Jeżeli znasz się z kimś od dzieciństwa to ta więź nie powinna stać się już miłością?. Jak to możliwe żeby poczuć coś więcej do niedawno poznanej osoby?. Ta historia układa się w rytm muzyki. Kto wie jak potoczy się to dalej?.
.
.
.
.
.
.
.
Przepras...
Kończy się listopad i niedługo zacznie się grudzień. Wow odkrycie roku. Jin ma niedługo urodziny, a mi brakuje weny na prezent. Spróbuję namówić resztę zespołu, żeby pomogli mi w niespodziance. Ale mam jeszcze trochę czasu. Mogłam ich zapytać kiedy Jin był chory. Nie przemyślałam tego. Od ostatniego wydarzenia związanego z Namjoonem minęły dwa dni. Jin jest już zdrowy, a za pół godziny mamy próbę. Mam teraz lepszy kontakt z naszym wokalistą przez ostatnią akcje. Zaczęliśmy sobie ufać i więcej ze sobą rozmawiać. Przeczesałam włosy i założyłam na siebie cienką bluzę. Niedługo będzie koniec pierwszego semestru, a potem przerwa zimowa która wypada teraz na styczeń. Może podczas tej przerwy uda nam się wydać pierwszy oficjalny teledysk. Schowałam telefon do kieszeni i złapałam za kurtkę. Usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam Jina. -Hejka- uśmiechnął się. -Hej, wejdź- otworzyłam szerzej drzwi. Chłopak przytulił mnie na powitanie. Odwzajemniłam uścisk i zaczęłam ubierać kurtkę. -Nie mogę nadal uwierzyć w to, że oni się tak upili. -Nie drążmy dalej tematu. Tobie się nigdy nie zdarzyło?- uniosłam jedną brew do góry. -Jeszcze nie. -Jeszcze? -No może kiedyś się zdarzyć- zaśmiał się pod nosem. -Ciekawe jak słabą głowę masz do alkoholu- puściłam mu oczko. -Chcesz się przekonać? Dawaj mi wino- pokazał mi język. -Głupek- zaśmiałam się. -Po tobie- posłał mi cwany uśmieszek. Trzepnęłam go w tył głowy. -Ajśś za co?!- złapał się za bolące miejsce. -Za chęci do życia i miłość do ojczyzny- próbowałam powstrzymać śmiech. -A idź ty. -Dokładnie idziemy- pociągnęłam chłopaka za rękę w kierunku wyjścia. Zamknęłam drzwi i ruszyliśmy w stronę studia. -[T.I]? -Tak? -A jak tam Twoje oceny na koniec semestru? -Emmm...Jak na razie dobrze. -Z czego nawalasz? -Z matmy- zaśmiałam się nerwowo. -Ja tam bardzo dobry z niej jestem. -Ale ty masz starszego brata który ci pomaga- nadymałam policzki. -Serio nie pomyślałaś o jednej rzeczy? -O jakiej? -Że masz starszego przyjaciela. -No mam. -Mogę ci pomóc jak poprosisz. -Na serio? Boże tak! Błagam. -Aż tak słaba jesteś z tej matmy. - Pół na pół. -Rozumiem. Dopóki nie polepszysz tych ocen, to kara na k-dramy. -Czyli musisz być dobrym nauczycielem skoro tak mówisz. -Czemu tak mówisz? -Bo i tak nie wytrzymamy długo bez tego- zaczęliśmy się śmiać. W ożywionej rozmowie dotarliśmy do studia. Otworzyliśmy drzwi i weszliśmy do środka. -Hej wszystkim- kiedy przyszliśmy to cały zespół był w komplecie. Wszyscy się przywitali i zajęliśmy swoje stanowiska. Próba się zaczęła, a ja nie zwracałam uwagi na resztę. Grałam swoje rytmy tak samo jak reszta. -[T.I] weź przestań grać na chwilę- Jin powiedział trochę głośniej i przyłożył telefon do ucha. Wykonałam polecenie chłopaka i zaczęłam patrzeć na pozostałych członków zespołów. Jeon jak zawsze siedział za laptopem. JiSeok strojiła struny, a Namjoon siedział z zeszytem obok Jeongguka. Wstałam od perkusji i podeszłam do wokalisty. -Co tam piszesz? - usiadłam obok niego i podpadłam głowę o rękę. -Próbuje wymyślić jakąś nową piosenkę, ale muszę jeszcze uwzględnić wzrotki SeokJina. Przygryzł małego palca i się uśmiechnął.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.