25

117 9 0
                                    

Vanessa

Stał w nich Max mój ojciec. Spojrzałam na niego jak na ufo ale po chwili paraliżu stanełam w pozycji bojowej przed moim synkiem.

-A nie. Jednak jesteś. Ale i tak nie masz ze mną szans- powiedział pewnie i podszedł spokojnie.

- Nie pokonasz mnie. Za stary jesteś ojcze - powiedziałam przekonana do swego.

- Ojcze? Nie rozśmieszaj mnie.

-Melissa Watson, mówi ci to coś? - powiedziałam pewnie jeszcze bardziej napinając mięśnie.

-Moja przeznaczona - warknął.

- Była przeznaczona i twoje byłe dzieci- uśmiechnęłam się do niego najwredniej jak umiałam.

-Dzieci?

- Miałeś trójke dzieci. Przykre prawda? A jeszcze bardziej przykre jest twoje życie - warknęłam przez co mężczyzna zaczął atakować.

Zaczęłam się bronić i kopać kiedy przydażyła się okazja. No i teraz to już mnie złapał. Wykręcił mi ręce do tyłu i trzymał. Bardzo mocno trzymał. To teraz to co Carli robi kiedy nie ma innego wyjścia. Więc tak. Z całej siły piętą w stopę napastnika. Wyrwać ręce i łokciem w lewo podpucha i w prawo już z całej siły.

Stanęłam na środku pokoju przygotowana na atak.

- Jeszcze go zabiorę i nic mi w tym nie przeszkodzi głupia wpadko! - krzyknął mój ojciec po czym zmienił się w wilka i wyskoczył przez okno? No dobra ale to jest drugie piętro. Spojrzałam przez okno. Dobra nie ma zwłoków czyli przeżył.

Zapomniałam chyba dodać że wyskoczył przez zamknięte okno. No czyli rozbił je a ja będę musiała sprzątać to szkło za niego. Brak kultury, no po prostu brak.

Wziełam na ręce zapłakanego Bazyla i poszłam do mojej i mojego matę sypialni. Położyłam tam Bazyla i poczekałam aż chłopiec zaśnie żeby iść to posprzątać.

Po dość długim sprzątaniu, bo wyciągałam szkło z dywanu, poszłam do łazienki na szybko się umyć i iść spać oczywiście po zakluczeniu drzwi wejściowych i drzwi do sypialni mojego syna. Zgasiłam światło w korytarzu i poszłam do sypialni. No i po zamknięciu drzwi i zgaszeniu światła poszłam spać.

Ważna wiadomość:

Jeżeli chcecie jakieś Q&A to zadawajcie pytania w komentarzach lub na prywatnym czacie. (Do mnie lub do bohaterów książki)

A tak już po za tym to ja chyba umre jak tak dalej pójdzie.

Szkoła, praktyki, praca i obowiązki domowe.

Kurwa mi już nogi odpadają bo 6 godzin jak debil stoje.

Kocham was myszki🖤💜❤

Nie dotykaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz