To miała być sprawa jak każda inna. Morderstwo w korporacji, poszukiwanie zabójcy i końcowy happy end. Jednak jeden szczegół, a dokładniej jedna osoba, zmieniła wszystko. Każde wspomnienie wróciło, a on jakby się nie zmienił. Ciągle był takim samym dupkiem, ale właśnie w takim zakochała się Ave, która musiała poświęcić wiele, by odnaleźć zabójcę. On się nie poddawał, mimo że miał już całkiem nowe życie, ona z kolei chciała wrócić do swojego życia, które prowadziła przez te ostatnie lata. Czy po zakończeniu sprawy, coś się zmieni? Ave i Jordan znów będą razem? A może skończy się to całkowicie inaczej, mniej kolorowo?