#17 Ciągle pod górę

25 5 3
                                    

Gdy nasi przyjaciele wyruszyli na misję, która na celu miała odnalezienie tajemniczego mordercy lub morderców, nasza trójka także poszła na własną przygodę. W poszukiwaniu idealnych składników na obiad zaszliśmy do tajemniczych ruin w środku lasu. Tam razem z Haną oraz Runballem odkryliśmy bardzo słodkie, świecące niczym żaróweczki, owoce lampo trawy. Nie było to jednak To, czego brakowało mojemu daniu. Musieliśmy więc udać się w inne miejsce, aby w końcu znaleźć perfekcyjny składnik.
- Myślę że wiem gdzie możemy szukać. Niedaleko naszego obozowiska znajduje się mała polanka, na której zebrałam tamten bukiet kwiatów.

Powiedziałam kierując się w stronę miejsca przeze mnie opisanego. Już wyschnięty lekko Runball oraz wszystkiego ciekawa Hana podążali za mną z uśmiechem.
- Mówisz że gdzieś w lesie jest mała łąka pełna kwiatów? I niby na niej rośnie aż piętnaście różnych gatunków? To brzmi niedorzecznie. Szczególnie że w samym lesie mało jest takich roślin.

Nagle rzuciła Hana rozmyślając nad moimi słowami. Faktycznie brzmiało to niezwykle. Ta mała łączka była cała kolorowa od mnóstwa rodzajów różnych kwiatów. Natomiast zaraz za widoczną jej granicą, nie rosły już żadne takie cuda.
- Tak. Ale mam wrażenie że wiem dlaczego tak jest. Gleba jest nasączona czystą wodą lodowcową, która wspomaga rozwój tamtejszej flory. Nie mam jednak pojęcia skąd miał by się tam wziąć lodowiec.

Stwierdziłam przypominając sobie swoją ostatnią wizytę w tamtym miejscu. Mnie także zainteresował fenomen związany z tymi kwiatami. Hana podrapała się po głowie po czym wpadła na pomysł.
- To musi być sprawka Eroiko.

Rzuciła szeroko uśmiechając się elfka jakby rozwiązała poważną zagadkę. Runball zaśmiał się i odgarnął włosy z twarzy.
- Eroiko robi loda. Ja pierdole. Ale gejowe.

Powiedział blond włosy mężczyzna po czym upadł na ziemię potykając się o moją nogę. Uśmiechnęłam się lekko w jego stronę i pogroziłam palcem.
- Nigdy więcej lepiej nie mów tak o moim przyszłym mężu.

Stwierdziłam i zaczęłam iść dalej przed siebie. Hana pomogła wstać Runballowi, a ten otrzepał się z ziemi i zaczął dalej podążać za mną.
- Pierwszy raz słyszę abyście byli narzeczeństwem. Nawet nie spędzacie ze sobą tyle czasu i się tak nie zachowujecie.

Powiedziała zaciekawiona i wątpiąca w moje słowa czarno włosa kobieta. Cały czas delikatnie uśmiechając się pod nosem kierowałam nas w stronę polanki.
- Właśnie. Runball też pierwszy raz słyszy taki bullshit.

Wtrącił się lekko niezadowolony blondyn słysząc zwątpienie w głosie Hany. Przystanęłam na moment i westchnęłam składając ręce.
- Może i się tak nie zachowujemy. Ale to dlatego że Eroiko trudno jest okazywać uczucia. Głęboko w sercu wierzę że kiedyś moje marzenia się ziszczą. Modliłam się o to do bogów każdego wieczora przez cztery lata. Aż w końcu przybył zabrać mnie z lodowej pustyni, niczym rycerz ratujący księżniczkę.

Powiedziałam ciesząc się i czerwieniąc jednocześnie. Po chwili gdy zrozumiałam co właśnie oznajmiłam, zasłoniłam twarz zawstydzona i zaczęłam iść dalej. Moi towarzysze cały czas podążali lojalnie za mną.
- Ufff. Rozmarzyłaś nam się ładnie. Ale cieszy mnie twoja szczerość i trzymam kciuki za to aby twoje marzenie się ziściło.

Stwierdziła elfka klepiąc mnie lekko po barku. Runball jednak nie odezwał się, jedynie spoglądając na drzewa wokół nas. W pewnym momencie w końcu dotarliśmy na łąkę, o której wspominałam.
- Co się stało z tymi drzewami? Wyglądają jakby uderzył w nie piorun.

Stwierdziła czarno włosa elfka zauważając że wszystkie drzewa wokół łączki są spalone od jej strony. Wchodząc na pełne najróżniejszych, niezwykle barwnych i pachnących kwiatów zauważyliśmy tajemniczą postać. Ubrana w biały płaszcz kucała zaraz przy ziemi i grzebała w niej małą łopatką. Na plecach posiadała jednak spory symbol przypominający krzyż połączony z mieczem, wokół którego widniały trzy okręgi. Symbol ten rozpościerał się od łopatek i karku postaci, aż do samego końca płaszcza, przy ziemi.
- Przepraszamy. Możemy w czymś pomóc?

The Boys Bizarre AdventuresOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz