58-czy on umrze?

273 9 4
                                    

To już dzisiaj. Idę do tego jasnowidza, boję się ze przepowie mi coś złego.
Jest godzina 11 niedawno Wstałam. Zaczełam się ogarniać bo, ten jasnowidz nie jest blisko nas. A muszę tam być o 13.

Właśnie wyszłam z domu, kieruje się na ulicę Lisowską, byłam tam kiedyś pomagać takiej starszej pani. Ostatnio dowiedziałam się że niestety zmarła jakieś 3 lata temu na raka mózgu. Była to przemiła kobieta.

U jasnowidza
Weszlam do wskazanego bloku przez przechodniów. Mimo to że tu byłam to nie wiedzialam na jakim piętrze czy w jakim bloku, więc musiałam się kogoś dopytać.

Był to nieduży blok, koloru szarego. Weszlam na 3 piętro, i zapukałam w drzwi z numurem 8. Otworzył mi starszy pan, z siwą brodą i dziwnym fartuchem.

-dzień dobry, Patrycja tak? - spytał wpuszczając mnie do domu.

-tak, czy możemy już zacząć? chce to mieć już za sobą - powiedziałam

-jasne, usiądź - pokazał na krzesło za stołem - nazywam się Jan Mazowiecki - skinęłam głową

Poprosił mnie żebym podała mu rękę zaczął czytać z niej czy będę mieć do końca spokojne życie czy nie będzie ono spokojne. Jego miną nie wyrażała nic dobrego

-nie mam dobrej wiadomości dla ciebie - powiedział poważnie - nie będziesz mieć spokojnego życia, bedzie ono w zakrętach.

-dobrze a co się wydarzy? - spytałam, on wyciągnął kule i zaczął machać nad nią rękami

-czy ma pani chłopaka? - spytał

-nie, mieszkam z moim byłym chłopakiem, siostrą, chłopakiem siostry i ich dzieckiem, a i jeszcze z moją przyjaciółką.

-coś się wydarzy dramatycznego z Panem... - chodziło mu o to jak ma na imię mój były.

-Igorem - powiedziałam

-tak, coś się wydarzy z Panem Igorem, zmieni to pani życie o 180 stopni.

-czy on umrze? - spytałam

-jest to bardzo prawdopodobne, niestety nie wiem z jakiego powodu - powiedział - tylko jest jeden problem - zaczęłam się jeszcze  bardziej stresować - po pierwsze nie mogę wezwać policji dlatego że nie wierzą oni w moce jasnowidzów a po drugie nie wiadomo  jak państwo umrze

-czyli to pewne ? - spytałam

-kula nie kłamie - po jego słowach zabrałam torebkę i wybiegłam z mieszkania. Cały czas jedno pytanie miałam w głowie...

Dlaczego to spotyka właśnie mnie...

𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊𝚕 𝚙𝚘 𝚔𝚘𝚛𝚎𝚔𝚌𝚒𝚎


𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨? / 𝐑𝐞𝐓𝐨 [𝐙𝐀𝐊𝐎𝐍𝐂𝐙𝐎𝐍𝐄]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz