°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
* Kakyoin *
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°Nadszedł piątek. Wcześniejsze dni minęły spokojnie i nic niezwykłego się nie działo.
Wstałem razem z Jotaro. Odprowadziłem go do drzwi i gdy tylko je zamknąłem i miałem iść do pokoju chłopaka zatrzymała mnie Holy.
- Noriakii?
- Tak?
- Wychodzę dzisiaj do koleżanek koło 14 i będę nocowała do jutra. Dacie sobie sami radę?
- Pewnie. - Uśmiechnąłem się
Po słowach Holy przyszedł mi do głowy pewien pomysł ~
Postanowiłem zrobić JoJo niespodziankę.°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
* Jotaro *
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°Lekcje mijały strasznie wolno... Nie mogłem się doczekać weekendu. Jak tylko chciałem skupić się na lekcji do głowy przychodził mi mój jedyny.
~
Nie sądziłem nigdy, że mogę się w kimś tak zakochać ~ miłość, to była dla mnie abstrakcja. Nie sądziłem, że jej doznam.
~Oparłem głowę ręką i rysowałem, co tylko przyszło mi na myśl. Zdziwiło mnie, że nic jak do tej pory Kakyoin do mnie nie pisał. Była 12:32.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
* 14:45 *
Gdy skończyły się lekcje poszedłem prosto do domu. Nic podczas całego dnia w szkole Noriaki do mnie nie napisał. Było mi z tym jakoś dziwnie, chyba mogę nawet powiedzieć, że smutno... Może po prostu się przyzwyczaiłem, że codziennie do mnie pisał podczas mojego pobytu w szkole.Gdy byłem już pod domem, zadzwoniłem do drzwi, myślałem, że otworzy mi mój chłopak, jednak nie...
Wszedłem do domu i była głucha cisza.~
Ktoś musi być w domu... Inaczej drzwi byłyby zamknięte.
~Poszedłem do swojego pokoju. Jak tylko otworzyłem drzwi moim oczom ukazał się Noriaki, który siedział na rozścielonym na podłodze kocu. Na nim stały miski ze smakołykami, obok napoje, laptop z przyszykowanym filmem i alkohol. Posprzątał w moim całym pokoju, zasłonił zasłony i zapalił świece.
Stałem zdziwiony patrząc się na Kakyoina, który jako pierwszy się odezwał.- NIESPODZIANKA!~~ - Podniósł ręce do góry - Witaj Skarbie ~
~
S-skarbie?
~Podszedłem do niego z rumieńcem na twarzy i przytuliłem.
- D-dla mnie to przygotowałeś?
- Pewnie ~ Chciałem Ci zrobić niespodziankę.
- Udało się - Pocałował mnie lekko w usta. - Nie spodziewałem się.
- Cieszę się ~ - Wtulił się mocniej ~
- Pójdę wziąć szybki prysznic i zaraz wracam.
- W porządku.
Umyłem się jak najszybciej i wróciłem do mojego ukochanego.
Zaczęliśmy film. Usiadłem opierając się o ścianę, a Kakyoin leżał pomiędzy moimi nogami oparty o mnie.
Zjedliśmy trochę smakołyków, wypiliy trochę alkoholu.
Po obejrzeniu całego filmu mieliśmy zamiar wziąć się za następny, ale chciałem dać trochę czułości mojej miłości.- To jak, oglądamy dalej? ~ - Zaczął wstawać.
- Tak, ale za chwilkę. - Chwyciłem go za ramiona i delikatnie przyciągnąłem do siebie.
Przytuliłem się do niego od tyłu i położyłem brodę na jego ramieniu.
- Kocham Cię, wiesz? - Szepnąłem.
- Wiem, ja Ciebie też ~
Podniosłem lekko głowę i przechylając pocałowałem go delikatnie w szyję.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
* Kakyoin *
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°Gdy Jotaro mnie pocałował przeszły mnie ciarki ~ Czułem się dość skrępowany, ale nie zamierzałem protestować~
Odwróciłem się do niego przodem i namiętnie pocałowałem w usta.
Jotaro odwzajemniając pocałunek zaczął mnie lekko kłaść na plecy.
Czułem jak moja twarz zmienia zabarwienie na czerwony.
Pocałował mnie namiętnie, po czym zszedł nieco niżej ~ pocałował powoli i czule w szyję, kark, obojczyki. Zaczęło mi się robić dość ciepło~ a motyle w brzuchu nie przestawały dawać o sobie znać ~
Leżałem na plecach, a mój jedyny siedział przede mną pomiędzy moimi nogami >\\\<
Zaczął iść z pocalunkami ponownie ku górze, aż doszedł do ucha i wyszeptał :- Dziękuję Ci za zorganizowanie tego wszystkiego ~~
- N-n-nie ma za co. - Odparłem z zawstydzeniem.
Ponownie nasze usta połączyły się w czułym pocałunku, a nasze języki walczyły o dominację. Splotłem ręce na szyi chłopaka pogłębiając tym samym pocałunki ~
Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie i zaczęliśmy nabierać powietrze.
Cały czas miałem zamknięte oczy... Z zawstydzenia nie mogłem ich otworzyć.- Kakyoin?
- H-hym?
- Coś nie tak?
- N-n-nie.
- To czemu masz zamknięte oczy?
-... Z z-zawstydzenia...
- Skarbie. Otwórz oczy - pogładził mnie dłonią po policzku.
Lekko otworzyłem oczy i ujrzałem równie zaczerwienioną twarz bruneta. Miał takie piękne oczy ~ takie spokojne, czułe, niczym zatopione w uczuciu ~ Czułem jego ciepło, jego zapach, jego uczucie ~ wpatrywałem się tak w jego oczy bez jakiegokolwiek słowa.
- Jesteś czerwony ja wisienka haha.
- UGH... >\\\< - zawstydziłem się i zakryłem twarz dłońmi ~
Na zakończenie Kujo pocałował mnie nieco w czubek nosa, po czym lekko żeby nie naciskać na brzuch i rane przytulił się do mnie.
- To jak? ~ oglądamy dalej? ~
- P-pewnie ~
************************************
Hej, hej ☺️
Mam nadzieję, że się spodobało ☺️
Dziś 687 słów
CZYTASZ
To właśnie Ty
FanfictionUznajmy, że Kakyoin przeżył. Co będzie jak wrócą do szkoły i okaże się, że są dla siebie niezwykle ważni?