cz.30

800 32 3
                                    

Pov.Kinga

Obudziłam się dzisiaj o 7:05, wstałam i ubrałam się w czarną przylegającą spódnice w kratę, biały top, skarpetki za kostkę z koronkowym wykończeniem i białe air force 1, zrobiłam lekki makijaż i wyprostowała włosy gotowa zeszłam do kuchni w celu zrobienia sobie śniadania, w pomieszczeniu zastałam Magdę siedziała przy wyspie i robiła coś na telefonie popijając przy tym kawę...

K-Hej...

M-O hej...

K-Idziesz dzisiaj do Kio z nim pogadać...

M-Taki mam plan własnie napisałam mu, żeby było za 20 min pod naszą ulubioną kawiarnią...

K-I co? Wrócisz do niego?

M-Nie wiem...obawiam się...

K-Zawsze możecie zostać przyjaciółmi z korzyściami hahahaha

M-Ty to wiesz jak podnieść człowieka na duchu wiesz?

K-Wiem

M-Dobra ja już muszę jechać, pa

K-Pa..

Magda wyszła z domu a ja zrobiłam sobie wcześniej wspomniane śniadanie, czyli jajecznicę, po skończonym posiłku poszłam oglądać serial...

Pov.Magda

Zaparkowałam obok kawiarni i udałam się do środka, przy jednym ze stołów siedział już Kio podeszłam do niego i się przywitałam następnie podszedł do nas kelner i złożyliśmy zamówienie ja wybrałam truskawkowego shake i jagodową babeczkę a Kio kawę i cytrynową babeczkę...

Ki-Przepraszam, ja naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło zależy mi na tobie...

M-Nie wiem Kio...obawiam się, że jak ci znowu zaufam to mnie jeszcze raz zranisz...

Ki-Obiecuję ci, że to się nie powtórzy...

M-Nie Kio jedynie czym możemy być dla siebie to przyjaciele...

Ki-Czyli koniec związku i zostaję przyjaźń, tego naprawdę chcesz?

M-Tak...ty znajdziesz sobie inną ja może też kogoś znajdę, nie urwiemy kontaktów...

Ki-Tylko w tej historyjce jest jedno ale...ja nie chce innej ja chce ciebie...

M-Nie zawsze dostajemy co chcemy, przykro mi....

Wstałam od stolika i pokierowałam się do auta, a następnie do domu....

Pov.Kinga

Po niecałej godzinie oglądania serialu usłyszałam trzask drzwi...

K-I jak było?

M-Zostaliśmy przyjaciółmi...chyba...

K-Okej....wybierz komedie a ja idę po lody...

M-Nie, może zamiast komedii chodźmy do klubu tylko my...

K-Dla mnie bomba ty zapomnisz o Kio a ja o Noah...

Od razu poszłyśmy na górę się szykować w między czasie gadaliśmy o różnych tematach...

M-A jak to jest z Noah? Czemu zerwaliście?

K-Noah i Kio jadą do Bostonu, będą studiować w Harvardzie uważam, że nie ma sensu ciągnąć znajomości na odległość więc zerwaliśmy...

M-Ale my i tak chcemy tam studiować...to jest tylko rok...

K-Dla ciebie tylko a dla mnie aż...dobra mogę tak iść?

M-Oczywiście coś czuję, że znajdziemy dzisiaj nowe foczki...

K-Foczki? HAHAHAHA

M-Dobra chodź...

Ogólnie ja miałam na sobie czerwoną mini i czarne szpili, a Magda czarną mini i czerwone szpili.

Pod klubem byłyśmy około 20...nie pytajcie tak długo zeszło nam przygotowanie, dlatego, że Magda kiedy się kąpała zalała całą łazienkę i sprzątałyśmy tą trzy godziny, zamówiłyśmy pizzę i kolejne 2 godziny uciekły oglądałyśmy serial i tak zeszło nam do 18, i tak oto zszedł nam cały dzień...ale wracając kolejka nie była długa a przez to, że często tutaj bywałyśmy weszłyśmy bez niej, jak zawsze od razu udałyśmy się do baru, zamówiłyśmy sobie szoty i poszłyśmy na parkiet. Po kilku minutach dołączyli do nas jacyś randomowe typy i z nasz jak,że nie winny taniec przerodził się w ocieranie się o siebie...po kilku piosenkach odeszłyśmy od nich i same udałyśmy się znowu do bary i tak wyglądała nasza impreza, czyli parkiet, bar i tak do pierwszej dobra może 3 około tej 3:40 byłyśmy w domu a przez to, że nie chciało nam się iść na górę poszłyśmy spać w salonie...

#DWA MIESIĄCE PÓŹNIEJ#

Dzisiaj Noah i Kio jadą do bostonu tak jak Magda obiecała Kio pożegnamy się z nimi dopiero na lotnisku, w ten oto sposób znajduję się na nim i patrzę na odchodzących od nas chłopaków i w tym momencie cieszę się, że z nim zerwałam bo nie boli aż tak pożegnanie dobra kogo ja oszukuję, boli jak cholera świadomość tego, że zobaczę go za rok jak dobrze pójdzie i jest ryzyko, że z jakąś dziewczyną...

M-HALO ZIEMIA DO KINGI WRACAMY DO DOMU...

K-A no tak zamyśliłam się...

M-Właśnie widzę haha 

W domu byłyśmy nie całe 40 minut później położyłam się na moim łóżku z myślą, że Noah jest w drodze na studia a ja już jutro zaczynam ostatnią klasę....

#I TO JUŻ KONIEC TEJ CZĘŚCI MAM NADZIEJĘ, ŻE TO OPOWIADANIE WAM SIĘ PODOBAŁO, JUTRO MAM W PLANACH ZACZĄĆ NASTĘPNĄ CZĘŚĆ, A MOŻE NAWET DZISIAJ, WIĘC WPADAJCIE NA MÓJ PROFIL A TAM NA DNIACH BĘDZIE NASTĘPNA CZĘŚĆ TEGO OPOWIADANIA BAJO#

bad boy|noah beck|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz