45-no... moja dziewczyna

341 13 8
                                    

Poszliśmy do salonu.

Była godzina 1:03 a my dalej siedzilismy w salonie i oglądaliśmy odcinki domu z papieru. Nagle weszli do domu pijani Adrian i Sylwia śmiejący się. Iwony nie było bo pojechała do swojej siostry Elwiry.

-a wy co? - zdziwił się Adrian

-o co ci chodzi? - spytał się Igor

-siedzicie na kanapie przytulając się do siebie - odpowiedziala Sylwia

Faktycznie. Igor trzymał swoje nogi na stole a ja siedzialam obok niego który oplatał mnie w talii swoją lewą ręka.

Szybko odsunęłam się od niego on tylko się do mnie uśmiechnął po czym prychną.

-Ja już pójdę się położyć - powiedziałam tylko zapomniałam że Igor śpi że mną

-Ja też chodźcie przeniosę wam dziecko do pokoju bo Adrian raczej nie da rady
- pokazał na ledwo stojącego Adiego.

-dobra my będziemy w pokoju - powiedziala Sylwia

Ja wzielam Sylwię i pomogłam jej wejść po schodach a Igor pomógł adiemu.

Igor już przeniósł Emilkę do ich pokoju.
Poszłam się wykąpać ubrałam swoją piżamę czyli top i krótkie spodenki i poszłam się położyć spać. Igor poszedł się wykąpać od razu po mnie. Wrócił do pokoju, wiem ponieważ poczułam uginający się obok mnie materac.
Leżałam plecami do Niego. On położył swoją rękę na mojej talii mówiąc:

-przepraszam - powiedzial to cicho chyba myślał że już spie. Zrzuciłam  jego
Rękę z mojej tali na co on westchnął.
-pamiętaj nie przestałem cie kochać
- dodał szeptem

Obróciłam się do niego, wtuliłam się w jego tors. On spowrotem położył swoją rękę na mojej tali i przytulił mnie.

-Ja też nie przestałam cie kochać, nigdy - odpowiedziałam

pocalowal mnie w czubek głowy i po chwili poczułam jego unormowany oddech i sama niedługo potem zasnęłam.

*rano* niedziela
Wstałam chwilę przed Igorem przyglądałam mu się jest taki przystojny. Jest dużo większy niż 5 lat temu. Ten zarost włosy uczesane do góry, martwi mnie to że nie ściągnął Soczewek, boję się że mu kiedyś te oczy wypalą.

-zrób zdjęcie będzie na dłużej - powiedział uśmiechnięty Igor

-dlaczego nie ściągnąłeś soczewek - zapytałam

-zapomniałem, a czemu ci na tym tak zależy? - spytał śmiejąc się

Szczerze? Chciałam zobaczyć jego piękne oczy.

-kto powiedział że mi zależy, poprostu kiedyś Ci one wypala oczy -odpowiedziałam

-a właśnie, masz może krople do oczu?
- spytał

-bolą? - spytałam

-No w ciul - odpowiedział zdejmując soczewki

-mam już Ci daje - podeszłam do szafki w której trzymam jakieś  pierdółki. Wyciągnęłam z niej krople do oczu które podałam Igorowi. On położył się spowrotem na łóżku, pochylil głowę do tyłu i już chciał siebie je wlewać

-stój! - krzyknęłam, on podniósł głowę i zmieszany na mnie spojrzał - Ja to zrobię - powiedzialam on tylko się uśmiechnął i znowu pochylil głowę do tyłu

- ola nigdy tak nie robi - powiedział

-jaka ola? - spytałam się

-No.. moja dziewczyna - odpowiedzial zmieszany

-aha - odpowiedziałam spokojnie, chociaż w srodku czułam jak serce łamie mi się na kawałki i zaraz zacznę ryczeć, mimo iż kilka dni temu mi to mówił nie zrobiło to na mnie zbytnio nie widomo jakiego wrażenia- pójdę się przejść - dodałam

-iść z tobą? - spytał

-nie pójdę sama - odpowiedziałam stanowczo

Ubrałam sie i wyszłam przez całą drogę płakałam usiadłam na jakieś ławce podrodze do żabki.

𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚊𝚕 𝚙𝚘 𝚔𝚘𝚛𝚎𝚔𝚌𝚒𝚎

𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨? / 𝐑𝐞𝐓𝐨 [𝐙𝐀𝐊𝐎𝐍𝐂𝐙𝐎𝐍𝐄]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz