+8 Szkoła życia

8 4 0
                                    

Nasz świat skłania się powoli ku zagładzie, a wszystko to dzięki nam, ludziom. W tych ciemnych czasach gdy technologia jest wszystkim na czym nam zależy, zapominamy o najprostszych przyjemnościach i relacjach z innymi ludźmi. Przykładowo takie szkoły. Są niczym więzienia dla tych wszystkich dusz przywiązanych jedynie do urządzeń elektronicznych. Powinny uczyć, a jedynie zabierają czas. Czas, który przecież można by zmarnować równie dobrze na obejrzeniu dobrego serialu, pograniu na konsoli lub poprzeglądania multimediów na smartphonie. Tak właśnie myślą te wszystkie młode głowy zapatrzone w ekrany telefonów i komputerów. Brzmi to jak typowe gadanie osoby wychowanej zaraz po wojnie. ,,Kiedyś było lepiej, a ta młodzież jest taka zepsuta,, ale jednak z pewnym sensie to wszystko jest prawdą. Oczywiście wśród tych wszystkich nowych pokoleń znajdują się także tacy, którym zależy bardziej na spojrzeniu na świat takim jakim jest, a nie przez ekran monitora bądź telefonu...

Właśnie jedna taka osoba przechadzała się korytarzem liceum. Dwupiętrowy budynek, z parterem oraz piwnicą był taki spokojny o tej porze dnia. Popołudniu zostawało jedynie parę klas. Mając akurat godzinę przerwy młody chłopak w czarnej bluzie z kapturem, plecaku z motywem moro powoli szedł wzdłuż korytarza. Średnio długie, czarne włosy przysłaniały mu czoło, a słuchawki w uszach grały muzykę. Mimo to do jego słuchu dotarł pewien niepokojący dźwięk. W tym momencie na ostatnim piętrze szkoły nie powinno być nikogo, nawet w żadnej klasie nie ma lekcji. Dlatego też przychodził tutaj w wolnej chwili, kiedy tylko mógł. Jednak w tym momencie ktoś znalazł się w damskiej łazience, wołając o pomoc. Młoda dziewczyna, najprawdopodobniej z pierwszej klasy była dręczona właśnie przez trzech trochę starszych chłopaków. W jej stronę leciały nie przychylne komentarze, mieszane ze śmiechem i dziwnymi, naprawdę niemoralnymi propozycjami. Gdy w końcu jeden z napastników sięgnął dłonią pod spódnicę uczennicy, jego ręka została schwytana przez tajemniczego gościa. Wykręcając ją do tyłu, popchnął chłopaka na ścianę. Jego znajomi odrazu spojrzeli na nieprzyjaciela marszcząc brwi i zaciskając zęby.
- Już dobrze mała. A wiesz dlaczego? Ponieważ przybyłem.

Rzucił starszy uczeń chowając słuchawki w kieszeń i spoglądając na dziewczynkę przy ścianie. Napastnik z wykręconą ręką wstał chcąc odrazu rzucić się na nieznajomego, lecz jego twarz została przygnieciona do płytek na ścianie w toalecie. Ponownie padł pod nogi innym, a jego znajomi rzucili się na tajemniczego bohatera. Dostał on parę razy w brzuch oraz po nogach, ale oddawał im za każdym razem, ze zdwojoną siłą. W końcu walka została przerwana przez nauczycielkę, która słysząc krzyki i dźwięki bójki przyszła z pierwszego piętra.
- Wy! Skończcie tą bójkę! Wszyscy do dyrektora!

————————————————

Pewien nauczyciel na każdej dłuższej przerwie uwielbiał wyjść za szkołę aby zapalić papierosa w spokoju. Tym razem jego chwila dla siebie została przerwana przez śmiechy i chichy zza rogu budynku. Wychylając się aby spojrzeć co tam się dzieje, zauważył on znajomego już ucznia. Chłopak w koszuli, sportowych spodniach, z brązowymi włosami w nieładzie. Siedział na ławce, a na jego kolanach całkiem dobrze bawiła się inna uczennica.
- Kamakura!

Krzyknął zdenerwowany nauczyciel podchodząc do swoich podopiecznych. Schował paczkę fajek, a na jego widok dziewczyna zeszła z chłopaka.
- Coś nie tak proszę pana?

Zapytał wyluzowany chłopak spoglądając na nauczyciela. Ten kazał mu wstać i spojrzeć sobie w oczy.
- To czwarty raz w tym tygodniu kiedy spotykam cię tutaj z jakąś dziewczyną panie Kamakura. A jest dopiero środa... Nie powinieneś mieć jakiejś lekcji?

Stwierdził starszy mężczyzna wyglądający na zmęczonego życiem. Otóż liceum to kiedyś było tylko i wyłącznie dla dziewczyn, lecz w końcu dzięki nowemu dyrektorowi otworzono je również dla chłopców. Mimo to w szkole stanowią oni jedynie jedną dziesiątą wszystkich uczniów. Na początku nie do pomyślenia było, aby któryś z nowych, młodych mężczyzn mógł w ogóle wdać się w romans z jakąś uczennicą. Oczywiście z każdą następną klasą chłopców jest coraz więcej, jednak nauczyciele niechętnie spoglądają na miłosne relacje między swoimi uczniami.
- No mam teraz wychowanie fizyczne... Ale nie robimy nic na ocenę to stwierdziłem że mogę wyjść.

The Boys Bizarre AdventuresOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz