastolatków stanie sobie na drodze? Dow...