▪️◾◼️Rozdział 18◼️◾▪️

230 28 9
                                    

- Ehh. Pojedynek na magię jest taak cholernie nudny. Z Astą i jego antymagią było znacznie ciekawiej. - pomyślałaś, unikając kolejnego ataku ze strony Lucka. Chłopak był szybki, ale wciąż za wolny jak dla ciebie



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



- Yoo, Asta! - zawołała Vanessa, po której głosie można było stwierdzić, że jest pijana

Zielonooki oderwał się od pucowania talerzy i obrócił się w jej stronę.

- Tak? - zapytał grzecznie

- Gzie zgubiłeś swoją pziapziółkę? - spytała, biorąc potężnego łyka winka

- Ho? Masz na myśli [Imię]? - Asta rozejrzał się dookoła. Faktycznie wspomnianej dziewczyny nigdzie nie było w pobliżu - Szczerze to nie wiem. - rzekł nastolatek, wracając do mycia garów

- Ja wiem. - oznajmił donośnym głosem Magna, wchodząc do pomieszczenia - To Luck ci ją ukradł. Przykro mi. - powiedział, podchodząc do Asty i przyjacielsko obejmując go ramieniem

- Czemu ci przykro?

- Bo Luck woli trenować z tą demonicą niż ze mną! - wyżalał się chuligan - Ten chłop-błyskawica twierdzi, że jestem dla niego za słaby! Ale ja mu jeszcze pokażę! - zawołał pewny siebie, uderzając pięścią w dłoń

- Trenują? - spytał zaskoczony Asta

Z jednej strony cieszył się, że zawierasz nowe znajomości, ale z drugiej strony... Czemu to on nie trenuje z tobą? Już nie sprawia ci radości trening z nim? Asta jest za słaby?

Nastolatek zaniepokoił się trochę. Nie chciał tracić przyjaciół.

- Witajcieee! - zawołał wesoło Luck, na pełnej parze wbijając do pomieszczenia

Donośne przywitanie blondyna wyrwało Astę z zamyśleń. Chłopak szybko spojrzał w stronę wchodzących osobników, którymi był Luck i ty.

- [Im- niestety Asta nie zdążył nic do ciebie powiedzieć, ponieważ Magna mu przerwał

- Oi, [Imię]! Trenujesz teraz z tym wariatem, prawda? - spytał chuligan

- Tak, a co? - zapytałaś, siadając na kanapie, naprzeciwko pijanej Vanessy

- Mogę do was dołączyć? Też idę jutro na egzamin, więc też chcę się przetestować. - rzekł Magna, patrząc na ciebie

- Jesteś za słaaabyyy Magna-chan. - powiedział przez śmiech Luck, robiąc sobie kanapkę

- Że co ty błyskawiczny dupku?! Jestem silniejszy od ciebie! - krzyczał lekko zawstydzony Magna

- Haha! Ta, akurat. - zaśmiał się blondyn, przegryzając swoje słowa kanapką z szynką i ogórkiem

- Chcesz się przekonać? Pokonam cię z palcem w nosie!

- A ja z palcem w du-

- Ej, ej, już wystarczy. - oznajmiłaś, przerywając ich bezsensowną kłótnię - Możesz z nami trenować Panie Chuliganie. - powiedziałaś, a pod koniec tego zdania niekontrolowanie parsknęłaś śmiechem

🖤Miłość Demona🖤Asta x Reader🖤Black Clover 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz