10

11.3K 240 23
                                    

Emery

Kiedy rano się obudziłam, byłam zwrócona plecami do Nikolaia. Odwróciłam się ostrożnie, aby go nie zbudzić. Jak się okazało, mężczyzna również był zwrócony plecami do mnie. Spał na boku, podkulając nogi pod siebie jak małe dziecko. We śnie nie wyglądał tak przerażająco, jak wyglądał codziennie.

Wyszłam z łóżka. Zarzuciłam na siebie koszulkę, która leżała na oparciu fotela ze skóry. Chciałam choć trochę ukryć swoją nagość.

Podeszłam do okna. Oparłam się o ścianę i westchnęłam ciężko.

Po niebie fruwały ptaki. Uśmiechnęłam się lekko. Cieszyłam się, że przynajmniej one były wolne. Mogły robić, co chciały. Nie były przez nikogo więzione. Miały przed sobą całe życie, które mogły zaplanować tak, aby przeżyć.

Podziwiałam ogród Nikolaia. Znajdowało się w nim mnóstwo drzew i kolorowych kwiatów. Żałowałam, że nie widziałam, co znajdowało się za nimi. Wydawało się, jakby jego dom, a raczej pałac, był umiejscowiony w środku dziczy, do której nikt nie miał dostępu. Byłam ciekawa, jakie tajemnice skrywał ogród i reszta pałacu mężczyzny, której jeszcze nie zdążyłam poznać.

Sypialnia blondyna połączona była z przestronną łazienką. Weszłam do niej, zostawiając drzwi uchylone. Nie chciałam, aby Nikolai sobie pomyślał, że próbowałam uciec.

Nie mogłam się nadziwić, jaki przepych panował w pałacu Nikolaia. Wszystko zdawało się być precyzyjnie dobrane. Przestrzenie wypełniono rzeczami odwzorowującymi charakter mojego pana. Misterne zdobienia i umiłowanie do luster na każdym kroku. Albo lubił patrzeć na siebie albo czerpał radość z uprawiania przy nich seksu.

Z pewnością nie byłam pierwszą kobietą, która była tutaj dla Nikolaia. Może wcześniej nie miał niewolnic, ale na pewno uprawiał dużo seksu. Znał się na rzeczy i wiedział, czego chce. Był dominujący i wymagał sporo od partnerki. Nie, żebym miała okazję się o tym przekonać. Miałam nadzieję jak najdłużej pozostać dziewicą.

Podeszłam do umywalki. Położyłam ręce na marmurze i spojrzałam na swoje lustrzane odbicie.

Nie podobało mi się, kogo widziałam. Wyglądałam jak dawna Emery, jednak w oczach czaił się ból. Obroża, która znajdowała się na mojej szyi, wyglądała dziwnie. Czułam się jak kobieta lekkich obyczajów. Korciło mnie, aby zdjąć obrożę, ale moja ręką odmówiła mi posłuszeństwa.

Nienawidziłam tego, kim się stałam. Byłam posłuszna i lojalna Nikolaiowi, choć znałam go zaledwie chwilę. Nie wiedziałam o nim nic. Oczarował mnie swoimi zapewnieniami, że będę przy nim bezpieczna i zawsze będzie mnie chronił. Przyjemność, którą mi sprawiał za pomocą swoich palców i języka była nie do opisania. Przy nim nie czułam wstydu. Owszem, wszystko było dla mnie nowe i obawiałam się przekraczać swoje granice, ale Nikolai mi w tym pomagał. Nigdy nie potraktował mnie tak, abym mogła mieć prawo go znienawidzić.

Usiadłam na dywaniku przysuniętym do wanny. Oparłam się plecami o zimny marmur i podciągnęłam nogi do siebie. Objęłam je rękami i westchnęłam ciężko.

Toczyłam ze sobą ciężką walkę. Z jednej strony chciałam poddać się Nikolaiowi i pozwolić mu przejąć nade mną kontrolę. Potrzebowałam kogoś, komu mogłabym w pełni zaufać. Z drugiej strony musiałam pamiętać, że dla Nikolaia byłam nikim więcej jak tylko zabawką. Podobało mu się, że miał do czynienia z kobietą, która nigdy wcześniej nie miała partnera. Czułam niepokój o siebie. I mimo, że Nikolai kazał wytatuować mi swoje imię na nadgarstku i założył obrożę na moją szyję, nie umiałam w pełni mu zaufać.

Podniosłam głowę, gdy do łazienki wkroczył Nikolai. Mężczyzna przeciągnął się. Miał na sobie tylko bokserki. Jego włosy były w nieładzie. Nie rozumiałam, co taki mężczyzna we mnie widział. Był bardzo przystojny i bogaty. Mógł mieć każdą. Nawet piękną modelkę.

His PropertyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz