Pov.Magda
Dzisiaj obudziłam się dość szybko dlatego, że już dzisiaj wracamy do Los Angeles...
Wstałam z łóżka i poszłam pod szybki prysznic a następnie ubrałam się w wygodny stój który składał się z szarych dresów Kio i białego topu na szelkach do tego dobrałam wysokie air force 1, gotowa zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie Kio, wziął moją walizkę i poszliśmy do auta, postanowiliśmy z Kio, że zjemy coś po drodze bo na razie ani ja ani on nie jesteśmy głodni...
M-Kio wiesz kiedy Kinga i Noah wracają?
Ki-Nie ale miejmy nadzieje, że z tego ich wyjazdu dzieci nie będzie...
M-No...a w ogóle to kiedy ostatni raz rozmawiałeś z Noah?
Ki-Jakoś przed ich wyjazdem a co?
M-Nic tylko ani ja ani ty z nimi nie rozmawialiśmy a oni też do nas nie dzwonią może coś się z nimi stało...
Ki-Magda nie bój się...nic się nie stało po prostu są tak pochłonięci sobą, że nie mają nawet czasu się wysrać a co dopiero zadzwonić...
M-Masz rację...
Ki-Zawsze ją mam...
M-Nie zawsze...
Kio już nie odpowiedział, a ja oparłam się o szybę samochodu i zamknęłam oczy...zasnęłam...
Obudziło mnie lekkie szturchanie w ramię, otworzyłam oczy i zastałam Kio próbującego mnie obudzić....
Ki-Wstawaj...
M-Po co?
Ki-Bo jestem głodny i idziemy coś zjeść...
M-No okej...ale za to, że mnie obudziłeś stawiasz...
Ki-Jak zawsze, chodźmy już...
M-No idę nie denerwuj się...
Ki-O a tak w ogóle to zadzwonił do mnie Noah...
M-I co wiesz kiedy wracają?
Ki-Tak, dzisiaj i do tego powiedział, że nie sami...
M-Co masz na myśli...
Ki-Nie wiem nie chciał mi powiedzieć...
M-Może Kinga naprawdę zaszła w ciążę haha
Ki-Nie wiem może haha
Jak się okazało Noah podjechał pod KFC więc wybrałam sobie kubełek tak jak Kio...
Po skończeniu posiłku znowu ruszyliśmy w dalszą drogę...
Po około 3 góra 4 godzinach byliśmy w domu...postanowiliśmy, że zrobimy maraton filmowy i poczekamy na naszą kochaną parkę...więc Kio zamówił pizzę a ja wybrałam film...
Pov.Kinga
Wstałam dość szybko dlatego, że mam dzisiaj lot na szczęście odlot jest dopiero na 9 a ja wstałam o szóstej żeby dopakować resztę moich rzeczy do walizki...ogólnie byłam gotowa na 8 i zadzwoniłam po walizkę i kiedy miałam już wyjść Noah mnie zatrzymał...
N-Chyba nie myślałaś, że sam cię puszczę prawda?
K-Właściwie to tak myślałam...
N-To źle myślałaś a teraz chodź lecimy jak coś to Carly czeka już w aucie...
K-Za późno zamówiłam taksówkę
N-Moja mama powie, że jednak pojedziesz autem i zapłaci chodź

CZYTASZ
bad boy|noah beck|
Genç Kurguon-najprzystojniejszy chłopak w szkole, kapitan drużyny foodbollowej, każda dziewczyna jest jego ona-nowa dziewczyna w szkole, ma swój charakterek i potrafi postawić się każdemu. Co się stanie kiedy tych dwóch nastolatków stanie sobie na drodze? Dow...