-1-

3.8K 63 2
                                    

To ja, Maria Trąbka. Siostra Tromby. To chyba tyle o mnie... Nie no, ale nie lubię mówić o sobie, nie przepadam ale dobra. Czas się postarać. Jestem bardzo zainteresowana sportem, ogólnie trenowaniem. Chodzę na boks, oglądam piłkę nożną itd. Ale i też mam takie rzeczy w moich zainteresowaniach jak na przykład moda, dużo o tym rozmawiam z Werką. Z wszystkich w Ekipie, przyjaźnie się najlepiej oprócz z moim bratem, z Werką, Karolem i Marcysią. Te trzy osoby. Choć z wszystkimi się dobrze dogaduje. Zapomniałabym powiedzieć ile mam lat, za kilka dni kończę 20 lat. Mieszkam w domu ekipy, co więcej?

Siedzę w salonie i przeglądam Instagrama, wstałam wcześnie rano więc nie dziwie się że nikogo nie ma. Ale fajna zabawa, bo już sobie potrzebowałam, więc jest git. Reszta późno wstaje, więc co ja będę robić przez tak długi czas? Z moich myśli wyciągnął mnie dzwonek do drzwi, ubrałam kapcie i poszłam do drzwi. Nowciax. Nowy członek ekipy, czy mogę go nazwać nowym? Napewno ostatni który dołączył.
- Cześć, co ty tutaj robisz o tej godzinie? - Zapytałam po otwarciu drzwi. Pocałował mnie w policzek na przywitanie.
- Przyjechałem trochę wcześniej - Powiedział i usiadł na kanapie.
- Chcesz coś do picia? - Zapytałam i wzięłam łyk mojej herbaty.
- A co masz do zaproponowania? - Zaśmiał się.
- Bardzo dużo, zależy od ciebie - Odpowiedziałam i odłożyłam kubek na stół.
- Możesz mi zrobić taką herbatkę - Powiedział i ściągnął kurtkę. Zrobiłam mu herbatę i dałam mu. Herbata malinowo cytrynowa, najlepsza na świecie! Siedząc razem, pokazał mi foty które zrobił Werce i Pateckiemu pod wodą.
- Wow! Ale zarąbiste foty - Powiedziałam i przeglądałam je z zdumieniem.
- Kogo to moje oczy widzą? - Zapytał Karol i wszedł do salonu.
- Dzień dobry - Powiedziałam z lekkim śmiechem.
- Witam, witam - Powiedział z głupim uśmiechem, ship... Kto go wymyślił? Karol... Co ja mam z tymi ludźmi...
- Siema - Powiedział Nowciax i przywitali się.
- Co tak wcześnie Nowciu? - Zapytał Karol i zaczął jeść śniadanie z cateringu.
- Uznałem że przyjadę trochę wcześniej - Powiedział i zaczął się bawić sznurówkami od butów. Stresuje się czymś? Nie mam pojęcia.
- Słyszałem od Tromby że tatuaże będziecie robić - Powiedział i popatrzył na mnie. Ufam mojemu bratu wystarczająco, więc tak. Ja wybieram wzrósł dla niego, on dla mnie.
- To prawda - Powiedziałam.
- Daj mu jakiś przypałowy wzór - Zaśmiał się.
- Nie będę okrutna - Zaśmiałam się, bo ja już miałam gotowy wzór dla niego. Dla Mateusza Trąbki, mojego kochanego brata. Pomarzyć mogłabym o lepszym.
- Jakaś ty nudna jest - Powiedział.
- Jest i nowy ship - Zaśmiał się Mateusz i wszedł do kuchni, miał oczywiście na myśli mnie i Nowciaxa. Jak ja tego zdania nienawidzę. Nowy ship. My się tylko przyjaźnimy.
- Ale śmieszne - Powiedziałam i uśmiechnęłam się głupio. Mateusz ma niedługo urodziny, dlatego zrobiłam mu niespodziankę. Ale jaką? Dowie się później.
- Jak mnie to los ukarał, że muszę mieszkać z siostrą pod jednym dachem... - Powiedział wręcz wyrecytował mój brat. Kto by pomyślał że ma takie zdolności...
- Beze mnie, nie przeżyłbyś jutro - Powiedziałam i pokazałam na gotowe śniadanie na stole.
- Może prawda - Odparł i poszedł zjeść. Zaśmiałam się i przeglądałam telefon. Coraz więcej, profili na Instagramie ma tematykę shipu Maria i Nowciax. Czyli mnie i Nowcia. Mój Boże...

Żart? | NowciaxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz