Rozdział 13

111 8 12
                                    

Michael POV

Zawsze uważałem się za osobę bardzo spokojną i opanowaną. Zawsze umiałem znaleźć rozwiązanie nawet z najcięższej sytuacji. Jednak nie dzisiaj.
Dzisiaj byłem jednym, wielkim kłębkiem nerwów, chodzącym w kółko po całym korytarzu hotelowym jak wściekły szerszeń. W mojej głowie krążyły nie chciane myśli o przerażonej i wijącej się z bólu Andrei, przez co byłem zły sam na siebie, że jej nie obudziłem i nie zabrałem na trening ze sobą. Wszystko mnie denerwowało, przez co nie mogłem się na niczym skupić, a sklejanie faktów w całość szło mi bardzo opornie. Mimo, że nigdy wcześniej tak nie było.

Mimo wszystko postanowiłem się zebrać w sobie i pomimo stanu w jakim się znajdowałem, opowiedziałem trenerom i kolegom z branży o moich przypuszczeniach. Na początku wszyscy patrzyli się na mnie w ciszy, a następnie jednak przyznali, że to faktycznie może być to. Dlatego też nie czekając ani chwili dłużej wszyscy, jak jeden mąż wyszliśmy z hotelu i postanowiliśmy się rozdzielić w dwu bądź trzech osobowe grupki i poszukać jej wszędzie gdzie to było możliwe.

Czasu było mało, a ja z chwili na chwilę czułem się coraz gorzej, a moje sumienie nie dawało mi spokoju.

Peter POV

Kiedy dowiedziałem się, że Andrea gdzieś z zniknęła, ogarnął mnie nagły niepokój. Czułem, że coś jest nie tak. Nie wiem tylko co się stało i jak, ale czułem, że Andrea jest w poważnym niebezpieczeństwie.

Właśnie staliśmy wszyscy w grupach i zastanawialiśmy się co zrobić i gdzie jej szukać, gdy ubiegł nas głos wyraźnie zestresowanego Michael'a, który niekontrolowanie zaczął drżeć przez kumulujące się w nim emocje. Rozumiałem go doskonale. Andrea była fajną dziewczyną, jednak była też bardzo drażliwa, co pokazywała podczas kłótni z Bobrem. No cóż nikt nie jest idealny, a sam Bober też wiele zawinił. To i tak ostatnio nieco się uspokoiło i już nie prowadzili między sobą aż takich wojen. O ile w ogóle prowadzili.

Mimowolnie spojrzałem na pogrążonego w myślach Stefana, który również bardzo się przejął tą sytuacją mimo, że sam się oczywiście do tego nie przyzna, a jak ktoś mu to spróbuje wypomnieć to raz, że zaprzeczy, a dwa jeszcze wydrze na nas ten jego sławetny bober face style.

Oj stary, ta ksywka zostanie już z tobą na zawsze....

Jednak wracając do sprawy z Andreą, po minie Austriaków i Niemców mogłem wnioskować, że wiedzą coś, o czym nikt inny nie wie. Nawet my. Nie to, że jestem wścibski czy ciekawski, ale prawda jest taka, że Andrea od samego początku mi się spodobała i pomimo tego, że nie znamy się długo, to zdążyłem ją polubić. Aż mi się przypomniało nasze spotkanie w kawiarni... Właśnie, kawiarnia!

- Ej, chłopaki! Chyba wiem, gdzie może być Andrea!

Zwróciłem się do przygnębionego Michael'a oraz pogrążonego w myślach Stefana, którzy na moje słowa momentalnie się ożywili.

- Co?! Gdzie?!

Zapytał blady ze stresu Hayböck.

- Ostatnio razem z Andreą poszliśmy do kawiarni "Der Baecker Ruetz - Rathausgalerie", gdzie dowiedziałem się od niej między innymi, że ze względu na ciężką przeszłość - jednak nie powiedziała mi nic więcej na ten temat - oraz brak zaufania do ludzi, nie chodzi sama w obce miejsca, dlatego też wiedząc gdzie mniej więcej znajduje się ta kawiarnia, mogła iść i ją poszukać na własną rękę, jednak zważając na kilka uliczek i pobocznych ścieżek, mogła niechcący wejść nie w tą co potrzeba, przez co mogła się zgubić, co moim zdaniem byłoby bardzo możliwe i prawdopodobne.

- A więc chodźmy tam!

Powiedział, a wręcz krzyknął nabuzowany od emocji blondyn, po czym we trzech ruszyliśmy we wspomnianym kierunku.

Michael POV

Nogi miałem jak z waty. Ledwo nimi przeplatałem. Moje ciało niekontrolowanie drżało, przez co chłopaki co jakiś czas pytali się czy mi pomóc i czy zrobić sobie krótką przerwę. Ja jednak za każdym razem odmawiałem. Fakt, czułem się jakbym za chwilę miał zejść z tego świata, ale wiedziałem, że bez żadnych przerw znajdziemy Andreę szybciej.

Weszliśmy w kolejną uliczkę, którą doszczętnie przeszukiwaliśmy, ale dalej nie było śladu blondynki. W pewnym momencie jednak na śniegu zauważyliśmy ślady butów. Kobiece i męskie. Kobiece buty znajdowały nieco dalej, niż męskie, jadnak później kobiece kroki biegły w tym samym miejscu, lecz ustawione były w różnych kierunkach, przez co często na siebie nachodziły. A dalej były już tylko ślady butów mężczyzny.

Postanowiliśmy z chłopakami na zmianę się do niej dodzwonić, ale skutek był ten sam - połączenie, a potem poczta głosowa, którą olałem. Kilka kolejnych prób i dalej nic. Dlatego też postanowiliśmy iść dalej po śladach butów mężczyzny, mając nadzieję, że zaprowadzą nas one do Andrei.

Szliśmy tak z piętnaście minut, gdy do naszych uszu dotarł głośny krzyk bólu i wołanie o pomoc.

- Andrea!

Krzyknęliśmy we trzech i biegiem rzuciliśmy się na ratunek przyjaciółce.



//Polsat!!! Hehehe... Potrzymam was trochę w napięciu i ciekawości. Kolejny dzień urwania głowy i kolejny krótki rozdział ♥️
Mam jednak nadzieję, że mnie za to nie zabijecie 😅😄 Tak czy inaczej, od jutra wolne, więc będzie więcej czasu na odetchnięcie z ulgą, dzięki czemu postaram się o kolejne, długie rozdziały. No chyba, że krótsze bardziej wam pasują, dlatego też zostawię to tak, jak jest 😉

Kolejna sprawa to moje podziękowania za ponad 320 wyświetleń! Kurcze no... Nie wiem co napisać... Przede wszystkim jestem pozytywnie zaskoczona tak dużą aktywnością i zainteresowaniem tego fanfiction, gdyż jest to nowe opowiadanie i zapewne od ideału odbiega daleko daleko w siną dal, jednak mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa i czuję się naprawdę doceniona, dlatego też bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję ♥️🤗

No i na koniec taka małą zapowiedź nadchodzącego fanfika - tym razem będzie to Kraftböck. Nie zabraknie również Bad Boy'a Freitag'a i Striptizera Wellinger'a, których równie mocno polubiliście w tym opowiadaniu. "Naucz mnie kochać || Kraftböck" ruszy już za kilka dni i mam nadzieję, że spodoba wam się tak samo, jak "Po drugiej stronie strachu || Stefan Kraft" ♥️♥️♥️💟💟💟

 "Naucz mnie kochać || Kraftböck" ruszy już za kilka dni i mam nadzieję, że spodoba wam się tak samo, jak "Po drugiej stronie strachu || Stefan Kraft" ♥️♥️♥️💟💟💟

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

//Oto okładka do "Naucz mnie kochać||Kraftböck". Jak wam się podoba? 😉♥️

A tym czasem trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia w jutrzejszym rozdziale 😄♥️

Po drugiej stronie strachu || Stefan Kraft (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz