Słońce wpadające przez nie zasłonione do końca zasłony idealnie prażyło na śpiącą Smith. Dziewczyna, czując, jak miło świeci słońce. Wyciągnęła się na łóżku bardziej w jego stronę niczym śpiący kot. Czując głaskanie po plecach, instynktownie wtuliła się w tors mężczyzny. Chłopak delikatnie przytulił do siebie ukochaną, traktując ją jakby była z porcelany. Wiedział, że Kate w ostatnim czasie miała wiele pracy i w końcu nastał czas, gdy w spokoju mogła odpocząć. Dlatego pozwolił jej spać, tyle ile fabryka dała.
Kat czując, delikatne pocałunki na głowie i ramieniu. Uśmiechnięta, przebudziła się i oparła brodę na jego.-Dzień dobry, śpiąca królewno. Wyspana? - Zapytał Krzysztof, uśmiechając się. -Hej. W takim towarzystwie zawsze. -Mruknęła zaspana, wtulając się w niego. Kondracki przytulił ją do siebie i delikatnie pocałował na rozbudzenie. Dziewczyna od razu się rozbudziła, oddając jego pocałunki. Ich poranek wydawał się idealny. Biggie również przyszedł do nich, by oczywiście powalczyć o atencję Smith. Krzysiek niechętnie wsadził malutką kulkę do nich na łóżko. Mały rozrabiaka od razu ułożył się między nimi, nastawiając do głaskania.
-Mały atencjusz. -Zaśmiała się Smith, marszcząc nos. -Tsaa jest z nami 3 dzień, a już probuje wyrwać mi ukochaną. -Cmoknął Kondracki, udając odrazę.
-Oj tam, obaj mnie macie. -Parsknęła, widząc minę mężczyzny. Biggi tak wygłupiał się z nimi na łóżku, że w podziękowaniu zwymiotował na kołdrę i poduszkę, Krzyśka, który w ostatnim momencie się odsunął. - Biggi ty cholero jedna!! Zwiukałeś się na pościel pieronie!- Powiedział, zrywając się z łóżka. Smith popatrzyła na psiaka, który od razu się skulił i próbował wtopić w białą pościel. -Nie krzycz. Weź go na dwór, ja zmienię pościel. -Powiedziała na spokojnie brunetka, biorąc na ręce psiaka.Krzysiek niechętnie ubrał się na szybko i wyszedł z psem. Smith w tym czasie ściągnęła pościel i wstawiła pranie. Jej wzrost utrudnił jej sytuacje w chwili kiedy musiała ściągnąć pościel. W podskoku łapiąc pościel, wraz z nią spadło płaskie pudełko, którego nie zdarzyła złapać. Z opakowania wysypały się polaroidy. Dziewczyna usiadła na panelach i zaczęła je zbierać. Zauważyła, że prawie wszystkie zdjęcia były jego z Aleksandrą. Nie ukrywała, że wewnętrznie trochę zakuł ją ten fakt. Sprawnie wrzuciła zdjęcia do ich pierwotnego miejsca. W chwili, gdy wrzucała ostatnie zdjęcia i zamykała pudełko, do domu wrócił Kondracki i uważnie przyglądał się jej reakcji. -Przepraszam, nie chciałam ci grzebać. Razem z pościelą spadło to pudełko. Bo nie chciałam iść po drabinę, tylko skakałam jak głupia. -Powiedziała pospiesznie. Krzysiek podszedł do niej i złapał ją za rękę, gdy razem z pudełkiem miała iść po drabinę, by odłożyć je na swoje miejsce.
-Spójrz na mnie. -Powiedział na spokojnie, zabierając z jej drugiej dłoni pudełko i wrzucił je na ostatnią półkę. -To przeszłość. -Dokończył. -Wiem Krzysiek. -Powiedziała, uśmiechając się delikatnie i poszła do sypialni wymienić pościel. Kondracki wyczuł po zachowaniu Smith, że mimo wszystko nie było to dla niej sympatyczne odkrycie. Dlatego prosto po powrocie z treningu i szybkim prysznicu, delikatnie zapukał do sypialni, zaglądając do niej.
Kat leżała na łóżku przytulona do białej kulki. Czerwonowłosy kucnął przy jej stronie łóżka i delikatnie pogładził jej policzek. -Śpisz? -Zapytał, najciszej jak umiał. - Nie, nie śpię. Spokojnie. Już wróciłeś? -Zapytała, otwierając oczy. -Tak wróciłem z obiadem. - Uśmiechnął się delikatnie. -Chodź, zjesz słońce, hm? -Zapytał z troską. - Trochę później okey? Nie jestem zbytnio głodna. -Uśmiechnęła się blado, czując jak Futrzasta kulka wtula się w jej dłoń. -Kotek, co się dzieje? Hmm? Chodzi o te zdjęcia? -Zapytał wprost, splatając ich palce. -Nie i tak. Sama trochę nie wiem. -Westchnęła, spuszczając wzrok. -Kocham cię i tamto nic dla mnie nie znaczy, dlatego tam jest. Niedługo minie rok odkąd jestem zakochany w ślicznej brunetce, o pięknych niebieskich oczach. Przez które jeszcze bardziej jestem jej uległy. Jest tak idealna i cudowna we wszystkich dziedzinach, że nie wyobrażam sobie innej w tym miejscu. -Powiedział, całując ją w dłoń.Brunetka wolna dłonią pogładziła go po głowie. -Zabieram cię dzisiaj na randkę. -Uśmiechnął się, cmokając ją. -Co? Gdzie? Mieliśmy nie wychodzić.- Jęknęła. -A czy ja mówię, że wychodzimy? Ubierz się ładnie. -Uśmiechnął się zadziornie i ruszył do kuchni odgrzać im obiad.
Wieczorem Smith stanęła przed lustrem robiąc sobie zdjęcie z lampą. -No No No. Cóż to za piękność. Woow. -Mruknął Krzysiek, wtulając się w nią. -Dziękuje. -Uśmiechnęła się delikatnie. Podpisując zdjęcie „Date Night" i dodała na instagram. -Zapraszam na kolacje. -Powiedział, ujmując jej dłoń. Kolacje spędzili na rozmowach i żartach. Nie oszczędzając, sobie czułości. W momencie, gdy wybierali się na spacer. Rozdzwonił się telefon Smith. -To Filip. -Spojrzała zdziwiona na Krzyśka. Odbierając telefon
-Siema. Wiem, że datę night itp. Ale z chaty wyjścia nie mam, bo stoją ćmoki i czekają, aż gdzieś wyjdziemy razem. Dałabyś radę ich jakoś odciągnąć? Wiem, proszę o dużo. Ale muszę skoczyć po żarcie, bo umrę. -Powiedział na raz wąsacz. Smith zaśmiała się. -Pomyśle. Na razie Fifi. - Powiedziała, kończąc z nim rozmowę. -Dzwonił Filip, ale to wiesz poprosił. -Zaczęła brunetka. -Wiem. Słyszałem. -Uśmiechnął się Kondracki, obejmując ja ramieniem opuszczając blok.
Spacerowali po ulicach Warszawy. Od czasu do czasu spotykali jakichś fanów Krzyśka, którzy obiecywali dyskrecje, gdy widzieli ich razem. W podziękowaniu Kat robiła im zdjęcia. Nie oszczędzali też polaroida. Robiąc zdjęcia dopóki nie brakło im kliszy. Wychodząc z Costy, Krzysiek założył Kate na ramiona swoją kurtkę z Nicki Minaj. -Mm gentlemen. -Zaśmiała się. -Przepraszam, że przeszkodze, ale mogę zdjęcie? Z wami? -Usłyszeli za sobą. -Pewnie, ale zrobisz i nam w zamian? -Zapytał Krzysiek, uśmiechając się. Dziewczyna pokiwała głową. Po krótkiej rozmowie zrobili sobie zdjęcia z Agatą. Dziewczyna zrobiła im trochę zdjęć, bo jak się okazało lubiła temat fotografii.
Krzysiek wybrał zdjęcie, na którym to całuje w głowę Kat. Uśmiechając się, pisał coś zawzięcie na telefonie. -Co tam tak piszesz hmm? -Zapytała brunetka, zabierając mu telefon. -„Moja najlepsza przyjaciółka, dziewczyna, bratnia dusza." -Przeczytała Smith, uśmiechając się delikatnie. -No co taka prawda. Poza tym nie widać ci twarzy... także będzie główkowanie. -Wyszczerzył się, dodając zdjęcie. -A teraz uciekamy, bo nas znajda. -Zaśmiała się.
Gdy wracali do domu uberem. Dziewczyna napisała post na Instagramie: „Tak mijają te piękne wspólne miesiące razem. Oby następne były równie dobre. #love ." Dodając, do tego zdjęcie w kurtce Krzyśka. Kondracki uśmiechnął się, widząc co dodała. -Ej czemu nie mogę skomentować. -Zapytał. -Bo nie obserwuje twojego lewego konta. Tylko oficjalne. A ustawiłam, że tylko osoby obserwujące mnie, mogą się wypowiadać pod moimi zdjęciami. -Uśmiechnęła się, całując go w policzek.
Doskonale wiedzieli, że tymi postami rozpętali burze w mediach. Jednak Smith w końcu poczuła się jak wolny człowiek...
CZYTASZ
Bogini
Fanfiction-Ta twoja bogini mówi nieźle w trzech językach.-Westchnął Que patrząc na kumpla - zawalcz o nią. W końcu nawet i ty zasługujesz na szczęście. - poklepał przyjaciela po plecach - Jeśli nie wypali przynajmniej w trzech językach powie ci spierdalaj...