- Jest ktoś kto znał Anioły - powiedziałam .
Spojrzeli na mnie .
- Nic nie mówiłaś - powiedział Thor podchodząc do mnie .
- Bo on nie żyje - odparłam .
- Czyli nie mamy wyjścia - zaczął Stark- Musimy ochronić kamienie inaczej przegramy
- Cattrisse jest z rodziny królewskiej w Heaven . Może rozmawiać ze zmarłymi - powiedział Loki patrząc na wodospad .
- To nie takie proste . Może nie być w heaven - odpowiedziałam i podeszłam do okna .
- Czemu ma go tam nie być ? - zapytał Peter .
- To on .. Sprawił , że anioły upadły - powiedziałam i spojrzałam na nich .
- Wiedziałaś to i nic nam nie powiedziałaś .. - Bucky gdy mówił to wstał i podszedł do mnie .
- Byłam mała . Gdy Parker powiedział o walce .. - zaczęłam i spojrzałam na Peter'a - przypomniałam sobie o nim .
Spojrzałam na Lokiego .
Nasz wzrok się spotkał .- Pójde tam . Poszukam go . Jesli go nie bedzie - zaczęłam i spojrzałam na Thor'a - zejdę do piekła byle by go odnaleźć .
- Nie ma mowy - powiedział Loki- To nie jest miejsce w którym będziesz przywitana jak w heaven .
- Nie udawaj , że sie martwisz - żadnych słów w życiu nie wypowiedziałam tak dostanie jak tych .
Spojrzałam na Peter'a .
- Thor mogę na Ciebie liczyć ? - zapytałam nie odwracając wzroku od Parkera .
- Możesz - odpowiedział .
- Pójde z wami - powiedział Bucky .
- Możesz nie przeżyć - powiedziałam - nie ma opcji . Ja Thor już tam byliśmy .
- Jesteśmy przyjaciółmi Cat - powiedział .
Spojrzałam na Stark'a .
- Obiecaj mi Thony , że się nie poddacie - powiedziałam podchodząc do niego - wszyscy mi obiecajcie .
Spojrzałam na resztę. .
- Wygramy to , choćbym miała zginąć - powiedziałam i spojrzałam znów na Stark'a .
- Nie poddamy się - odparł - a ty będziesz żywa .
Zaśmiałam się .
Wyszliśmy z Thor'em na taras .
- Widzę w Tobie ból- powiedział opierajac się o barierkę.
- Ja w Tobie też - uśmiechnęłam się blado.
- Loki musi iść z nami Catt .. Ja wiem jak trudne to dla ciebie - mówił patrząc na mnie.
- Peter się we mnie zauroczył - powiedziałam- a ja dalej kocham .. Zresztą . Wiesz jak to wygląda .
-Cattrisse ? - usłyszałam głos Loki'ego .
Spojrzałam w stronę wejścia na taras .
Thor wyszedł zostawiając nas samych .- Nie mamy o czym rozmawiać - odpowiedziałam .
- Przepraszam - jego głos przeszył mnie na wskroś .
Spojrzałam mu w oczy .
Szmaragdowe .- Kocham Cię od zawsze Loki - gdy to mówiałam czułam jakby moje serce rozrywało się na kawałki - Ale to koniec . Mam dość pogoni za Tobą . Chce być kochana . Chce kochać .
Zobaczłam ból w jego oczach .
- Kocham Cię Catt - powiedział - Przepraszam za to że nie czujesz tego . Umarłbym za Ciebie , poświęcił to co mam.- Loki - podeszłam do niego .
Czarne włosy , które milion razy chcialm mu przyciąć .
- Powinniśmy ruszyć na przód . Osobno - powiedziałam .Moje serce pękło .
- Kocham Cię Catt - odparł - nie mam nikogo innego .
- Latami próbowałam uzyskać twoją uwagę. Oni mają racje . Umiesz tylko mówić piekne słowa - poczułam jak łza spływa mi po policzku - Odpychałeś mnie , miałeś inne kobiety , oszukiwałeś mnie .
Widziałam że krzyczy w środku .
Podszedł do mnie i spojrzał na mój naszyjnik.
- Daj go komuś kogo pokochasz - powiedziałam i zdjęłam naszyjnik .
Ominęłam go i podeszłam do drzwi .- Nikogo nie pokocham jak Ciebie . Jesteś moim słońcem. Ja jestem Potworem , ale chciałem naprawic wszystko. Chciałem zacząć od nowa i móc być z Tobą . Bo całe życie miałem inne wartości . Czułem sie jak śmieć - mówił z bólem w głosie - a ty rozjaśniałaś mój dzień .
Zatrzymałam się .
- Teraz nie damy rady - odparłam i starałam się powstrzymac łzy - rada na przyszłosć , nie przywiązuj sie .
- Rada na przyszłość , nie zakochuj sie w kimś kto nie jest Ciebie wart - powiedział .
Jego głos , tak pusty .
- Poczekam Catt- dodał po chwili - będe czekał . Jeśli bedziesz z kimś innym szczęśliwa .. Nie będę stał Ci na drodze.
Wyszłam z balkonu i próbowałam się uspokoić .
Gdy zamknęłam drzwi spojrzałam na resztę .
Rozmowy zamilkły i nastała cisza.
Każdy spojrzał na mnie.- Catt.. - zaczał Thor podchodząc do mnie i kładąc dłoń na moim ramieniu - jeśli coś jest nie tak..
- Będzie dobrze - uśmiechnęłam się - idę wziąć pare rzeczy , widzimy sie za chwile .
Weszłam na górę wstrzymujac emocje.
Gdy tylko weszłam do pokoju zakluczyłam drzwi i osunęłam się przy nich .
Łzy spływały mi po policzkach .* pukanie *
Otarłam je i odkluczyłam drzwi .
Gdy wstałam usłyszałam za drzwi głos .
-Catt , mogę wejść ? -Otworzylam drzwi i zobaczyłam Parkera .
-Cattrisse - powiedział przytulając mnie .
- Wejdziesz ? - zapytałam gdy się odsunął .
Zamknął za soba drzwi .
- Nie musisz udawać silnej - powiedział podchodząc do mnie .
- Nie udaje - odparłam .
Położył lekko dłoń na moim policzku i żuchwie i sprawił że patrzyłam mu w oczy .- Jesteście razem ? - zapytał patrząc mi w oczy .
- Powiedziałam mu , że mam dość gonienia za nim i chce byc szczęśliwa - uśmiechnełam się lekko .
- Przykro mi - powiedział odsuwając się lekko .
- Mi jest przykro że cierpisz - odparłam chwytając go za rękę .
- Cattrisse - znów się zbliżył - wiem , że teraz nie mamy sznasy na związek . Nawet o tym nie marzę . Tylko chciałbym żebyś była szczęśliwa .
Uśmiechnęłam się .
- Nie moge Ci nic obiecać - powiedziałam kładąc dłoń na jego policzku.
- Mógłbym ..- zaczął ale się zawahał .
Spojrzałam na niego pytająco .
- Mógłbym Cię pocałować ? - zapytał zgarniając kosmyk moich włosów za ucho.
Przejechał dłonią po mojej żuchwie i policzku a opuszkiem kciuka musnął moje usta .
Przysunął twarz bliżej mojej .- Tak -powiedziałam, a on złączył nasze usta .
Przeszło mnie ciepło .
Odsunął się i spojrzał mi w oczy .- Kocham Cie Cattrisse- powiedział .
![](https://img.wattpad.com/cover/210713997-288-k368450.jpg)
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
Hayran KurguPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .