Loki się uśmiechnął .
- Na zawsze tylko Twój - mówił - Thor zawsze śmiał się , że pasowało by ci nasze nazwisko .- Cattrisse Odinson - zaśmiałam się .
- Wszystko okej Catt ? - zapytał Peter wchodząc do salonu .
Spojrzałam na niego .
- Tak pajączku - odparłam patrząc mu w oczy.
Stałam pomiędzy dwoma kochającymi mnie mężczyznami .
Przynajmniej tak mówią .
Że kochają.- nie umrzesz Catt - powiedział Parker kładąc mi dłoń na ramieniu .
- Ja albo świat -
Spojrzałam mu w oczy .
Zakochał się .
Spojrzał na Loki 'ego a potem na mnie .
- Damy sobie radę - powiedział Loki .MY ?
- Możemy pogadać Catt?- zapytał Peter .
Loki wyszedł bez słowa .
Zostaliśmy sami .
- Nigdy bym cie nie okłamał . Wiesz o tym i licze na to samo z twojej strony.
Możesz mi wmawiać że już nic do niego nie czujesz ,ale nie jestem ślepy - mówił z przejęciem w głosie- gdy tylko powiedzialaś , że tez mnie kochasz .. wiedziałem , że dałbym sie zastrzelić za twój uśmiech .Położył dłonie na mojej twarzy .
- Nic nie ma znaczenia gdy jesteś obok - w jego oczach zobaczyłam łzy - a potem widzę jak na niego patrzysz . Jak on na Ciebie patrzy . On nie zasługuje na ciebie Cattrisse .
Ja będę traktował cie lepiej niż on.Położyłam dłoń na jego dłoni .
- Kocham Cię Catt - powiedział .
Milczałam
Do salonu wszedł Thor i rozmawiał z Thony'm .Peter zdjął ręce z mojej twarzy .
- Cattrisse . Ciebie właśnie szukaliśmy - powiedział Thony - musimy cie ukryć .
- Wróci na Heaven - powiedział Thor .
- To Absurdalny pomysł . To pierwsze miejsce by jej szukac - powiedział Thony .
- Dlatego nikt nie bedzie jej tam szukał , odwrotna psychologia - powiedział Peter .
- Po co mam się chować ? - zapytałam .
- Ma kamienie . Oprócz kiemienia duszy . Szukał go juz wszedzie . Nie wie , że masz go ty . - zaczął Thony - życie milionów zależy od niego Catt .
- Nie chce sie chować - powiedziałam.
Do salonu weszła Natasha .
- Co się dzieje ? - zapytała .Spojrzeli na mnie.
- Thanos ma kamienie - odparłam bez zastanowienia .
- Jak to mozliwe ? A twój ? - zapytała zdzwiona .
- Cattrisse wróci na Heaven - powiedział stanowczo Thor .
Do salonu weszli pozostali byli mściciele .
Loki za nimi .Spojrzał mi w oczy .
- A co z wami Thor ? Potrzebujecie każdego - odparłam z gniewem .
- Cattrisse od twojego życia zależy życie nas wszystkich - odpwiedział - wrócisz na Heaven .
Patrzą na mnie .
Wyczekująco .- Wróce na Heaven . Jednak jeśli bedzie źle . Macie mi powiedzieć - powiedziałam już spokojniej .
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
FanfictionPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .