THOR
Wyszedłem na taras żeby zobaczyć co z Cattrisse .
Wiem , że nie jest dzieckiem i nie mogę za nią decydować .Loki stanął obok mnie i patrzył na wodospad .
-Powinniśmy tam iść - powiedział nie odwracając wzroku od niej.
- Martwisz się - odparłem uśmiechając się .
- To chyba oczywiste - odpowiedział mi bez emocji i spojrzał na mnie .
- Kochasz ją Loki ?- zapytałem i zobaczyłem na jego twarzy delikatny uśmiech .
Takiego chciałbym go widzieć . Powoli wątpiłem ,że jeszcze potrafi być taki .
Mieć uczucia .
Spojrzałem na wodospad .
- Loki - zacząłem , ale się zawahałem gdy zobaczyłem że ktoś za nią stoi - Powiedz , że widzisz cos innego niż ja ..
Spojrzałem na niego ,a on na wodospad .
Wybiegł z tarasu .
Ja wybiegłem za nim .- Co się dzieje Thor ? - krzyknął Anthony zatrzymując mnie .
- Ktoś jest tam z Cattrisse - odparłem i zobaczyłem zdziwienie w jego oczach .
Biegliśmy przez las i zatrzymaliśmy się przy wejściu na polanę.- Nie ma jej - powiedział Loki patrząc na wodę .
Byliśmy tu za późno .
- Może znała tego kogoś i poszła z nim- powiedział Thony patrząc na wodospad .
Loki stał i patrzył bez emocji na wodę .
- Zadzwonię do niej - powiedział stark i kliknął łącznik.
Patrzyłem na niego oczekując , że powie że odebrała.
- Nie odebrała - powiedział po chwili i spojrzał mi w oczy .
Widziałem w Stark'u strach , który pewnie jest też w moich oczach.
Wróciliśmy do jego domu i wezwaliśmy spotkanie .Gdy wszyscy się zebrali usiadłem na kanapie obok Parker'a .
- Co to za spotkanie ? - zapytała Natasha , która chyba nie zniosła dłużej tej głuchej ciszy .- Cattrisse poszła nad wodospad , puściliśmy ją samą . Thor dostrzegł , że nie jest tam sama , pobiegliśmy w trójkę i zniknęła -zaczął niepewnie Stark - minęła minuta i przepadła .
- Nie powinna iść sama - powiedział Bruce krzyżując ręce na piersi .
Spojrzałem na mojego brata.
Stał oparty o ścianę . Patrzył przed siebie.
Popełnił tyle błędów , ale już nie mam wątpliwości , że kocha ją .- Co możemy zrobić ? - zapytał Barners - przeszukajmy las . Może ten ktoś zostawił ślad .
- Kto chciałby jej zrobić krzywdę ? - zapytała Natasha - Nikogo nie skrzywdziła .
Spojrzałem znów na Brata.
Loki patrzył na Parker'a .
Zapewne czytał mu w myślach .- Pójdę z Bucky'm - powiedział Steve .
Wypuściłem powietrze i spojrzałem na Peter'a .
Chłopak coś czuje do Cattrisse , nie musze czytać w myślach żeby to wiedzieć .- Ja też - powiedział Parker patrząc na Rogers'a i Bucky'ego .
- Myślę , że przydało by się trochę magii - powiedziałem i spojrzałem na Loki'ego .
- Nie liczyłbym na pomoc Twojego braciszka , raczej ma gdzieś nasze durne poszukiwania - odparł Clint .
Loki spojrzał na niego , a potem na mnie .
- Pójdę - odpowiedział i w podłogę .Wyszli chwile później .
Ja i reszta czekaliśmy na jakąś wiadomość od niej .Mijały godziny . Traciliśmy nadzieję .
-Dostałem coś - powiedział Stark - zaszyfrowany adres IP . To jakiś film .
Ożywiliśmy się i spojrzeliśmy na ekran na którym Anthony wyświetlił wiadomość .
- Zadzwonię po nich - dodał i zadzwonił na wszystkie nadajniki .
- Co się stało Panie Stark ? - zapytał Peter.
Jego głos . Załamany , zdruzgotany .
- Dostaliśmy wiadomość , zbierajcie się - powiedział .
- Bez odbioru - powiedział Parker rozłączając się.
Każdy z nas zbierał w sobie nadzieję . Jednak dlaczego filmik .Nie minęła minuta , a oni stali przed nami zdyszani .
Peter oparł się i kanapę i patrzył pusto w ekran dysząc .
Clint , Barners i Steve usiedli obok mnie .
Loki stał za nami .
Patrzył na ekran z nadzieją w oczach.- Zobaczymy - powiedział Anthony i włączył.
Nagranie
* Cattrisse przykuta do krzesła z ranami na twarzy i ciele *
Cattrisse : Niczego nie zrobiłam !
* porażono ją prądem *
* Krzyk *- Kłamiesz ...
Cattrisse : Loki !
*Uderza ją w twarz *
- Chyba chcesz żeby zobaczyli Cię martwą co. nawet nie próbuj sztuczek.
* Mężczyzna w kapturze podchodzi do Cattrisse i przystawia jej nóż do gardła *
*Cattrisse patrzy w kamerę*Cattrisse : Zabijcie mnie , nic nie powiem .
* Odsuwa nóż i uderzają ją w twarz kilkukrotnie *
* Krzyk *
*Cattrisse jeszcze przytomna patrzy w kamerę *
- Gdzie masz kamień nieskończoności zdziro*Cattrisse patrzy na kogoś za kamerą i się uśmiecha *
Cattrisse :Nigdy go nie znajdziesz .
* przysuwają znów jej nóż do szyi *
* zacinają lekko i widzimy spływającą krew ** Cattrisse zamyka oczy , a łzy spływają jej po policzku . Trzęsie się*
Koniec nagraniaZnieruchomiałem .
- Cattrisse - powiedziałem szeptem - musimy jej pomóc, zabiją ją.
Wstałem i spojrzałem na przyjaciół.
- Nie wiem jak - odparł Stark przykładając zaciśniętą pięść do ust .W oczach Parker'a widziałem łzy .
Spojrzałem na mojego brata .
Jego oczy są przeszklone i pełne bólu . Oboje cierpią .Przebiła jego skorupę . Znalazła się w jego sercu .
- To hydra - powiedział Bucky i wstał - Idziemy złożyć im wizytę .
Poszedł w kierunku wyjścia , a my za nim .
Idziemy po Ciebie Catt .
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
FanfictionPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .