Asgard- kilka lat wcześniej
- Cattrisse - wymawia moje imię wyrywając mnie tym z zamyślenia.
- Loki- patrzę mu w oczy i czekam na to co chce mi powiedzieć .
- Jest dobrze- mówi nie uciekając wzrokiem jak przy poprzednich próbach rozmowy .
- Zabiłeś ich prawda ? - pytam bez emocji .
Wzdycha i chwyta moją dłoń .
- Zabiłem- powiedział - Nie było to moim zamiarem, wiesz o tym . Nie chciałem ich skrzywdzić.
- Daj już spokój - mówię i wyciągam dłoń z jego uścisku - Oboje wiemy, że jesteś kłamcą.
Patrzy na swoje ręce .
Potem podnosi wzrok na mnie i uśmiecha się w ten cyniczny sposób .
- Nie ufasz mi ? - drwi i podnosi lekko brwi .
- Tobie ? Powiedz mi kto jeszcze Ci ufa? - czuję jak łzy napływają mi do oczu .
Uśmiech nie schodzi mu z twarzy . Zaczął się śmiać .
- Ty - kładzie dłoń na moim policzku- myślisz, że nie wiem?
Jego kciuk dotyka moich ust . Czuje jak przechodzi mnie dreszcz .
- o czym ? - pytam próbując trzymać emocje na wodzy .
Uśmiech zniknął z jego twarzy.
- Będzie dobrze- szepta i głaszcze mój policzek - Ciebie nigdy nie skrzywdzę.
Patrzy mi w oczy , to spojrzenie .
- Jesteś kłamcą Loki - przygryzam wargę , a łza spływa mi po policzku .
- Tym razem nie kłamię - mówi i ociera mi kolejne łzy - cokolwiek by się nie stało , nie pozwolę Ci umrzeć, nie pozwolę Cię skrzywdzić .
Gdy skończył mówić odwrócił się i podszedł do drzwi .
- Nie myśl o tym Cat- zaczął mówić gdy kładąc rękę na klamcę - obiecuje, że będzie dobrze .
Wyszedł .
Asgard-teraźniejszość
- Loki powiedział mi kiedyś, że nie pozwoli mnie skrzywdzić- mówię patrząc na Gromowładnego .
Czeka aż powiem więcej .
- Mówił , że jeśli cokolwiek się stanie mi ,nie wybaczy tego sobie - powiedziałam i westchnęłam- co się z nim stało ?
Poprawił dłonią włosy.
- on - zaczyna .
Zamykam oczy .
- Nie wiem , ale mogę Ci powiedzieć co było przed i po twojej śmierci - mówi, a ja spoglądam na niego delikatnie rozchylając powieki - Gdy skrzywdzili Cię on był gotowy ich wszystkich zabić . Gdy przyłożyli sztylet do twojej skóry , było w jego oczach coś czego nigdy nie było .
Patrzę na niego zdziwiona .
- To był Strach . Przerażenie.. Gdy padłaś martwa , on też był gotów umrzeć - zaczął i na chwilę zamilkł .
- Wziął Cię na ręce i pierwszy raz widziałem taki ból w nim . Widziałem jak cierpi . Prosił , żeby to zmienić . Chciał oddać Ci swoje życie- lekko się uśmiechnął
- Odkąd pamiętam był Tobą zauroczony . Nigdy tego nie wyznał , ale widziałem to . Jaki był milczący jak Ciebie nie było , jak martwił się o Ciebie. Nigdy nie powiedział, a doskonale o tym wiedziałem - usiadł .
Czułam jak serce mi bije.
- Gdziekowlek jest myśli o Tobie- powiedział i spojrzał mi w oczy .
- Loki był zawsze obojętny wobec mnie , nie interesowałam go. Flirtował z kobietami , bawił się . Byłam jego przyjaciółką- gdy to powiedziałam zatrzymałam oddech .
- Nie był - zaczął i pokręcił głową jakby był rozbawiony -
Chciał widzieć w Tobie zazdrość . Chciał abyś go pokochała . Wiedział , że jeśli będzie Cię traktował jak inne dziewczyny to szybko Cię straci i być może poczujesz się jak kolejna z nich -mówił - Chciał abyś była blisko , aby mógł się z Tobą śmiać, patrzeć Ci w oczy . Wiedział, że gdy będziesz jego przyjaciółką będzie mógł słuchać Cię godzinami , przytulać jak będziesz smutna , będzie mógł bezkarnie przyglądać się Tobie i nie straci Cię.Zamarłam . Nigdy nie sądziłam, że usłyszę takie słowa .
- Czy on .. - zaczynam niepewnie, ale Thor mi przerywa .
- Czy Cię kocha ? - śmieje się - Nie mogę Ci tego powiedzieć . Musisz go zapytać.
![](https://img.wattpad.com/cover/210713997-288-k368450.jpg)
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
FanficPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .