Chwyciłam szkatułkę w dłonie i wyszłam z pokoju .
Nie było już widać łez .
Szłam pewna siebie .
Weszłam na salę tronową i zobaczyłam władców siedmiu światów stojących przy stole .Skinęłam głową do straży aby obstawili drzwi .
Thor podszedł do mnie i spojrzał mi w oczy .
Chciała dodac mi otuchy .
Uśmiechnęłam się delikatnie i podałam mu szkatułkę .
Wziął ją niepewnie, a ja podeszłam do stołu i odsunęłam moje krzesło .Usiadłam , a po mnie reszta .
- Wybaczcie proszę , że tak nie zapowiedzianie zaprosiłam was do mnie - zwróciłam się do wszystkich - musiałam jednak prosić o spotkanie w moich progach ze względu na wiadome niebezpieczeństwo i fakt , że Heaven jest najbezpieczniejszym z królestw - dodałam .
- Księżniczko na poprzednich obradach ustaliliśmy potrzebę koronacji , z obawy o konflikty wynikające z braku uprawnień do udziału w owych obradach - powiedział Odyn .
- Jednak ze względu na sytuację wyjątkową , nie jestem wstanie przyjąć koronacji . Dlatego
uważam , że możemy obrady przeprowadzić z moją i Księcia Azgardu Thor'a Odinson'a - mowiłam dość szybko i ze stresem .Czułam jak bije mi serce .
- Więc kto jest za obradą nadzwyczajną ? - zapytał Król Azgardu Odyn.POV THOR
Następny dzień
Wróciłem na Midgard i zastałem naradę w salonie . Nawet mój brat przyszedł .
- Nie możemy dać się zaskoczyć - powiedział Thony .
Stanąłem w przejściu i obserwowałem ich .
- Jesteśmy na przegranej pozycji Stark - powiedział Clint kładąc dłonie na kolanach.
- Zabiją Cattrisse i wszyscy jesteśmy martwi - powiedział Peter starając się przy tym nie pokazywać emocji .
- Cattrisse nie umrze - wtrąciłem.
Spojrzeli na mnie zdziwieni moją obecnością .
- Była dziś narada wszystkich niebiańskich królestw - zacząłem - Cattrisse została koronowana .
Spojrzałem na brata .
- Nie chciała tego - powiedział patrząc za okno - po co ją koronowali? Co to nam da ? Będą wiedzieć gdzie jest .
- Nikt nie wie - odparłem .
- O co chodzi Thor ? - zapytał przyjaciel Steve'go Bucky.
- Będzie królową Heaven jako jedyna następczyni tronu - odparł Loki .
- Cattrisse jest z rodziny Królewskiej ? - dopytał nie dowierzając Parker .
- Mało o niej wiesz - zaśmiał się mój Brat patrząc na niego .
Zazdrość .
To jak są rózni od siebie to jest niesamowite.Patrzyli na siebie z emocjami których nie trzeba wymawiać . Oboje kochają te sąmą kobiete .
- Więc co ustaliliście ?- zapytałem przerywając ciszę .
Pod naszymi nogami zatrzęsła się Ziemia . Rozległ się alarm .
Stark wybiegł z pomieszczenia .
Na ekranie wyświetlił się napis .
" ZAGROŻENIE "Po chwili wrócił w stroju.
- Zaatakowali Ziemie i inne światy - powiedziałem patrząc na swój przekaźnik .
- Thor , Loki muszę was prosić zebyście przeszukali inne światy , jeśli nic nie znajdziecie skontaktujcie sie z Cattrisse i sprawdźcie jej bezpieczeństwo- powiedział Thony otwierając maskę i pokazując twarz - Reszta ze mną .
Wybiegli z salonu żeby zabrać co potrzebują .
Spojrzałem na Lokiego .
Otworzył potral .POV CATRRISSE
Spojrzałam na szkatułkę .
Oficjalnie zostałam Królową .
Powinna założyć koronę , usiąść na tronie .
Nie chce tego .Stoje właśnie sama .
Królowa Cattrisse Heaven została sama .Muszę opiekować się duszami , strażą , ludźmi w zamku .
W tej chwili świat zależy ode mnie .
Kto powierza najważnieszy kamien w wszechwiecie kompletnie randomowej dziewczynie .Usłyszałam otwierające drzwi .
- Księżniczko .. przepraszam jeśli przeszkadzam - powiedział Nathaniel .Spojrzałam na niego .
- Nie przeszkadzasz - odparłam podchodząc bliżej do szkatułki .
Odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam za nim cienie .
Zarysy sylwetek .Spojrzałam na niego zdezorientowana .
Podszedł do mnie , a oni za nim .
Kilkadziesiąc , a może nawet setka ciemnych postaci .- Prosili o audiencję - powiedział gdy dzielił nas krok .
Spojrzał na szkatułkę .
Otworzyłam ją . Była w niej korona , a obok niej klucz .
Wyciagnął koronę i nałożył mi ją na głowę .
Spojrzałam z udawaną pewnością na zarysy postaci .
Zobaczyłam jak klękają i schylają głowę .
Oddali mi cześć .Spojrzałam na klucz a potem na Nathaniela .
Spojrzał na zamkniętą gablotę na ścianie a potem na klucz .Wyjęłam klucz i podeszłam do gabloty .
Otworzyła się odpychając mnie trochę .
- Cattrisse Heaven - usłyszałam szept i gdy spojrzałam w jego kierunku zobaczyłam , że jedna z postaci wstała .
Spojrzałam na gablotę .
Było w niej berło . Nigdy nie było tu tej gabloty . Skąd ona się wzięła .Wyciągnąłam po nie rękę i zobaczyłam jak iskrzy .
Dotknęłam go delikatnie i zobaczyłam światło .
Nieskazitelnie białe .
Nie puszczając z niego ręki rozejrzałam się po pomieszczeniu .Zamiast cieni widziałam anioły .
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
أدب الهواةPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .