Hierophant

380 30 12
                                    

- A więc skorzystajmy ze swobody ~ - Powiedział Noriaki.

Zdjąłem czapkę i zacząłem go całować.
Jesteśmy ze sobą już od kilku miesięcy, a dalej czuję do niego to samo, nie, nie to samo... Więcej! Co raz bardziej go pragnę, kocham w nim dosłownie ~

Po pewnym czasie wtuliliśmy się w siebie i tak leżeliśmy rozmawiając ze sobą ~

Po pewnym czasie usłyszeliśmy wchodząca do domu mamę Kakyoina.

- Wróciłam!

- Zaraz pewnie przyjdzie na górę. A było tak przyjemnie. - Kakyoin wstał.

°°°°°°°°°

Posiedziałem z nim trochę, zjedliśmy z jego rodzicami kolację. Wzrok jego ojca karcił mnie co jakiś czas, ale nie było na szczęście żadnej awantury.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
* Kakyoin * * następny dzień*
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Wstałem z budzikiem i standardowo poszedłem do łazienki, umyłem się i gdy stanąłem przy lustrze aby umyć zęby zobaczyłem coś czego się nie spodziewałem. Szybko się przyszykowałem i wybiegłem z domu do szkoły, alby jak najszybciej zobaczyć się z Jotaro i mu o tym powiedzieć.

°°°°°°°°
* Szkoła *

Gdy szybkim krokiem wszedłem do szatni zobaczyłem Kujo.

- JoJo! - Podbiegłem do niego rozradowany.

- Chodź szybko, muszę Ci coś pokazać.

Na twarzy chłopaka wyrysowana była ciekawość.
Poszliśmy za budynek szkoły.

- Zobacz~ - Zza mojego ciała pojawił się mój stand.

- Hierophant?! Wrócił.

- Tak! ~ już straciłem nadzieję, że znowu go zobaczę

Wtedy moim standem oplotłem go i podszedłem. Rozejrzałem się we wszystkie strony żeby się upewnić, że nikogo nie ma. Kiedy już się upewniłem pocałowałem go delikatnie jednocześnie kładąc rękę na jego policzku.

°°°°°°°°°°

Poszliśmy na lekcje i usiedliśmy na swoich miejscach. Co jakiś czas zaczepiałem go swoim standem, cały rozradowany jego powrotem.

Dzień mijał raczej spokojnie. Na ostatniej lekcji nauczyciel poprosił Jotaro o pozostanie w klasie i posprzątaniu jej.
Gdy tylko lekcja się skończyła zostałem razem z niezadowolonym brunetem.
Wszyscy wyszli z klasy i zaczęliśmy sprzątać. Widząc mojego chłopaka w takim humorze postanowiłem działać.
Gdy Kujo wycierał ostatnią ławkę Zbliżyłem się do niego i przytuliłem.
Brunet usiadł na krześle, które stało za nim i pociągnął mnie za sobą. Usiadłem mu na kolanach przodem do niego i po chwili złączyliśmy swe usta w namiętnym pocałunku. Położyłem mu jedną rękę na uchu i tyle głowy, a on jedną na plecach i drugą na pośladku. Byliśmy bardzo blisko siebie i Jotaro widocznie się wkręcał. /°///°/
Masz pocałunek był długi i namiętny. Przez chwilę zapomniałem nawet, że jesteśmy w szkole.

 Przez chwilę zapomniałem nawet, że jesteśmy w szkole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- K-Kujo - Powiedziałem ledwo odrywając się od niego.

- J-jesteśmy w szkole, nie powin--- Przerwał mi pocałunkiem.

- Jo- *kiss* - taro - *kiss* - Zrobiłem się cały czerwony.

Było co prawda bardzo przyjemnie, ale i bardzo nie chciałem aby ktoś nas zobaczył. W tamtym momencie przypomniałem sobie, że jest znowu ze mną Hierophant. Jego mackął udało się zasłonić usta chłopaka.

- Ziemia do Kujo - Złapałem go za policzki. - Jesteśmy w szkole. Kończmy sprzątać i wychodźmy.

Niemogąc nic powiedzieć Jotaro jedynie pokiwał głową.

°°°°°°°°°

Po sprzątnięciu wyszliśmy ze szkoły i wróciliśmy do domów.
Jak tylko wróciłem i wszedłem do swojego pokoju usiadłem na łóżku i zasłoniłem dłońmi twarz.

~
T-to było mocne >\\~\\<
Gdybyśmy nie byli w szkole, to możliwe, że mogłoby dojść do czegoś w-więcej /°//-//°/
~

Przewróciłem się na brzuch i położyłem twarz w poduszkę.

~
Mam nadzieję, że nikt nic nie widział. W końcu, mieliśmy zamknięte oczy, więc ktoś mógł dla nas niepostrzeżenie zauważyć coś...
~

Podniosłem głowę nad poduszkę i nią pokiwałem.

~
Nie, nie chcę dopuszczać nawet takiej myśli.
~

Wziąłem telefon i postanowiłem napisać do Kujo.

Do: Joti~
*
Kujo?... Martwię się, że ktoś mógł nas zobaczyć, no wiesz wtedy w szkole.
*

Od: Joti~
*
Spokojnie, na pewno nikt nic nie widział.
A poza tym, nie zastanawiałbym się jakby była znowu taka okazja ~
*

Do: Joti~
*
Uanzjamz \>\\\<\
*

Od: Joti~
*
Nie podobało Ci się? ~
*

Do: Joti~
*
T-tego nie mówię.
*

Od: Joti~
*
Więc nie martw się na zapas. Czekam na chwilę sam na sam ℒℴѵℯ❤
*

Do: Joti~
*
W porządku. Aixjajzn... Z-zawstydzasz (*≧ω≦)ノ
Ale... Jeżeli nikt nas nie zobaczy, too~ nie mam nic przeciwko (。・//ε//・。) ❤️
*

Po naszej rozmowie wziąłem się za naukę i odrabianie prac domowych. Raz na jakiś czas mimowolnie przypominałem sobie sytuację ze szkoły. Myślałem o niej nie ze zmartwieniem, ale z uśmiechem i lekkim rumieńcem.

~
Dawno się tak mocno w nikogo nie wtulałem.
Chwila....
~

Po chwili zdałem sobie sprawę, że z Kujo nigdy wcześniej nie byłem tak blisko. Mówiąc o naszych ciałach.
Poczułem motyle w brzuchu i jak nastolatka położyłem się na łóżku i wtulając się w poduszkę myślałem o naszym dzisiejszym pocałunku.

************************************
Witajcie 🥰☺️
(Dziś 707 słów)

To właśnie TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz