- [Imię]
- Hm?
- Mam na imię [Imię].
- Ooooo. [Imię]-san. Będę Ci mówił [Imię]. Miło mi Cię poznać [Imię]! - powiedział wesoło chłopak, podając Ci rękę
Spojrzałaś na jego dłoń wyciągniętą w Twoją stronę. Nie wiedziałaś jaki był jego cel, więc szybko wstałaś i odsunęłaś się od niego dwa kroki do tyłu.
- Nie boisz się mnie? - spytałaś, patrząc na niego z niezrozumieniem
- He?? Niby czemu miałbym się bać??? - spytał, ewidentnie nie wiedząc o co Ci chodzi. Poza tym to Ty się go bardziej bałaś, ale pomińmy te kwestie
Niepewnie dotknęłaś dłonią swoich czarnych rogów. Jak już mówiłam, ich nie dałaś rady schować.
- Ooooo. O to Ci chodzi. - Asta zaczął kumać czaczę - Są odjazdowe! Jak je zdobyłaś?? To jakiś rodzaj magii??? A może coś innego? Ja ostatnio odkryłem, że mogę w pewien sposób się przemieniać! Jeszcze tej techniki nie nazwałem, bo odkryłem to dopiero wczoraj, ale już nad tym główkuje! W ogóle jak tak wchodzę w ten tryb to zyskuje na sile i szybkości! Do tego zamiast mieć dwa rogi tak jak Ty, mam jeden róg i jedno skrzydło! Co prawda na razie użyłem tej techniki tylko raz i nie wiem jak użyć jej znowu, ale wiem, że strasznie po niej mnie wszystko boli. - oznajmił z żalem - Ale mimo to uważam, że jest mocarna! - dodał po sekundzie z nową pozytywną energią - Bo poza tym to...
Podczas gdy on dalej prawił swój monolog, Ciebie zatkało. W głowie miałaś teraz tylko jedno. CO. Tak, tym czymś było słowo "CO". W końcu trochę to niecodzienne zjawisko by ktoś używał takiej magii... A nie, chwila, on nie ma magii. Teraz totalnie nie masz pomysłu co on odstawia. No chyba że...
- Jesteś Magicznym Rycerzem? - spytałaś, przerywając tym samym jego monolog
- Tak! - chłopak zasalutował w charakterystyczny dla Rycerzy sposób - Należę do Czarnych Byków! - dodał z ekscytacją
Twój puls przyspieszył, a brzuch znowu rozbolał. To Magiczny Rycerz. Człowiek, który należy do grupy ludzi, którzy znęcali się nad Tobą. W tym momencie z automatu go znienawidziłaś.
- Jeszcze raz, do jakiego oddziału należysz? - spytałaś, chowając jedną rękę za plecy i zbierając w niej magię
- Do Czarnych Byków! Moim kapitanem jest Yami Sukehiro! - krzyknął w odpowiedzi
Czarne Byki. Najgorsi z najgorszych. To oddział dla wariatów, którzy tak naprawdę nic nie robią poza graniem debili. A Yami? Ich kapitan, który przez większość swojego życia chodzi z papierosem w gębie i robi to na co ma ochotę, jako jeden z 4 kapitanów miał totalnie wyjebane na Ciebie i to co reszta z Tobą robiła. Czyli teoretycznie nie był bardzo zły. Był tylko trochę zły bądź też neutralny. Dla ciebie źli byli ludzie ze szlacheckich rodów czyli Złoty Świt, Srebrne Orły oraz Purpurowe Orki. Do tego Ród Królewski Kira był dla Ciebie okropny. Te Byki, Modliszki, Pawie i Jelenie nie interesowały się Twoim losem, a Lwy oraz Róże jako jedyne sprzeciwiały się takiemu nieludzkiemu traktowaniu. Ich zdaniem albo od razu powinnaś zostać stracona, albo powinnaś siedzieć w więzieniu jak reszta zbrodniarzy. Tak czy siak, na pewno nie powinnaś być torturowana i wykorzystywana.
- Od jak dawna należysz do zakonu? - spytałaś, anulując mordercze zaklęcie
- Od jak dawna? Hmm... - Asta zamyślił się na chwilę - Od ostatniego egzaminu! - powiedział po chwili, dochodząc do wniosku, że sam nie wie ile miesięcy już minęło. Ten czas tak szybko leci
Tak czy siak, znowu cię zatkało. Może to jego wtedy wyczułaś? W końcu byłaś wtedy pod areną. Na jakiś narkotykach. Bo dzięki nim reagowałaś na silną magię i manę, a dzięki temu kilku kapitanów mogło lepiej wybierać ludzi do swoich oddziałów. ALE ON NIE MA MAGII!!! Ale może mieć demona. Ale wracając.
CZYTASZ
🖤Miłość Demona🖤Asta x Reader🖤Black Clover 🖤
FanfictionMiłość Demona... Pytanie tylko którego do kogo lub kogo do którego. Akcja opowiadania dzieje się w okolicach 70 odcinku Black Clover i idzie "wzwyż", że tak powiem, więc jeśli nie skończył*ś tej serii to najpierw obejrzyj do końca, a później tu wró...