23

9.4K 202 20
                                    

Emery

- Wstań i się rozbierz, kiciu.

Nie wiedziałam, dlaczego tak się denerwowałam. Uspokajałam siebie, że Nikolai był obok i przez cały czas miał na nas patrzeć. Byłam pewna, że nie pozwoli, aby Zahar posunął się zbyt daleko.

Gdy zdejmowałam stanik, patrzyłam się Zaharowi w oczy. W jego spojrzeniu widziałam ekscytację. Pewnie nieczęsto miał okazję zabawić się z kobietami.

Zanim zdążyłam zdjąć majtki, mężczyzny podszedł do mnie i je rozerwał. Wzdrygnęłam się, ale nic nie powiedziałam. Zahar podprowadził mnie do łóżka i rozkazał położyć się na plecach.

Najpierw przykuł czarnymi skórzanymi kajdanami moje nadgarstki do ramy łóżka. Miałam unieruchomione ręce, umieszczone nad głową. Blondyn chwycił jedną z lin zwisających z sufitu i obwiązał nią kostkę mojej nogi. Była ona uniesiona kilkadziesiąt centymetrów nad materacem. To samo mężczyzna zrobił z moją drugą nogą. Gdy skończył, wstał z łóżka i odszedł kilka kroków w tył. Na jego twarzy widniał dumny uśmieszek.

Poczułam się kompletnie bezbronna. Zahar bezwstydnie patrzył na moją kobiecość, którą miał przed oczami. Spróbowałam poruszyć nogami, ale nie było szans, abym uwolniła się z więzów.

Zahar powiódł batem po moich obnażonych udach. Oblizał usta.

- Nie skrzywdzę cię, kotku. Jeśli będziesz mi posłuszna, nie uderzę cię. Wystarczy jednak jedno zawahanie, a nie będę się powstrzymywał. Będziesz nosiła ślady na ciele przez kilka dni. Jestem pewien, że tego nie chcesz, więc zachowuj się jak na dobrą niewolnicę przystało.

Blondyn odłożył bat na bok. Wziął do ręki opaskę na oczy.

- Unieś głowę, kotku. Chciałbym, abyś mi w pełni zaufała. Przynajmniej na tą chwilę. Kiedy odbiorę ci wzrok, wszystko będziesz odczuwać mocniej.

Pozwoliłam, aby Zahar założył mi opaskę. Gdy przed moimi oczami zapanowała ciemność, wystraszyłam się nie na żarty. Starałam się wmówić swojemu przerażonemu umysłowi, że byłam bezpieczna. Już byłam z Zaharem sam na sam. To on był przy mnie, gdy mnie porwano. Kołysał mnie w swoich ramionach, gdy odpływałam po podaniu zastrzyku. Był przy mnie, gdy transportowano mnie do Rosji. Kąpał mnie i ogolił, abym była gotowa dla jego pana.

Ufałam Nikolaiowi. Postanowiłam sobie się odprężyć i pozwolić robić Zaharowi, co mu się żywnie podoba.

Mężczyzna ułożył się tak, że leżał między moimi nogami. Wciąż miał na sobie spodnie, ale na mojej wyeksponowanej kobiecości czułam jego twardość. Kiedy się poruszał, jęczałam cicho z przyjemności. Czułam, że zdradzam Nikolaia, ale to on tego chciał. Pozwolił na to.

Poczułam jego usta na dekolcie. Dłońmi ugniatał moje piersi. Z moich ust wydobył się jęk. Zahar, jakby wierzył, że mi się to podoba, przygryzł mój sutek. Westchnęłam. Po chwili polizał sutek, a drugim bawił się, ściskając go między kciukiem i palcem wskazującym.

- Dobrze ci, prawda?

Krzyknęłam, gdy uderzył mnie otwartą dłonią w udo. Pomasował to miejsce, a ja syknęłam.

- Otwórz usta, kiciu.

Otworzyłam usta na jego rozkaz. Zahar wsunął mi do ust dwa palce. Nie czekałam na jego polecenie tylko zaczęłam je ssać.

- Grzeczna dziewczynka. Och, co ja bym z tobą zrobił, gdybyś już nie była dziewicą.

Gdy wysunął palce z moich ust, wsunął je we mnie bez ostrzeżenia. Wygięłam się, początkowo próbując od niego uciec. Zahar przytrzymał jedną ręką moje biodra, abym przestała wierzgać.

His PropertyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz