Zazdrość

539 46 47
                                    

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
*Kakyoin*
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Po wyjściu od JoJo, nie poszedłem od razu do domu. Obrałem sobie za kierunek park.
Usiadłem na ławce i spojrzałem w gwiezdziste niebo.
Po chwili ktoś się dosiadł, była to Yumi.

- Hej - Uśmiechnęła się

- O część. Co Ty tu robisz?

- Wracałam właśnie z zajęć i zauważyłam Ciebie ~ A ty co tutaj robisz?

- Wracałem do domu, ale podszedłem do parku żeby spokojnie pomyśleć
Jakie zajęcia?

- Ym, rozumiem. - Przysunęła się bliżej mnie. - Jakie zajęcia? Pozaszkolne, uczę się od paru lat grać na pianinie.

- Naprawdę? O wow, zawsze chciałem się nauczyć, ale ciągle coś stawało na przeszkodzie - przetarłem kark i odwróciłem wzrok.

- Wiem, że znamy się krótko, ale... Jak będziesz kiedyś chciał mogę cię pouczyć~ - uśmiechnęła się promiennie.

- Naprawdę? Oo, może skorzystam - uśmiechnąłem się.

- No nic, ja lecę. Chciałeś w spokoju pomyśleć, a ja Ci przeszkadzam. Paa~

- Czekaj! Odprowadzę Cię.

- N-na pewno? Ale... - przerwałem.

- Na pewno, zdążyłem już parę rzeczy przemyśleć. A poza tym, jest już późno, nie chce abyś szła sama.

Yumi zaczerwieniła się i z zakłopotanie w głosie się zgodziła.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
*Na miejscu*
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Mieszkała w pięknym dużym domu w kolorze beżu. Dwupiętrowy z ogromnymi oknami oraz tarasem. Podwórko też było piękne. Po lewej od domu średniej wielkości urocza altanka. Od prawej garaż i składzik, a pod schodami do domu na całej ich długości i wysokości wbudowana psia buda.

- Oke, jesteśmy. - powiedziała niezręcznie.

- O wow, masz piękny dom.

- O-o, tak uważasz? Miło~

- Oke, jesteś bezpiecznie na miejscu. Do zobacz... - Przerwała mi przytulając się do mnie.

- Dz-dziękuję za odprowadzenie.

- Y, em, he, nie ma sprawy - złapałem się za kark odwracając wzrok jak i głowę.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
* Jotaro *
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Nie mogłem jakoś usiedzieć w domu. Ciągle na myśl przychodziły mi sytuację z minionego dnia.
Wyszedłem z domu w obojętnym dla mnie kierunku. Po pół godzinie spaceru zauważyłem Kakyoina z Yumi.
Stali przed domem o czymś rozmawiali, a na końcu... ONA SIĘ DO NIEGO PRZYTULIŁA!
Normalnie w świecie poczułem... Zazdrość... Byłem... Zazdrosny o Kakyoina...

Cały w nerwach wróciłem do domu. Wziąłem prysznic i położyłem się spać, znaczy, chciałem zasnąć, ale nie mogłem.

* 01:30 *

- Ehh... No nie mogę spać, Cholera jasna! - powiedziałem sam do siebie wstając i idąc zapalić.

* 02:08 *

To właśnie TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz