Wstałam dzisiaj zadziwiająco szybko ponieważ o 9:30 zazwyczaj wstaje o jedenastej. Postanowiłam że już zwloke się z łóżka i ogarne. Najpierw podeszłam do okna aby odsłonić rolety. Był piękny sobotni ranek. Aż chciało się żyć, uśmiech sam wkradł się...
Za tydzień przyjeżdża nasza kuzynka. Z Igorem mamy relacje przyjacielskie. Dzisiaj idziemy na imprezę, ja, Igor, Adrian, kacper, grucha,Magda i Sylwia.
Ubrałam sie tak :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moja siostra była ubrana podobnie do mnie lecz w innych kolorach.
Schodziłam na dół po schodach gdy zadzwonił mój telefon dzwonił Igor odebrałam
*połączenie* Igor
Hejka, gotowe?
Tak, zaraz będziemy wychodzić
Super przyjadę po was za 15 min, papa
Pa, igi
*połączenie zakończone*
*Igor*
Dzisiaj będzie super impreza. Panienki, alkohol będziemy jarać, będzie zajebiscie. Dobra Jadę po pati i Sylwię.
*Patrycja*
Wiadomości Igor❤️🔥
Hej schodźcie już na dół. Jestem❤️
Okej już idziemy😘❤️
-sysia, chodź Igor już przyjechał - krzyknęłam do siostry która była w łazience dokanczała swój makijaż.
-idę - odkrzyknęła.
*w klubie* Igor
-ty stary patrz jakie dwie dupy siedzą przy barze-szturchną mnie podekscytowany grucha
-No, idziemy chętnie bym jedna z nich przeleciał. Tylko pamiętaj ty masz Magdę. -odpowiedziałem z uśmiechem
-No stary, aż taki głupi nie jestem żeby ja zdradzic - uniusł się grucha
-hej, Igor jestem - przedstawiłem się dziewczyna.
-mają, a to Zuza moja przyjaciółka.
-ładne imię - powiedziałem do dziewczyny - może pójdziemy razem w jakieś ustronne miejsce
-chętnie - odpowiedziała z uśmiechem
Poszlismy do damskiej bo w męskiej już była jakaś parka, wiadomo co robiliśmy tam w łazience.
*Patrycja*
-sysia, ja pójdę do łazienki. Zaraz wracam - podziałam do sylwi która siedziała przy barze z Adrianem
Kacper tańczył z jakas dziewczyna. Grucha tańczył z Magdą. Adrian siedzial z nami przy barze. Ale Igora nigdzie nie było... Może poszedl gdzieś zapalić. Ogólnie poczułam coś do Igora, chciałam mu to powiedziec dzisiaj chociaż się cholernie balam,a poza tym szliśmy na imprezę, więc nici z tego, powiem mu może jutro... Może. Weszłam do łazienki i zobaczyłam Igora uprawiającego seks z jakąś pusta lalka.
-Igor co ty odpierdalasz - krzyknęłam na niego na co obaj spojrzeli na mnie
-o co ci chodzi, nie jesteśmy razme żebyś mówiła mi co mam robić. Jesteś zwykła szmata. Wypierdalaj stąd - bardzo zabolały mnie jego słowa, może dlatego że chyba go kocham.... Właśnie chyba.
Wybiegłam z klubu zamówiłam sobie ubera i wróciłam do domu całą drogę płakałam. On serio uważa że jestem szmatą? Może lepiej jak się od niego odwale. Jeszcze bardziej dobija mnie fakt że za tydzień przyjeżdża Ewelina.
Wróciłam do domu całą zapłakana. Ogarnęłam się i poszłam spać...