-11-

1.1K 37 6
                                    

Lecz minęła mnie bez słowa, więc uznałam że mam ją gdzieś. Coś tam Wojtek z Boxdelem jeszcze pogadali i zaczęły się pytania, coś tam pytali Marty ja jak to ja byłam w swoim świecie dopiero po usłyszeniu mojego imienia włączyłam myślenie.
- Maria, zaczniemy od czegoś spokojnego. Ile już trenujesz? - Zapytał Hubert.
- Cześć wszystkim - Przywitałam się - Hubert, możesz mówić Marysia. Ale ile trenuje? MMA trenuje od walki Majka, ale strikte pod walkę to kilka tygodni - Odpowiedziałam z uśmiechem.
- Ale regularnie od walki Majka? - Dopytał.
- Tak - Odpowiedziałam krótko, nie lubiałam się wywodzić.
- Marti, dużo zamieszana dookoła ciebie. Piosenka, tokeny, masz coś jeszcze? - Zapytał Hubert a ja lekko zaśmiałam się pod nosem.
- Tak - Powiedziała i zrobiła sobie przerwę by poprawić włosy - Lubię to. Ale teraz myśle o tym że walczę i nie mogę się doczekać - Powiedziała Marti i wychyliła się lekko by spojrzeć na mnie.
- Wokół ciebie, Marysiu, też pojawiło się sporo zamieszania. Twój związek z Nowciaxem, niby nigdy nic nie potwierdziliście lecz na filmie Tromby było widać że jesteście razem. Co pomiędzy wami jest? - Zapytał a ja w głowie myślałam co ja mogę na to odpowiedzieć, przecież ja kompletnie nie mam nic do powiedzenia.
- Powiem ci szczerze. Nie chcę o tym rozmawiać. Jestem teraz tutaj i chcę się skupić na walce - Odpowiedziałam z lekkim uśmiechem, jestem i chcę nadal być Marią Trąbka niż była Nowciaxa. Nowciax mnie wystarczająco zranił, głupie pytania o niego w ogóle nie pomagają, tylko pogarszają sprawę.
- Już się skończyła uśmiechnięta para? - Zaśmiała się Marti a ja wyłącznie się uśmiechnęłam i czekałam aż Hubert ponownie zada pytanie nam po zadaniu pytań chłopakom.
- Patrzysz na Marysię i mówisz że to jest przeciwniczka jak Marta Linkiewicz? - Zapytał Hubert i skierował to pytanie do Marti.
- No co ty? Przecież to jest pionek na mojej drodze do jakieś fajniejszej walki, trzeba po prostu małymi kroczkami - Powiedziała z głupim uśmiechem.
- Jak się do tego odniesiesz? - Zapytał Hubert i już widziałam że Wojtek łapał za mikrofon, więc chciałam szybko odpowiedzieć.
- Przykro mi że mnie lekceważy, ale to już ona decyduje co chcę o mnie myśleć. Ja jej zdania nigdy nie zmienię - Odpowiedziałam spokojnie i opanowana jak prawdziwa ja, po co mam udawać kogoś kim nie jestem.
- Miałem właśnie mówić, z Marysią znamy się już długo i jeśli ktoś ją wytraci z równowagi albo usłyszysz od niej przekleństwo to wiedz że coś naprawdę się stało - Zaśmiał się Wojtek, taka prawda, w ostatnim czasie wyłącznie Nowciax aż tak wytracił mnie z równowagi.
- Miejmy nadzieje że będę tą osobą - Zaśmiała się fałszywym śmiechem Marti a ja aż złapałam się za głowę i zaczęłam się śmiać. Jak można być tak fałszywym i głupim?
- Nie czuj się obrażona. Ale takie osoby jak ty nigdy nie dostaną tego zaszczytu by być tą osobą - Odpowiedziałam spokojnie i odłożyłam mikrofon.
- Ja bym zrobił F2F - Stwierdził Boxdel i każdy na widowni zaczął to hypować, więc tak zrobiliśmy. Marti coś tam do mnie mówiła a ja włącznie patrzyłam się na nią z szczerym uśmiechem. Było mi przykro że jest aż tak fałszywą osobą.

Żart? | NowciaxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz