▪️◾◼️Rozdział 11◼️◾▪️

260 30 6
                                    

- Gotowy?

- Tak!

- To na co czekasz? Na oklaski?

Asta wziął głęboki wdech i wydech. Chwycił swój miecz w obie dłonie i rozpoczął proces, który został nazwany "procesem łączenia się z antymagią", potocznie zwany wchodzeniem w Czarny Tryb.

Dla rozjaśnienia, gdy dotarłaś razem z Astą na polankę, to pierwszym co chciałaś zrobić to zobaczyć jego "Czarny Tryb". W końcu jeszcze go nie widziałaś, a chciałaś wiedzieć jak wygląda połączenie się człowieka z demonem. Poza tym chciałaś też dowiedzieć się czegoś o jego demonie.

Gdy spytał czemu tak bardzo chcesz zobaczyć ten tryb, odpowiedziałaś, że go też trzeba poćwiczyć przed tym całym egzaminem. Uwierzył Ci i nawet poparł Twój pomysł.

Byłaś właśnie świadkiem jak od pasa w górę prawa połowa Asty została pochłonięta przez czarną antymagiczną moc demona.

Chłopakowi wyrósł jeden czarny róg i jedno czarne skrzydło, a połowa jego włosów stała się czarna. Jego prawe oko zmieniło kolor na czerwony z czarną i wąską źrenicą pośrodku. Do tego jego cała prawa ręka przypominała bardziej czarną łapę demona. Czarny nalot dosięgnął jeszcze części jego klatki piersiowej, rozchodząc się po niej stróżkami antymagii. Nogi pozostały bez zmian.

- Tadaaa! - zawołał Asta, gdy zakończył swoją "przemianę"

- Okej. Teraz się nie ruszaj. - powiedziałaś, podchodząc do niego

- Co? Myślałem, że będziemy tre-

Asta niestety nie dokończył zdania, ponieważ chwyciłaś jego twarz w dłonie i zaczęłaś ją obracać i oglądać z każdej strony.

- Niesamowite... Nawet twoje oko zmieniło kolor! - zawołałaś podekscytowana, wpatrując się w czerwoną tęczówkę chłopaka - I nawet zęby masz ostre! - dodałaś, otwierając jego buzię swoimi palcami

- Ch-chwila moment! Myślałem, że będziemy trenować! - krzyknął Asta, łapiąc Cię za nadgarstki i w ten sposób zaprzestając dalszego obmacywania swojej twarzy

- Będziemy, spokojnie. - zapewniłaś, zabierając ręce z jego uścisku - Ale zaraz. - dodałaś, łapiąc go za prawą rękę i podnosząc ją do góry

- Ej!

- Nie marudź to szybciej zaczniemy ten Twój trening. - powiedziałaś, dokładnie oglądając z każdej strony ramię chłopaka i dotykając je w różnych miejscach

- Ale ja nie mogę pozostawać długo w tej formie!

- To właśnie trenujesz utrzymywanie jej jak najdłużej. - oznajmiłaś, przechodząc pod jego ręką i rozpoczynając przegląd demonicznej część jego ciała z tyłu

Asta westchnął. Chyba zrozumiał, że jak będzie stać spokojnie i da Ci wolną rękę, to szybciej rozpoczniecie tę lepszą część treningu.

A Ty właśnie oglądałaś czarne skrzydło Asty oraz jego włosy, które w połowie zmieniły kolor.

- Możesz latać? - zapytałaś, wracając do postaci demona

- Tak, a co?

- Tylko pytam. - powiedziałaś, stając do niego plecami - Nie ruszaj się teraz przez chwilkę. - poprosiłaś, przykładając swoje skrzydło do jego skrzydła

- I tak się nie ruszam. - rzekł lekko poirytowany

Nic mu już nie odpowiedziałaś, ponieważ byłaś zajęta porównywaniem wielkości waszych skrzydeł.

- Mniejsze... - pomyślałaś, przyglądając się różnicy wielkości waszych skrzydeł - I to całkiem dużo mniejsze... Jest młodszy ode mnie. - dodałaś, z powrotem przybierając formę człowieka

🖤Miłość Demona🖤Asta x Reader🖤Black Clover 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz