37-kocha cie

331 12 1
                                    

Emilka opowiedziała mi wszystko co robiła z Igorem, Sylwia i Adrianem.

-ciociu - zaczęła a mi zrobiło się ciepło na sercu, widziałam jak wszyscy się uśmiechnęli.

Zapomniałam dodać że moi przyjaciele jak dowiedzieli się o tej sytuacji powiedzieli ze zostawia nas samych. W domu jestem tylko ja, Iwona, Mariolą, Igor, Sylwia, adrian i Emila. Mamy wsumie 3 pokoje jeden stoji cały czas wolny.

-tak? - spytałam dziewczynki

-idziesz jutro do pracy? Chciała bym pójść tam z tobą

-mam wolne przez dwa dni bo jest sobota i niedziela. Ale może w poniedzialek zależy kiedy jedziecie - odpowiedziałam dziewczynce

-zostajemy tydzień wyjeżdżamy w piątek, za 7 dni - odpowiedziała uśmiechnięta Sylwia

-aha a gdzie śpicie? - zapytała Iwona - mamy jeszcze 1 wolny pokój - dodała - tylko problem w tym że gdzie będzie spał Igor

-w hoteli na jarzębinowej - odpowiedział adi.

-zostańcie u nas mamy jeden wolny pokój - wyprzedziłam iwi, mówię tak często na Iwonę

-Ja mogę spać na kanapie - odpowiedział

-nie - Wtrąciłam a oczy wszystkich poleciały na mnie - kanapa jest niewygodna nie będziesz na niej spał - dodałam

-To jak będziemy spać? - zapytał Bugajczyk

-Sylwia, Adrian i Emilka w gościnnym, Iwona w swoim, a ty - zastanowiłam się - u mnie? - zapytałam niepewnie.

-spoko - odpowiedzieli wszyscy, widziałam jak Bugajczyk uśmiecha się pod nosem

******
Jest już godzina 22 siedzimy wszyscy na kanapie w salonie oglądamy jakiś film. Mariolą pojechała do domu.

- kochanie - powiedziała w stronę dziewczynki Sylwia - Pora do spania, wykąpiesz się jutro rano, chodźmy - dodała i wyciągnęła rękę w stronę dziewczynki

-No dobrze ale - podeszła do mnie - ciociu możesz iść ty mnie położyć? - spytała mnie emilka

-jasne chodźmy - podniosłam się, złapałam dłoń dziewczynki i ruszyłyśmy schodami na górę w między czasie odezwała się Sylwia i adrian

-my pojedziemy po rzeczy - powiedziała - jakby co to jest Igor i Iwona, pa-krzyknął Adi

-jasne - odpowiedziałam - idźcie, pa

-dziękuję - dodala Sylwia

-spoczko

Iwona poszła spać gdzieś około 21 mówiąc że jutro mimo że jest sobota będzie miala dużo pracy z projektowaniem ubrań. Na kanapie w salonie siedział Igor oglądając film. A ja i emilka poszlysmy do pokoju gościnnego. Który przez tydzień będzie pokojem jej, sylwi i Adriana. Niewiem jak wytrzymam z Bugajczykiem w jednym łóżku przez tydzień. Gdy go widzę wszystkie emocje i wspomnienia momentalnie wracają.

-ciociu - zaczęła emi - super ze nareszcie mogłyśmy się spotkać - dodała

-pewnie ze super. Jutro pójdziemy na jakieś lody, plac zabaw i inne atrakcje - odpowiedziałam jak już leżała w pokoju przykryta kocem i innymi rzeczami

-taaak - krzyknęła ucieszona emilka

-jest jeden warunek - zacząłam - musisz iść ładnie spać - skoczyłam

-jasne, dobranoc - wstała cmoknęła mnie w policzek, po czym przytuliła mnie mówiąc - kocham cie ciociu - w moich oczach momentalnie zebrały się łzy

-Ja ciebie też kochanie - oddałam przytulasa - bardzo - dodałam ciszej

***
Gdy wstawałam i zamierzałam iść w stronę drzwi gdy zobaczyłam Bugajczyka w jego pozycji czyli. Ręce w kieszeniach luźnych dresów, oparty o futryne drzwi i że swoim chytrym usmieszkiem.

-kocha cie - stwierdził

-wiem - odpowiedziałam cicho - chodź Ona już śpi

****
Gdy wrócili Sylwia i adrian poszli zanieść rzeczy do swojego pokoju a ja poszłam z Bugajczykiem do mojego

𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊𝚕 𝚙𝚘 𝚔𝚘𝚛𝚎𝚔𝚌𝚒𝚎

𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨? / 𝐑𝐞𝐓𝐨 [𝐙𝐀𝐊𝐎𝐍𝐂𝐙𝐎𝐍𝐄]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz