-To już za chwilę!.- JiSeok klasnęła w ręce i zaczęła regulować do końca pasek od gitary. Zajrzałam dyskretnie na widownie. Było dość dużo ludzi. Wróciłam na tyły do członków zespołu.
-Ej chodźcie tu wszyscy na chwilę- Jeongguk odpalił laptopa i wszedł w jakąś stronę.
-Co jest?- Jin oparł się o jego ramię.
-Dopiero teraz zauważyłem, że wszystkie bilety zostały sprzedane. Pierwszy raz aż tyle ludzi się nami zainteresowało- uśmiechnął się.
-No widzisz. Blask zwycięstwa bije od nas- Jin zaśmiał się. Stanęliśmy wszyscy przy sobie i zaczęliśmy się do siebie uśmiechać. Światło za nami zgasło co sygnalizowało nasze wejście na scene.
-Powodzenia! - Jeon krzyknął i szybko gdzieś uciekł. Jako pierwsza wbiegłam na scenę żeby rozpocząć grę zagrywką na perkusji. Po chwili JiSeok weszła na scenę z swoją solówka basową. Uderzyłam dwa razy w talerz i usłyszałam jak Jin wbiegł na scenę z swoją solówką. Graliśmy w trójkę razem i w końcu zaczął się tekst Jin zaczął swoją partię a po chwili dołączył Namjoon z swoją zwrotką. Słyszeliśmy okrzyki widowni co napędzało nas jeszcze bardziej do gry. Grałam śmiało w dreszczu emocji. Wyjrzałam do góry żeby zobaczyć jak reszta się bawi. Namjoon śpiewał razem z Jinem patrząc na siebie, a JiSeok była w niebo wzięta. Uśmiechnęłam się i nie przerywając gry wsłuchałam się w rytm muzyki. Kolejna i kolejna piosenka zdawała się minąć sekundami. W końcu nadszedł czas na nieco spokojniejsza. Leciutko stukałam w talerz. Słuchałam tekstu i po chwili usłyszałam zmianę.-Gdybym miał nie zdążyć z tym wszystkim co zaplanowałem, nie żałuję. Nie żałuję tych chwil. A jeśli moje życie dobiegnie końca, odejdę stąd z podniesioną głową, bo..... Oddałem tobie wszystko, Miłość.- chłopak obrócił się w moją stronę i posłał mi szeroki uśmiech. Odwzajemniłam go i wróciłam do gry.
-SeokJinnie!- usłyszeliśmy pisk dziewczyn. Jin spojrzał zdziwony na nie i posłał niepewny uśmiech . Jedna z nich podleciała do niego i zaczęła go obciskiwać. Mój przyjaciel wyglądał nieco jakby se tego nie życzył co zauważyła ta druga i zaczęła ją lekko odciągać.
-Mogłabyś zostawić mojego chłopaka? - zobaczyłam jak Yoorim stanęła obok Jina i pociągnęła go za rękę. Dziewczyna tylko uniosła wzrok na moją siostrę.
-Ta bo ci uwierzę że to twój chłopak- zaśmiała się i pokazała jej język.
-Tak. To moja dziewczyna- przyciągnął Yoorim do siebie i pocałował w czoło. Dziewczyna prychnęła i odeszła.
-Dziękuję za wybawienie z sytuacji i widzę że jesteś lepsza ode mnie w aktorstwie- zaczęli się śmiać.
-A szkoda bo już myślałem że jesteście razem- Namjoon oparł głowę o moje ramię. Cmoknął mnie w policzek i oplutł mnie dłoniami w tali.
-Weźcie bo zaraz się rozpłyniemy z zasłodzenia- zaczęli się śmiać.
-Chciałbyś tak zrobić co nie?- Namjoon zaczął się droczyć z moim przyjacielem.
-Mogę tak zrobić- złapał moją siostrę w tali i oparł brodę na jej głowie. Dziewczyna natychmiastowo zaczęła sie robić czerwona. Zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
-To co idziemy może na jakieś żarełko?- Jin zaproponował.
-Jak stawiasz to jasne- puściłam mu oczko i ruszyliśmy w stronę drzwi wyjściowych. Po krótkiej wędrówce znaleźliśmy się w pobliskiej restauracji. Usiedliśmy i zamówiliśmy sobie coś do jedzenia. Po chwili doszli do nas Jeongguk i JiSeok.
-No to jak wrażenia po koncercie?- Jeon zaczął pierwszy.
-Było wspaniale!- powiedziałam podekscytowana.
-Liczę na takich więcej- Jin uśmiechnął się. Namjoon tylko przytaknął i uśmiechnął się. Spojrzałam na splecione dłonie JiSeok i Jeongguka. Skierowałam wzroku ku dziewczynie i uniosłam pytająco brwi. Ona tylko uniosła jedną brew i posłała delikatny uśmiech. Sama się uśmiechnęłam i poczułam jak Namjoon splata nasze dłonie. Wydawał się dość zamyślony.
-Coś się dzieje?- wtuliłam się w jego rękę.
-Nic takiego. Potem ci powiem- uśmiechnął się lekko.
-Na pewno?- spojrzałam mu w oczy.
-Tak kochanie spokojnie- pogłaskał mnie po głowie. Zjedliśmy wysłuchując tego co mówił Jeon o naszym zespole i ile przyniósł ten występ. Ciągle odlatywałam myślami gdzieś do złych scenariuszy ze względu na Namjoona. Po skończonym posiłku i wygłupianiu się wszyscy zaczęli się zbierać.
-[T.I], Namjoon idziecie?- Yoorim stanęła obok Jina przy wyjściu.
-Tak ale jeszcze chwilę posiedzimy. Możecie już iść- spojrzałam na swojego chłopaka z uśmiechem.
-To widzimy się potem- wyszli. Zostaliśmy teraz sami. Namjoon ujął moją dłoń i obrócił się tak żeby siedzieć przodem do mnie.
-To powiesz mi co się stało?- zaczęłam.
-Wiesz że za dokładnie 6 miesięcy ja i Jin będziemy szli na studia tak?.
-No tak.
-To Jin wybrał studia aktorskie w Seulu a ja...
-Spokojnie mów.
-Chciałbym studiować w Nowej Zelandii, bo to moje marzenie do dziecka. A nadaje się tam- spuścił wzrok. Nie wiedziałam co powiedzieć. Dopiero co zaczęliśmy swój związek, a czeka nas rozłąka.
-Znaczy mogę zostać jeżeli będziesz chciała- dodał.
-Ohh Joonnie- pokręciłam głową- Nie masz prawa tak mówić. Sam decydujesz o swoich marzeniach i nikt nie ma prawa ci ich zabierać- uśmiechnęłam się- Nie ukrywam że będę tęsknić, ale od czegoś mamy telefony i jakieś dłuższe przerwy tak?- zaczęłam zataczać kółka kciukiem na jego dłoni.
-Pozwalasz mi?- uniósł wzrok na mnie. Pstrykłam go w czoło i zaczęłam się śmiać.
-Słuchasz mnie w ogóle?. Przecież powiedziałam że to twoja decyzja. Słuchaj swojego serca a nie innych- położyłam swoją dłoń po jego lewej stronie klatki piersiowej.
-Ale to ty jesteś moim sercem- przyciągnął mnie do siebie i zamknął w uścisku.
-To jako twoje serce mówię ci że tak- odwzajemniłam gest.
-Będę ciągle dzwonił obiecuje, a jak skończysz liceum i nie będziesz chciała iść na studia i ja dalej będę tam to zabieram cię do siebie- powiedział i pogłaskał mnie po plecach.
-Mamy jeszcze około 6 miesięcy do tego zdarzenia.
-Więc nacieszmy się sobą tak żeby nie żałować żadnej z chwil- wstaliśmy i wyszliśmy z restauracji kierując się do parku.
-Zaczynamy od dziś tak?- posłałam mu szeroki uśmiech.
-Tak- pocałował mnie czule, a ja odwzajemniłam gest.

CZYTASZ
𝕎 ℝ𝕪𝕥𝕞 𝕄𝕦𝕫𝕪𝕜𝕚 | 𝕂𝕚𝕞 ℕ𝕒𝕞𝕛𝕠𝕠𝕟
ФанфикJeżeli znasz się z kimś od dzieciństwa to ta więź nie powinna stać się już miłością?. Jak to możliwe żeby poczuć coś więcej do niedawno poznanej osoby?. Ta historia układa się w rytm muzyki. Kto wie jak potoczy się to dalej?. . . . . . . . Przepras...