| Rozdział Dwudziesty siódmy |

218 7 2
                                    

Loki się uśmiechnął .
- Na zawsze tylko Twój - mówił  - Thor zawsze śmiał  się  , że pasowało by ci nasze nazwisko .

- Cattrisse Odinson - zaśmiałam się .

- Wszystko okej Catt ? - zapytał Peter wchodząc do salonu .

Spojrzałam na niego .

- Tak pajączku - odparłam patrząc mu w oczy.

Stałam pomiędzy dwoma kochającymi mnie mężczyznami  .
Przynajmniej tak mówią  .
Że kochają.

- nie umrzesz Catt - powiedział  Parker kładąc mi dłoń na ramieniu .

- Ja albo świat -

Spojrzałam mu w oczy  .
Zakochał się .
Spojrzał na Loki 'ego  a potem na mnie .
- Damy sobie radę - powiedział Loki .

MY ?

-  Możemy pogadać Catt?- zapytał Peter  .

Loki wyszedł bez słowa .

Zostaliśmy  sami .

- Nigdy bym cie nie okłamał . Wiesz o tym i licze na to samo z twojej strony.
Możesz mi wmawiać że  już nic do niego nie czujesz ,ale nie jestem ślepy - mówił z przejęciem w głosie- gdy tylko powiedzialaś  , że tez mnie kochasz .. wiedziałem  , że dałbym sie zastrzelić za twój uśmiech .

Położył dłonie na  mojej twarzy .
-  Nic nie ma znaczenia gdy jesteś obok - w jego oczach zobaczyłam łzy -   a potem widzę jak na niego patrzysz . Jak on na Ciebie  patrzy . On nie zasługuje na ciebie Cattrisse .
Ja będę traktował cie lepiej niż on.

Położyłam dłoń na jego dłoni .

- Kocham Cię Catt - powiedział  .
Milczałam
Do salonu wszedł Thor  i rozmawiał z Thony'm .

Peter zdjął  ręce z mojej  twarzy .

- Cattrisse . Ciebie właśnie  szukaliśmy  - powiedział Thony - musimy cie ukryć .

- Wróci na Heaven  - powiedział  Thor .

-  To Absurdalny  pomysł .  To pierwsze miejsce by jej szukac - powiedział Thony .

- Dlatego nikt nie bedzie jej tam szukał , odwrotna psychologia - powiedział Peter .

- Po co mam się chować ? - zapytałam .

- Ma kamienie . Oprócz kiemienia duszy . Szukał go juz wszedzie . Nie wie , że masz go ty . - zaczął Thony - życie milionów zależy od niego Catt .

- Nie chce sie chować - powiedziałam.

Do salonu weszła Natasha .
- Co się dzieje ? - zapytała .

Spojrzeli  na mnie.

- Thanos ma kamienie - odparłam bez zastanowienia .

- Jak to mozliwe ? A twój ? - zapytała zdzwiona .

- Cattrisse wróci na Heaven  - powiedział stanowczo Thor .

Do salonu weszli pozostali byli mściciele .
Loki za nimi .

Spojrzał mi w oczy .

- A co z wami Thor ? Potrzebujecie każdego -  odparłam z gniewem .

- Cattrisse od twojego życia zależy życie nas wszystkich - odpwiedział - wrócisz na Heaven .

Patrzą na mnie .
Wyczekująco .

- Wróce na Heaven  . Jednak jeśli  bedzie źle . Macie mi powiedzieć  - powiedziałam już spokojniej .

Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz