cz.29

677 25 5
                                    

Pov.Kinga

Obudziłam się dzisiaj o 6 i muszę stwierdzić, że jestem nie wyspana. Budziłam się w nocy co chwilę i nie mogłam spać, myślałam nad tym czy to nie był błąd, że zerwałam z Noah bo go kocham ale nie mogłabym funkcjonować przez ten cały rok a może nawet i więcej z myślą, że jest tak daleko ode mnie i go tylko ograniczam czy coś...po tych moich jak, że ciekawych rozmyśleniach poszłam przygotować się do szkoły tradycyjnie wybrałam jeansy i biały top a do tego vansy, wzięłam plecak i udałam się do auta a następnie do szkoły, pod szkołą byłam już około 7:50 więc od razu udałam się na lekcję, usiadłam obok Avani i tak właściwie przeleciało mi połowę dnia...w domu byłam około 15, zrobiłam sobie coś do jedzenia i wzięłam się za serial na szczęście jest to już końcówka roku i nauczyciele się nad nami zlitowali i nic nam nie zadają...

Coś czuję, że tak spędzę ostatnie dni szkoły na oglądaniu tvd...

Pov.Magda

Dzisiaj poszłam na zakupy, żeby dokupić ostatnie rzeczy do wyjazdu, po zakupach zaczęłam się pakować, ponieważ jutro o 5:00 mam być na lotnisku na które zawiezie mnie tata, ogólnie ze wszystkimi pożegnałam się wczoraj dlatego mam już dzisiaj z głowy jakieś teksty typu "wracaj szybko" i takie podobne nie lubię pożegnań ale też nie przesadzajmy nie umieram...

Około godziny 21 skończyłam się pakować, poszłam się wykąpać i przygotować ubrania a następnie udałam się do krainy snów...

#NASTĘPNY DZIEŃ#

Mój budzik zaczął dzwonić już o 3:30 nienawidzę tak rano wstawać ale no cóż takie życie...wstałam i udałam się pod szybki rozbudzający prysznic. Ciało umyłam czekoladowym żelem a włosy truskawkowym szamponem gotowa wyszłam z kabiny i wysuszyłam moje kłaczki a następnie ubrałam się w przygotowanie wczoraj ubrania czyli szary dres a adidasa i białe wysokie air force 1 do tego zrobiłam sobie dwa dobierane i byłam gotowa, ogólnie tata już wczoraj włożył mój bagaż do auta bo jak on to powiedział "rano mi się nie będzie chciało", dlatego zostało mi tylko udać się do auta a następnie na lotnisko...

#NA LOTNISKU#

Około 5:15 była odprawa, pożegnałam się jeszcze ostatni raz z tatą i udałam się na odprawę a następnie do samolotu...cały lot trwał ponad 10 godzin w Los Angeles byłam około godziny 21:00 zamówiłam taksówkę i udałam się do Kingi...

Pov.Kinga

Wstałam rano i udałam się na zakończenie roku pogratulowałam Kio i Noah chociaż wiem, że Noah nie chce mnie znać ale no cóż...następnie udałam się do auta i do domu, weszłam do mojego miejsca zamieszkania i włączyłam serial a w między czasie robiłam sobie jedzenie i tak przeleżałam cały dzień wiem jestem bardzo produktywna....około godziny 21:45 zadzwonił dzwonek do drzwi znudzona poszłam i otworzyłam a w progu stała Magda?

K-Co ty tu robisz?

M-Przyjechałam i postanowiłam ci wszystko wyjaśnić...

K-Nie ma czego wyjaśnia...

Chciałam zamknąć drzwi ale je przytrzymała...

M-Proszę Kinga...10 minut...

K-Dobra masz 5 minut

M-Okej 

Otworzyłam jej szerzej drzwi a ona weszła i udała się do salonu....

K-Więc słucham....

M-Twój były nie przespał się za mną tylko z Nastką mam dowody popatrz...

Pokazała mi zdjęcia i film....

K-Po pierwsze skąd to masz, po drugie dlaczego tak powiedziałaś?

M-Powiedziałam tak bo bałam się, że będziesz mnie zatrzymywać, a te zdjęcia zrobiłam sama i nie bądź zła, że ci ich wcześniej nie pokazałam ale jak by ci to powiedzieć Nastka miała na nie haka...więc wybaczysz mi?

Chwilę stałam bez słowa...

K-No oczywiście, że ci wybaczę, wprowadzasz się tutaj tak?

M-Jak chcesz 

K-Chce jutro wszystko wniesiemy a na razie pożyczę ci moją piżamę, chodźmy już spać po jestem zmęczona i ty pewne też....

M-Tak chodźmy...

Dałam Magdzie piżamę  a ona udała się do siebie, szczęśliwa, że chociaż z Magdą wszystko wyjaśniłam poszłam pod prysznic a następnie udałam się do krainy snów...

#JEST 29 CZĘŚĆ, CHCE POWIEDZIEĆ, ŻE TEN ROZDZIAŁ JEST JUŻ PRZEDOSTATNI ZROBIĘ 30 I ZACZYNAM PISAĆ DRUGĄ CZĘŚĆ TEGO OPOWIADANIA#

bad boy|noah beck|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz