31

112 7 3
                                    

🅅🄰🄽🄴🅂🅂🄰

W mojej głowie pojawił się chyba jedne z najgorszych scenariuszy. A co jeśli przyszli całą watahą i zabili moją rodzinę? Wbiegłam na posesję najszybciej jak mogłam. Biegłam w stronę schronu jak najszybciej mogłam po drodze wy czułam zapach krwi co od razu zwróciło moją uwagę. Przyszybszyłam jeżeli to było w ogóle możliwe. Gdy coraz bardziej zbliżałam się do schronu tym zapach był mocniejszy. W końcu dotarłam na miejsce.

Otworzyłam klapę i wpadłam do środka jak burza, widok który tam zastałam był potworny.

Cała moja rodzina była przywiązana do krzeseł grubymi sznurami. Byli cali pobici gdy tak stałam jak debil Samuel na mnie spojrzał. Widziałam to przerażenie w jego oczach.

Pod biegłam do niego jak najszybciej się dało. Od razu wziełam się za rozwiązywanie tego chujostwa jednak brat mi przerwał.

- Mają go a to jest zasadzka. Uciekaj siostrzyczko. - wyszeptał i spojrzał na mnie z bólem.

- Nie zostawie was tu nie ma obcji. Przepraszam że wpakowałam was w takie gówno. - zaczęłam się plątać w tym co mówiłam. Jak najszybciej się dało rozwiązałam sznury i mój brat był wolny.

- Dasz radę pomóc rozwiązać resztę? - spytałam zaczynając rozwiązywać Rose.

- Spróbuje - odparł, wstał i chodź chwiejnie to podszedł do Mike i zaczął go rozwiązywać. Słuchać było tylko rozwiązywanie sznurów, nasze serca i oddechy. Z każdą minutą bałam się coraz bardziej tego co ma nadejść a ja się nigdy nie bałam. Nigdy.

Po tym jak rozwiązaliśmy wszystkich co trochę potrwało to trzeba było ich stąd wynieść. Tylko Samuel, Rose i Mike trzymali się na nogach bo byli Alfami i szybciej się uzdrawiania za to Blake, Bruno i Jasmine byli betami i trzeba było ich mocno trzymać żeby nie spadli. Nie umieli ustać na nogach.

Jako że oni są po walce ja trzymałam Blake bo był najcięższy, Samuel Bruna a Rose Jasmine. Dobrze że Carli została w domu (jakby ktoś nie pamiętał to jest to siostra Van która nie umie walczyć). Weszliśmy na góre ale tam już czekała na nas nie przyjemna sytuacja ponieważ...

ℙ𝕠𝕝𝕤𝕒𝕥

𝕁𝕒𝕜𝕠 ż𝕖 𝕛𝕖𝕤𝕥𝕖𝕞 𝕓𝕒𝕣𝕕𝕫𝕠 𝕞𝕚łą 𝕠𝕤𝕠𝕓ą...

𝕋𝕠 𝕕𝕠𝕕𝕒𝕞 𝕟𝕒𝕤𝕥ę𝕡𝕟𝕪 𝕣𝕠𝕫𝕕𝕫𝕚𝕒ł 𝕕𝕫𝕚ś ż𝕖𝕓𝕪ś𝕔𝕚𝕖 𝕟𝕚𝕖 ż𝕪𝕝𝕚 𝕨 𝕟𝕚𝕖𝕨𝕚𝕖𝕕𝕫𝕪 𝕚 𝕟𝕚𝕖𝕡𝕖𝕨𝕟𝕠ś𝕔𝕚

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

𝕋𝕠 𝕕𝕠𝕕𝕒𝕞 𝕟𝕒𝕤𝕥ę𝕡𝕟𝕪 𝕣𝕠𝕫𝕕𝕫𝕚𝕒ł 𝕕𝕫𝕚ś ż𝕖𝕓𝕪ś𝕔𝕚𝕖 𝕟𝕚𝕖 ż𝕪𝕝𝕚 𝕨 𝕟𝕚𝕖𝕨𝕚𝕖𝕕𝕫𝕪 𝕚 𝕟𝕚𝕖𝕡𝕖𝕨𝕟𝕠ś𝕔𝕚. 𝕂𝕠𝕔𝕙𝕒𝕞 𝕨𝕒𝕤 myszki❤

Nie dotykaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz