Wszystko co dziś masz, trochę wspomnień i nic więcej
Tylko czarne serce..Asgard
Otwieram oczy, nie pamiętam nic , dlaczego znalazłam się tu, co się stało .
Czuję się tak obco .
Widzę dziewczynę przy pulpicie.Patrzy na niego jakby nie dowierzała .
Potem jej wzrok przenosi się na mnie .
Nie mija sekunda, a stoi już przy mnie .- Nie wierzę - mówi sprawdzając mi puls .
Patrzy mi w oczy.
- Gdzie jestem- pytam .
Nie dostaje odpowiedzi.
Milczy .Drzwi się otwierają i widzę Thor'a.
Oboje zachowują się jakby sprawdzali czy faktycznie żyję .- Cattrisse- zaczyna podchodząc do mojego łóżka- Myśleliśmy , że nie żyjesz, tak się bałem .
Przytula mnie.
- Thor - wypowiadam niepewnie jego imię jakbym faktycznie nie miała pewności czy tak się nazywa .
Czuje jak opuszczają mnie środki przeciwbólowe , jak ból przeszywa moje ciało . Ściskam go mocniej .
- Jak Loki ? - pytam mimowolnie .
- Loki - jego głos drży - Nie wrócił jeszcze .
Czuję jak coś rozrywa mnie od środka.
Jakby ktoś wbił mi nóż prosto w serce .- Jak to - mówię odsuwając się od Gromowładnego.
Łzy lecą mi po policzku.
Czuje jak drżą mi ręce .- Pozostało nam mieć nadzieje - mówi - że wróci .
Ociera mi łzy .
Kładę się na łóżku, zamykam oczy.
Płaczę, milczę.Mimo , iż wiem , że nie chciałby tego .Moich łez .Czuje jak serce mi bije , jak nierówno niestabilnie.
Thor przytula mnie i wstaje. Wie ,że potrzebuję chwili dla siebie , szanuje to.
Wychodzi i prosi aby ta dziewczyna również wyszła.
I zostaje sama z rodartym sercem .Asgard~ wiele lat wcześniej
- Nie uwierzysz - śmieje się pokazując Bożkowi prezent jaki dostałam od rodziców .
Uśmiecha się w typowy dla siebie sposób . Obserwuje mnie swoimi szmaragdowymi oczami i czeka .
- Nie uwierzę - patrzy mi w oczy i śmieje się.
Przygląda się moim dłoniom .
Dostałam talizman. Zawarte w nim runy sybolizowały potęgę i szczęście.Ściskałam go i czekałam na reakcję .
- Czyli brakuje ci już tylko jednego- mówi biorąc go w ręce .
- Nikt nie wie jaki on jest, jakie ma runy - odpowiadam nieco zawiedziona .
Patrzy mi w oczy , a potem na talizman. Gdybym tylko potrafiła czytać w myślach.
Oddaje mi go i uśmiecha się pod nosem .
- Kiedyś go znajdziesz- mówi siadając na moim łóżku .
Wygląda na zamyślonego.
Uśmiecham się patrząc na niego.
- Mam nadzieję - mówię .
Asgard-teraźniejszość
Wchodzę niepewnie do mojej komnaty . Przyglądam się rzeczom , ścianom , mojemu łóżku .
Czuję jakąś pustkę.
Nie wiem czy to kwestia tego , że nie byłam tu miesiąc czy dlatego , że tęsknię .Stał się myślą przewodnią mojego życia .
Traciłam przy nim głowę . Szalałam z tęsknoty .Teraz gdy nie wiem czy on żyje, czuję jeszcze większą pustkę .
Przepełnia moje serce.Zapalam świeczkę i patrzę na unoszący się ogień. Pamiętam jak zmieniał kolor ognia .
Jak patrzył na moją reakcję.W jego oczach zawsze było coś niezwykłego .
Miał w nich takie iskry .- Wszystko w porządku Cattrisse? - słyszę za sobą głos Thor'a .
- tak - szepnęłam odwracając się w jego stronę .
Nie było w porządku .
Nie będzie już w porządku .Patrzy mi w oczy i bez słowa mnie przytula .
- Jesteś dla mnie jak siostra - mówi - nie umiem patrzeć jak cierpisz w milczeniu.
Odwzajemniam uścisk i czuje jak łzy napływają mi do oczu .
- Możesz być pewna , że nie zostawiłby Cię- dodał po chwili , a potem odsunął się i położył mi dłoń na policzku - byłaś najważniejszą osobą w jego życiu, nawet jak tego nie powiedział Ci , nie okazał .
Łza spływa mi po policzku.
Nie umiem wydusić z siebie słowa.- Pamiętasz jak syn władcy Utgard'u pchnął Cię , bo odrzuciłaś jego zaloty? - zapytał .
Skinęłam potwierdzająco głową.
- Gdy Loki się o tym dowiedział chciał go zabić. Mógłbym powiedzieć, że nóż otwierał mu się w kieszeni, on był gotowy zrobić mu krzywdę - powiedział i spojrzał na nasz wspólny portret , naszej trójki - Zrobić mu krzywdę za to , że skrzywdził Ciebie . Zabić za jeden włos , który spadłby ci z głowy ..
Zawahał się i spojrzał znów na mnie .
- Byłaś zawsze jego szczęściem Cattrisse - mówiąc to uśmiechnął się .
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
ФанфикPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .