60-pamiętasz swoje hity?

257 13 8
                                    

Reanimowali go chyba z godzinę. Nikt nie wychodził mówić czy jest okej, i może lepiej niech zajmą się Igorem, tym żeby przeżył i żył razem z nami. Nagle z sali wyszedł lekarz

-udało się? - spytałam lekarza

-tak, ta doba będzie decydującą, narazie jest w śpiączce. - powiedział smutno, takich lekarzy się ceni. - uprzedzam pytanie, tak można wejsc do pacjenta - zaśmiał się. Wymusilam uśmiech, po czym weszlam do sali wcześniej gadając z adim kto wchodzi pierwszy. Podeszłam do łóżka, usiadłam na szpitalnym krześle. W sali był tylko on więc na spokojnie, bez krępowania się mogłam gadać do niego.

-hejka, błagam cię nie zostawiaj nas - powiedziałam płacząc - nie możesz, masz mnie, Sylwię, Adriana, gruchę, kacpra i... Emilkę. Błagam nie zrób nam tego.

Siedziałam tak przy nim jeszcze kilka godzin. Adrian powiedział że,, zmieni mnie " i on przy nim posiedzi i pogada do niego. Mam nadzieję że się wybudzi, że nie zostawi nas.

Skip time
*Tydzień później* (sobota)

Jak co dziennie pojechałam do szpitala. Igor leży w nim już od tygodnia. Weszlam do jego sali, usiadłam na szpitalne krzesło i jak zawsze zaczęłam gadać.

-hejka, wybudzisz się? - spytałam chodź wiedzialam ze nie otrzymam odpowiedzi.
Jak to lekarz mówił tydzień temu że doba będzie decydującą, chociaż mamy pewność że nie umrze, ale kiedy się wybudzi, tego nie wie nikt
Może to być dzisiaj, jutro, za miesiąc, rok, 10 lat. Lekarz spytał się o jego zawód. Odpowiedzieliśmy mu ze jest raperem, powiedział nam że jak się wybudzi może niczego nie pamiętać, nawet własnego zawodu dlatego albo ja, albo adi śpiewamy jego piosenki

,, Nie jestem dobrym chłopcem i nie czuję się tym złym
Maluję autoportret, myśli zakłócają sny
Coś mówi, że dorosłem, pragnę, lecz się boję zmian
Wszystko jest takie proste, żyjąc tak jak Piotruś Pan
Nie jestem dobrym chłopcem i nie czuję się tym złym
Maluję autoportret, myśli zakłócają sny
Coś mówi, że dorosłem, pragnę, lecz się boję zmian
Wszystko jest takie proste, żyjąc tak jak Piotruś Pan
Piotruś Pan, Piotruś Pan
Wszystko jest tak proste, żyjąc tak jak Piotruś Pan
Piotruś Pan, Piotruś Pan "

Teraz śpiewałam ja. Wiem że nie umiem śpiewać ale, ludzie nie chcieli by stracić swojego ReTo. Złapałam go za rękę, dowiedziałam się od Adriana że olę i Ewelinę złapali grozi im, a raczej jest to pewne, 6 lat więzienia za próbę morderstwa. Ewelinę wykopali z pracy, jak i z naszej rodziny. Wszyscy się od niej odwrócili mówiąc że nie chcą mieć w domu mordercę. Zresztą i tak już jest w więzieniu. Niedługo rozprawa, na której będę musiała być. Do sali Wszedł adi, zmienił mnie mówiąc żebym poszła się ogarnąć. Wyszłam z sali kupić kawę do mini barku.

Adrian
Wszedlem do sali. Zmieniłem Patrycje, która poszła chyba kupić sobie kawę. Zacząłem gadać do niego.

-część stary, dawaj budź się. Czekamy na ciebie. Pamiętasz ty swoje hity? - zaśmiałem się, chodź nie było mi do śmiechu - Sorry Dolores, Billy Kid, Stary Dobry Ja? Zaśpiewam Ci może sobie przypomnisz - zacząłem śpiewać.

,, Ubrana we wstyd, rozbiera wzrokiem
Obliże zęby, dawkując kokę
Poprawia rzęsy, przykurzy nosek
Idź do łazienki, to się wyniosę
Sorry Dolores, oh, oh, oh, oo
Sorry Dolores, oh, oh, oh, oo
Sorry Dolores, oh, oh, oh, oo
Sorry Dolores, oh, oh, oh, oo
Sorry Dolores

Za młody jestem na to, ja nie zamierzam płacić
Walczę z niedomkniętą szafą, nie wydaję na szmaty (nie wydaje mi się)
Aoo, czemu chcesz ognia, jak nie palisz?
Aoo, noszę go w spodniach ale ty palisz? Ej
Parkiet zna, przyszła poznać Marsellusa
Jak Travolta tańczę sam, zostań, popatrz jak się ruszam
Mia mijasz z prawdą się, razem nie będziemy tańczyć
Nieraz gra na nerwach śmierć, taniec mógłby być ostatnim, goddamn
Poznane z każdej strony, nie poznane by na "ty" przejść
Z larwy nie będzie żony, jak już pykłeś, to nie pyknie
A ja non stop spalony, jakbym głową żył na Cyprze
Nie dałem serca dziwce, choć wyciągały szczypce
Ej, ej, ej, odpowiedź to trzy razy "nie" rzucone w rytmie cha-cha
"Nie, nie, nie", "nie, nie, nie", ej, ej
Nie po to chciałem rzucić coś, żeby się potem wracać (nie no, proszę ciebie) "

Razem z Patrycja śpiewamy mu tak codziennie. Co dzień inna piosenkę zeby nie zapomniał nas, ani kim jest. Lekarz powiedział że bardzo możliwe że nie będzie nas pamiętać.

𝚁𝚘𝚍𝚣𝚒𝚊𝚕 𝚙𝚘 𝚔𝚘𝚛𝚎𝚔𝚌𝚒𝚎

𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨? / 𝐑𝐞𝐓𝐨 [𝐙𝐀𝐊𝐎𝐍𝐂𝐙𝐎𝐍𝐄]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz