Przeleciałaś przez tunel dusz, a potem zostałaś wyrzucona gdzieś na jakąś ścianę w Pałacu Cieni. Nie miałaś bladego pojęcia w której komnacie lub w którym korytarzu obecnie się znajdowałaś. A szkoda. Przydałoby się wiedzieć gdzie się jest.
Z tejże racji zamknęłaś oczy i spróbowałaś wyczuć cokolwiek.
Czułaś mane. Dużo many. Była ona gdzieś wysoko nad tobą, ale nigdzie obok jej nie było. No cholera, czy ty serio zostałaś wyrzucona w najniższej komnacie? Chamstwo.
- Muszę dostać się do głównej komnaty. - pomyślałaś, wzbijając się w powietrze
Poleciałaś do góry, czyli najszybszą drogą do głównej komnaty. Teraz, będąc już w Pałacu Cieni, byłaś pewna, że coś tu śmierdzi.
Leciałaś tak i leciałaś, ale końca korytarza nie widziałaś. Podejrzane...
- Sabre! - krzyknęłaś, zatrzymując się w powietrzu
Każdy korytarz kiedyś się kończy, no chyba że jest magiczny.
- Wyłaź elfi szczylu bo nie mam czasu. - warknęłaś, rozglądając się na boki
- Magia Iluzji: Raj Wspomnień. - powiedział czyiś męski głos
Nigdzie w pobliżu nikogo nie było. Do tego nie wyczuwałaś koło siebie żadnego pojemnika many. Wiedziałaś już jednak czemu. Ten ktoś posługiwał się Magią Iluzji, przez co mógł zmylić twoje zmysły.
- Takie sztuczki mnie nie pokonają! - powiedziałaś pewnie, obracając się dookoła, będąc gotowa do ataku
- Doprawdy? Lepiej się już obudź demonie, bo pieprzysz o głupotach. - powiedział znajomy głos, który dochodził do ciebie zza twoich pleców
Sparaliżowało cię. Dobrze wiedziałaś do kogo ten głos należał.
- N-nie możliwe. - powiedziałaś, obracając się w stronę właściciela głosu
Byłaś w klatce. Twoje ręce i nogi były skute kajdanami blokującymi magię. Poza klatką, przed tobą, stał nikt inny jak Damnatio - osoba w szczególności odpowiedzialna za twoje cierpienia.
- Co ty tu robisz staruchu!? I czemu w ogóle ja tu jestem?!?
- Ucisz się demonie albo wiesz co cię czeka. - rzekł mężczyzna, patrząc na ciebie z pogardą
- Jeb się pajacu. To iluzja, więc nic mi nie grozi! - krzyknęłaś, po czym splunęłaś w jego stronę
- Zero kultury. - powiedział Damnatio, wycierając chusteczką twoją ślinę ze swojej twarzy - Zabrać ją do Salonu Kosmetycznego w ramach kary. - rzekł, po czym odwrócił się do ciebie tyłem i wyszedł z pomieszczenia
- Phi. To i tak tylko iluzja. - powiedziałaś do siebie z uśmieszkiem, po czym strzałka, którą ktoś wbił ci w kark, zaczęła cię usypiać
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To tylko iluzja
- Wypadło 7.
To tylko iluzja
- Masz obcęgi?
To tylko iluzja
- Ta.
To tylko iluzja
CZYTASZ
🖤Miłość Demona🖤Asta x Reader🖤Black Clover 🖤
FanfictionMiłość Demona... Pytanie tylko którego do kogo lub kogo do którego. Akcja opowiadania dzieje się w okolicach 70 odcinku Black Clover i idzie "wzwyż", że tak powiem, więc jeśli nie skończył*ś tej serii to najpierw obejrzyj do końca, a później tu wró...